6

381 38 15
                                    

Po tym wydarzeniu, po naszej rozmowie pełnej łez i uczuć, czułem się naprawdę lepiej. Naprawdę ulżyło mi, kiedy Izuku wyznał, że nie zamierza mnie do niczego zmusić, że mnie rozumie i to zrozumienie mi okaże..  naprawdę, czy dałoby się mieć lepszego alfe? Nie wydaje mi się. Znaczy.. wciąż dla mnie dziwne jest to, że mam kogoś..  że jest to alfa, bohater, jednak..  co ja mogę na to poradzić. Przekonałem się już, że próby pozbycia się tego wrzoda na dupie z mojego życia kończą się źle dla nas obu.

Postanowiliśmy, że jest już późno i nie ma sensu bym wracał do domu. Poza tym, ja sam postanowiłem dać temu wszystkiemu szansę. Już raz spałem przecież u Izuku, więc co złego mogłoby się stać..  ta.. wtedy jeszcze nie byłem tego świadomy.

Przez telefon uprzedziłem matkę, że do domu wrócę dopiero jutro. Chociaż po ostatniej akcji była przyzwyczajona, że nie może wiedzieć czego się po mnie spodziewać, to wolałbym uniknąć w domu awantury o to, że znów zniknąłem. Poza tym, po co stara torba miałaby się martwić. Jeszcze zejdzie na nerwicę czy coś innego na co umierają stare baby.

Zielonowłosy pożyczył mi swoje ciuchy, choć nie ukrywam, koszulki zamierzam mu nie zwrócić. No co? Była fajna, wygodna, pachniała nim.. tak więc dlaczego by jej sobie nie "pożyczyć" na dłużej, na przykład na zawsze?

Umyłem się, jednak już podczas prysznica czułem się dziwnie, bardzo dziwnie. Nie chodzi o to, że znów rozmyślałem o tym wszystkim.. choć to też. Chodzi bardziej o to, że zaczęło mnie ściskać w podbrzuszu.. paskudne i nieprzyjemne uczucie.

Postanowiłem to jednak zignorować, no bo przecież.. nawet jeśli coś złego mi się dzieje, to chuja z tym zrobię.

Jakiś czas później ogarnięty wyszedłem z łazienki. Co mnie zdziwiło, od razu wyskoczył na mnie Izuku.

Per. Izuku

Siedziałem cierpliwie na kanapie, czekając na chłopaka. Cóż, jak to omega dużo czasu spędzał w łazience..  Ale nie przeszkadzało mi to, mógłbym czekać tak godzinami, a nawet latami na niego.. jednak w pewnym momencie dobiegł do mnie słodki omegowy zapach. No nie mówcie mi..

Bardzo dobrze znałem ten zapach, to był zapach omegi w rui..jednak ten..Ten był dużo intensywniejszy, tak cholernie bardzo mnie przyciągał..  To dlatego, że to zapach mojej omegi. Ale.. Katsuki dostał teraz rui? Dlaczego? Chyba nic takiego się nie wydarzyło, żeby aż jej dostał..  a może ta rozmowa tak bardzo nim wstrząsnęła..

Nie mogąc się powstrzymać, poszedłem mu pod drzwi łazienki, niecierpliwie czekając aż wyjdzie. Naprawdę byłem ciekaw jak pachnie z bliska.. przez myśl przeszło mi nawet, że może do czegoś między nami dojdzie, ale przecież obiecałem, że nie będę naciskał..  ugh, pokomplikowało się..

Kiedy tylko drzwi się otworzyły, złapałem go za nadgarstek i przyciągnąłem bliżej siebie. Nachyliłem się, wtapiając nos w jego bark. Zaciągnąłem się głęboko zapachem, tak, teraz już nie wątpiłem.. To była ruja.. niemalże natychmiast całe moje ciało opanowało ciepło, a wręcz gorąc.

Nie panując nad tym co robię, przycisnąłem go do ściany. Nie myślałem teraz trzeźwo, górę wzięły moje instynkty.. a jedyne czego chciałem to mojej omegi.

Per. Katsuki

Wystraszyłem się kiedy większy nagle przycisnął mnie do ściany..  w dodatku zaczął całować mnie po szyi zachłannie. Otworzyłem szeroko oczy, w pierwszej chwili nie wiedząc co robić. Chwyciłem go za barki i próbowałem odepchnąć, ale mocno na mnie napierał.

- Przestań!- krzyknąłem wreszcie, ale on mnie w ogóle nie słuchał. Zupełnie tak, jakby był w jakimś transie.. coraz bardziej mnie bolało podbrzusze, w dodatku krocze, robiło mi się duszno,  a on.. on pogarszał..

☆ Bohater ☆ A//B//O ☆ Dekubaku ☆ Porzucone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz