prolog

4.6K 75 1
                                    

      Dzisiaj pierwszy raz miałam iść do pracy bo mam 24 lata jestem po medycynie ale nie ważne, nie interesuje się nią, rodzice mnie zmusili bo "przynosze im wstyd a jak skończę medycyne wszyscy będą im gratulować". Będę pracować w kawiarni, pracowałam już w podobnej i nie będę miała problemów z pracą tam tymbardziej że jej szef jest dobrym kolegą mojego taty ale on nie popiera jego metod wychowawczych. Ma 52 lata, ale nie wygląda na tyle dałabym mu 47
     Jak zawsze mam problem z dobieraniem ubrań na ważna okazję. Makijaż juz zrobiłam taki jak zawsze czyli korektor, kreska brązowym cieniem, tusz i pomadka. To moja codzienność. Włosy uczesałam w kucyka.
    Postanowiłam że ubiorę czarny top do pępka i jeansy z wysokim stanem oczywiście szerokie. Założyłam na to bluzę i wyszłam, wsiadłam na rower tak mam 24 i dalej nie mam prawajazdy  i pojechałam do kawiarni.

***

    Gdy weszłam do kawiarni odrazu otulił mnie znany mi zapach moich ulubionych babeczek.
Chwila gdzie jest pan Mark? Mial mnie oprowadzić i pokazać co i jak.
Oho idze w moją stronę jakiś typo w garniturze. Dość przystojny... Jest wysoki, wyższy ode mnie bynajmniej półtorej głowy. Ma czarne włosy ułożone w nieład i jest ubrany w garnitur. JA SIE NA NIEGO GAPIE BOZE. szybko odwróciłam wzrok

-dziendobry panno Carter, jestem Matthew Cooper, syn Marka Coopera
Właściciela kawiarni. Proszę za mną

-tak, tak już..

Jescze nie wiedziałam że teraz moje życie nabierze sensu i odwróci się o 180 stopni...

better with you(ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz