Od ostatnich wydarzeń, czyli ślubu mojej przyjaciółki minął grubo ponad miesiąc, ponieważ dzisiaj mamy 28 maja.
Nie podjęłam się żadnej konkretnej pracy, ponieważ całkiem w porządku radziłam sobie finansowo dzięki współpracom, których tylko przybywało. Odkąd zwolniłam się z agencji miałam dużo więcej czasu na studia, który oczywiście wykorzystywałam w stu procentach, żeby jak najlepiej zdać wszystkie zaliczenia.
Czy nadal jestem w związku z Kylianem?
Odpowiedź brzmi tak.
Po weselu było między nami naprawdę burzliwie, a ja wtedy pod wpływem emocji podjęłam decyzje o dwutygodniowym wyjeździe do Hiszpanii, gdzie wspierałam Gaviego w rozgrywkach FC Barcelony oraz wyjaśniłam wszystkie nieprzychylne kwestie z matką.
Kylian osobiście się pofatygował i przyleciał do hotelu w którym się zatrzymałam, a my odbyliśmy ciężką, trzygodzinną rozmowę, wyrzucając z siebie wszystkie wzajemne zażalenia. W tamtym okresie dostawałam mnóstwo wiadomości od Paryżan, którzy cholernie martwili się o swojego najlepszego napastnika, bo ten w tamtym momencie kompletnie nie potrafił się odnaleźć.
W końcu udało mi się doprowadzić do tego, że Mbappe zablokował Valentinę na każdej możliwej aplikacji, żeby w końcu nie mogła śledzić naszego życia prywatnego w którym zdecydowanie za wiele namieszała.
Dzisiejszego dnia wieczorem mamy wyjście na galę kończącą sezon Ligue 1, na której będą rozdawane różnorakie nagrody. Znając życie Mbappe na pewno wyjdzie stamtąd z jakimś trofeum, ponieważ ten sezon był dla niego całkiem udany.
- Livi! - krzyknął napastnik, który krzątał się po kuchni - przyjdziesz na chwilę? - dodał, a ja odsunęłam krzesło od toaletki, wstając.
Zeszłam po schodach, a do mojego nosa doszedł niekoniecznie przyjemny zapach.
- Mikser nie działa - powiedział, kiedy zobaczył mnie w progu salonu.
- Wczoraj jeszcze działał - odparłam, podchodząc do mężczyzny.
- Przepalił się chyba - oznajmił, podnosząc do góry kabel.
- Daj to - mruknęłam, wpychając wtyczkę do kontaktu.
W tym samym czasie nacisnęłam na urządzeniu przycisk start, a w ułamku sekundy światło w kuchni jak i całym domu zgasło, a z gniazdka tliły się małe iskierki.
- Wyjebałaś prąd stara - powiedział po dłużej chwili Mbappe, który był w takim samym szoku jak ja.
- Myślisz, że tylko u nas czy na całym osiedlu? - spytałam, podnosząc z przerażeniem głowę do góry.
- Mam nadzieję, że tylko u nas, bo inaczej Monica cię zabije - odparł, a na moim ciele pojawiła się gęsia skórka.
Monica Royer jest naszą nową sąsiadką, która na oko ma ponad pięćdziesiąt lat. Jesteśmy jej ulubioną parą mieszkającą w tej samej dzielnicy, dla której uwielbia robić co chwilę nowe problemy. Ostatnio prawie wezwała na mnie policję z powodu tego, że zaparkowałam samochód przed bramą wjeżdżając na kawałek chodnika, przez co ona podobno nie była w stanie przejść. Kylian usłyszał zarzuty, że za późno wraca do domu, ponieważ lampy od auta świecą prosto w jej sypialnię, a kobieta nie może spać.
- Weźmiesz to na siebie w razie czego? Ty potrafisz ją ugadać - powiedziałam, ponieważ do niego miała jeszcze jakikolwiek szacunek.
- Nie będziemy się tłumaczyć dla jakiejś starej baby Liv - odparł, gładząc mnie uspokajająco po plecach - idę zobaczyć co z tym prądem - dodał, po czym skierował się w stronę garażu, ponieważ tam mieliśmy skrzynkę z bezpiecznikami.
YOU ARE READING
The same | Kylian Mbappe
FanfictionByliśmy tacy sami. Tak samo zaślepieni sławą, pieniędzmi i dobrą reputacją. Przed ludźmi wyglądaliśmy na parę idealną, jednak prywatnie nie było tak kolorowo. • Jest to kontynuacja książki „A new beginning | Kylian Mbappe"