Dzisiaj w pracy nie działo się nic szczególnego oprócz poznania pana? Matthewa nie wiem ile ma lat dlatego mówię pana ale nie oddzywalam się do niego bo pewnie jakbym się odezwała a on odpowiedział to bym zemdlała.
Właśnie wychodziłam, wsiadłam na mój miętowy rower który ma już jakieś 6lat i pojechałam do domu trochę się stresowałam, ponieważ przyjaciółka mojej mamy była u mnie w pracy i pewnie już przekazała jej gdzie pracuje.*****
Mój dom jest, wielki jestem pewna że nie byłam nigdy w każdym pomieszczeniu a mieszkam tam 24lata no nie ważne.
Mój pokój znajduje się na 1 piętrze, wyżej jest jeszcze jedno, ale tam jest biuro mojego ojca, raczej wroga i nigdy nie można było mi tam wchodzic. Nawet nigdy nie widziałam żeby matka odważyła się tam wejść.
No super, jest i ona pani strong, przyjacioleczka mojej mamusi, jest jeszcze gorsza.-o proszę wróciła wiesniara.-pani strong
-nie jestem wiesniarą-odwazylam się postawić
-co proszę? Jeszcze pyskujesz-moja matka
-tak rób przedstawienie zobaczymy jaka naprawdę jest idealna pani Carter-prychnelam
-sluchaj gowniaro, przynosisz wstyd naszej rodzinie pracując tam!-zaczela krzyczeć
-jak już to przyniosę wstyd sobie, nie tobie!
-alez niewdzięcznica, no popatrz, wychowali ja, mieszka pod ich dachem a jeszcze ma pretensje-usmiechnela się ta wredna baba
-wiesz co jak tak bardzo przynosze ci wstyd to mnie z tad wywal! Nie będzie tu twojej głupiej córki a nie przepraszam jak ty to mówisz "przynosnicy wstydu"
- tak bardzo tego chcesz?!
Jak ty tego chcesz to tak, ja wiem że chcesz
-tak chce, mam cię już dość! Ciebie i ojca!
-wynos się w tej chwili! Masz godzinę i ma cię tu nie być!
-okej
Trochę martwiłam się gdzie będę spać, ale wpadłam na pomysł że przecież obok kawiarni są leżaki. Więc na nich będę spać.
Wsiadlam na mój miętowy rowerek i pojechałam pod moje miejsce pracy.
Jestem, na leżaku położyłam koc, który zabrałam z domu, wyłożyłam go i się położyłam
Zasnęłam**
Co jest!? Ktoś telepie moim barkiem, pewnie mnie porywają, trudno, będzie lepiej, otwozylam oczy i zobaczyłam jego.. matthewa Coopera boże czemu on?!
-halo, panno Carter
-nie jestem już Carter. Znaczy jestem ale tylko na papierze
-mhm, dobrze nie wnikam. Dlaczego pani tu śpi?
-prosze do mnie mówić po imieniu. A przechodząc do pytania, matka wyrzuciła mnie z domu bo tu pracuje i przynoszę jej wstyd-kurwa powiedziałam mu to wszytko Jezu a co jeśli mnie teraz wyśmieje ja mam 24 lata a matka wyrzuciła mnie w domu chore ale cóż.
-dlaczego nie wynajelas pokoju w hotelu?
-nie mialam jak. Nie mam przy sobie niczego.
-nawet telefonu?
-nawet telefonu, a banki były zamknięte, ale nie ważne-zerknelam na zegarek na ręce-juz czas do pracy-chcialam wstać ale mnie zatrzymał
-siadaj, kawiarnia może poczekać.
-ale..
-nie ma żadnych ale Melanie
Moje imię tak ładnie brzmi z jego ust... Jezu o czym ją myśle!
-mhm to o czym pan chciał porozmawiać?
-ile masz lat Melanie?
-24
-dobrze ja mam 30, jestem tylko 6 lat starszy, proszę nie mów do mnie pan.
-to jak mam mówić?
-jak tylko chcesz-usmiechnal się nie byłam w stanie powiedzieć jaki to uśmiech bo było tam uczucie władzy, zboczenia i innych.
Jescze nie wiedziałam że pan Matthew zmieni się w...
-
CZYTASZ
better with you(ZAKOŃCZONE)
Teen Fiction24 letnia Melanie Carter zaczyna pracę w kawiarni u kolegi swojego taty Mark'a. Dziewczyna gdy przychodzi do pracy w pierwszy dzień, w którym szef miał pokazać jej jakie ma obowiązki nie zastaje tam go, lecz jest tam jego syn. 30 letni Matthew Coope...