3. Uroczo wyglądasz z tym posiniaczonym noskiem

37 3 1
                                    

Weszłam do domu jak burza i od razu pognałam do swojego pokoju. Benjamin siedział na kanapie w salonie i oglądał jakiś film na Netflixie. Niedługo zaczynała się impreza, a ja nawet nie wiem czy mój brat o niej wie. Złapałam za telefon i napisałam do Adeline.

Astoria : hej, chciałam się zapytać czy Benji wie o imprezie

Położyłam telefon obok siebie i zaczęłam się malować. Kiedy już prawie skończyłam usłyszałam pukanie w okno. Zmarszczyłam brwi i podeszłam do niego. Za szybą stał ten przeklęty Sincere. Dopiero teraz zauważyłam, że przez moje okno na spokojnie mogłabym wyjść na balkon.

- Co ty tutaj robisz? - zapytałam chłopaka, otwierając je.

- Przesuń się - powiedział tylko i zwinnie wszedł po parapecie.

- Zadałam pytanie.

- Zabieram cię na imprezę - odpowiedział mi obojętnym tonem.

- A Benji o niej wie?

- Nie wie. Herman, Adeline i Emile zabierają go do domu Octaviusa, ale nie wie, że będzie impreza - wyjaśnił. - Dobra, ubieraj się i wychodzimy. Nie mam całego wieczoru.

- W salonie siedzi mój brat, jak niby chcesz wyjść i co ja mu powiem? - zadałam kolejne pytanie.

- Ja wrócę tak, jak przyszedłem, a ty powiesz mu, że idziesz na noc do jakiejś tej swojej psiapsióły. Ubieraj się.

Przewróciłam oczami i ruszyłam w stronę szafy. Wygrzebałam z niej czarną, rozkloszowaną, spódniczkę oraz ciemnozieloną koszulę z długim rękawem. Z jednego z pudeł wyjęłam moje ulubione obcasy Versace oraz perfumy. Wszystko spakowałam do niedużej torebki. Usiadłam jeszcze na chwilę przed lusterkiem i dokończyłam makijaż, a włosy spięłam w wysokiego kucyka na czubku głowy.

- Możesz już iść, zaraz przyjdę - zwróciłam się do chłopaka, który dalej stał oparty o ścianę.

- Daj tą torbę - chwycił ją za rączki i wyszedł przez okno. Tym razem nie był już taki zwinny i zrzucił jednego kwiatka. Przewróciłam oczami i szybko zebrałam ziemię.

Narzuciłam na siebie szeroką bluzę, a pod nią schowałam prezent dla brata i wyszłam z pokoju.

- Wychodzę! - Krzyknęłam do brata.

- Gdzie i z kim? - stanął obok mnie.

- Do Seliny, z Seliną - skłamałam gładko.

- Okej, klucze będą pod wycieraczką, jakbyś wróciła wcześniej - skinęłam głową na zgodę i wyszłam z mieszkania.

Chwilę stałam przed drzwiami na przeciwko, aż wreszcie zapukałam. Sincere otworzył niemal od razu i wpuścił mnie do środka. Mieszkanie było urządzone w stylu loft. Kiedy rano z niego wychodziłam nie zauważyłam tego jak czysto i schludnie tu jest.

- Zabierzemy jeszcze moją przyjaciółkę? - zapytałam chłopaka.

- Nie, daj telefon to wyślę jej adres.

Podałam chłopakowi urządzenie, a sama poszłam do sypialni Sincera przebrać się. Zapięłam koszulę, ale ze spódniczką miałam trochę większy problem. Postanowiłam, że założę buty i poprawię lekko włosy a spódniczkę zapnie mi ten nieszczęsny Sincere. Kiedy wyszłam z pokoju, chłopak siedział na kanapie i przeglądał coś w telefonie, ale gdy usłyszał, charakterystyczny dźwięk zamykanych drzwi, spojrzał na mnie.

- Pomożesz mi zapiąć spódnicę? - zapytałam niepewnie.

- Chodź tu - powiedział tylko.

Podeszłam do niego i stanęłam bokiem, a on jednym szybkim ruchem zapiął zamek.

Fallen angelsWhere stories live. Discover now