Ja: *układa ambitne plany na weekend*
Mózg: Wiesz że nie zrobisz nawet połowy?
Ja: Cicho tym razem zrobię conajmniej 8 punktów z 11 punktowej listy
Mózg: Ty ledwo 3 zrobisz
Ja: Cichaj nie znasz się
Weekend: *mija*
Ja: *nie wykonała nawet 2 punktów listy*
Ja: Pierdolę układanie planów! Zawsze wychodzi to samo! Czyli gówno!
Mózg: Ty nigdy się z tym nie pogodzisz...
___gdy ktoś mnie pyta o to co będę robić w weekend___
Ktoś: Co będziesz robić w weekend?
Ja: Nie mam planów
Ktoś: Jak to? Przecież już jest piątek po szkole?
Ja: Normalnie. Nie planuje tego
Ktoś: To nie dobrze
Ja: Nie planuję weekendów bo to nie ma sensu
Ktoś: Czemu?
Ja: Bo wolę spontaniczne decyzje i nic nie siedzi na przeszkodzie abym sobie coś zrobiła pod jakiś plan
Ktoś: Eee to jest co najmniej dziwne. Ja wolę mieć wszystko zaplanowane bo łatwiej się w tym odnaleźć
Ja: A ja w tym sensu nie widzę
Mózg: Zerwałaś z planami na weekend a potem wracasz do tego samego po miesiącu
Ja w myślach: To już nie są plany
Mózg: A niby co?
Ja w myślach: To są pomysły na to co robić aby nie zanudzić się na śmierć bo nie ma nikogo kogo można powkurwiać
Mózg: To ma sens
ESTÁ A LER
Co tu się stało!? Czyli talksy z mojego życia
HumorTalksy i sytuacje z mojego życia. Książkę należy traktować z przymrużeniem oka gdyż autorka nie ma na celu nikogo urazić ;)