Count The Ways #1

17 2 0
                                    

- Kogoż ja widzę? Czyżby to była Mila Fitzsimmons? - Rozległ się niski, tubalny glos. W ciemnościach trudno było stwierdzić, skąd dochodzi, ale miała wrażenie, jakby ją otaczał.

- Mila Milusia, lodowata gotka, która wiecznie marzy o śmierci. Zgadza się?

- Kim jesteś? - zawołała Mila. - Gdzie jesteś?

Nad jej głową wielka para przerażających niebieskich oczu skierowała się w dół, by spojrzeć do wnętrza.

- Jestem tutaj, Milusiu Głupiusiu. A może powinienem powiedzieć, że to ty tutaj jesteś. W moim brzuchu. W brzuchu bestii, jak określiliby to niektórzy ludzie.

- Więc... jesteś niedźwiedziem? - Mila zastanawiała się, czy zasnęła po tym, jak wdrapała się do wnętrza starego robota, i teraz śni.

Wszystko to było strasznie dziwne.

- Będę twoim przyjacielem. Do końca twoich dni. Musimy tylko ustalić, czy ten koniec będzie szybki, czy powolny.

- Ja... nie rozumiem. - Zaczynała ogarniać ją klaustrofobia.

Pchnęła drzwi, ale ani drgnęły.

- Niedługo zrozumiesz, Milusiu Głupiusiu. Ależ mnie bawią te dziewczyny gotki... Ubrane jak profesjonalne płaczki, wiecznie takie poważne. Marzą o Śmierci, jakby brały ją za lidera grupy rockowej, który zakocha się w nich przy pierwszym spotkaniu. Cóż, wesołych świąt, ho, ho, ho, Milu! Spełnię twoje marzenia. I to nie jest kwestia „czy", ale „jak".

Co się działo? Mila na pewno nie spała. Czyżby straciła rozum i popadła w szaleństwo jak postać z opowiadań Edgara Allana Poego?

- Ja... ja chcę stąd wyjść. - W jej słowach słychać było drżenie.

- Bzdura - odparł tajemniczy głos. - Zostaniesz tutaj, gdzie jest przytulnie. A my zastanowimy się, jak zorganizować twoją wymarzoną randkę ze Śmiercią. Wybór należy oczywiście do ciebie, a ja chętnie przedstawię ci kilka propozycji.

- Propozycji wyboru, jak umrę? - Mila poczuła w ustach lodowaty, metaliczny posmak strachu.

Marzenie o śmierci to jedno, ale to wyglądało na całkiem realną groźbę.

Fazbear Frights - Into The Pit [Tłumaczenie PL]  Where stories live. Discover now