💐 ROZDZIAŁ 35 💐

17 0 0
                                    

"Panno Pierre? Mam nadzieję, że to się nie zdarzy w przyszłości, ponieważ uważam panią za dobrą uczennicę. Czy pani rozumie?"

"......."

"Odpowiedz".

"......Tak, profesorze".

Po prawie godzinnym besztaniu zostałam wypuszczona z gabinetu profesora.

To nie było wszystko.

Profesor kazał mi napisać esej o 50 powodach, dla których nie powinnam używać magii.

Dodatkowo zostałam poproszony o przychodzenie do szkoły w dni powszednie na wolontariat.

Cena, jaką trzeba było zapłacić za użycie magii, by zapobiec napięciu między Leto a jego matką, była zbyt wielka.

Wyszłam przygnębiona , patrząc na papier w dłoni.

Westchnęłam głęboko na myśl o tym, czym wypełnić tę wielką pustą przestrzeń.

Nie wspominając o tym, że dziś wieczorem jest sesja naukowa, a teraz esej z refleksji......

'Nie będę w stanie spać.'

Kompletnie wyczerpana, gdy kierowałam się z powrotem do dormitorium, znalazłam postać stojącą dziwnie przed dormitorium.

Patrzył pusto w podłogę ze skrzyżowanymi rękami, po czym podniósł głowę na moją obecność.

Zapomniałam.

Oprócz profesora był jeszcze ktoś, kto przyłapał mnie na używaniu magii...to był Leto.

Moje ciało zesztywniało.

Moje serce również się zapadło.

Chciałam natychmiast uciec z tej sytuacji.
"Oh, chyba coś zostawiłam? Haha."

Uśmiechnęłam się niezręcznie i odwróciłam.

Gdy miałam zamiar wrócić do głównego budynku, poczułam, że Leto zbliża się do mnie.

Moje bicie serca wzrosło.

Już dzisiaj ciężko było mi rozładować napięte relacje z Leto, więc nie chciałam, żeby znowu było tak niezręcznie.

Po ucieczce na jakiś czas, pojawiłabym się w momencie, gdy gniew Leto by się uspokoił.

"Briseis Pierre."

Wywołał moje pełne imię.

Nie zdawałam sobie sprawy, że imię, które usłyszałam od profesora godzinę temu, będzie brzmiało tak przerażająco.

Przełknęłam ślinę i wyrwałam się z odwagą, by się odwrócić.

Na twarzy Leto, która uśmiechała się promiennie, pojawił się uśmiech.

Uśmiech.

Niesławny Leto uśmiechał się tak promiennie.

Wolałabym, żeby był zły......

"Czy nie płynie dziś dużo kwiatów? Ptaki też są hałaśliwe."

"Tak, dzisiaj szczególnie".

Zostałam zaskoczona słowami Leto.

Zastanawiałam się, czy w tym momencie powinnam po prostu uciec, ale Leto szybko złapał mnie za nadgarstek.

Och, już za późno na ucieczkę.

"Nie uciekaj."

Podczas gdy ja rozważałam co zrobić, Leto, który miał uśmiech na twarzy, wstrzymał się przed mówieniem.

 I Confessed To The Crossdresser [TŁUMACZENIE PL]Where stories live. Discover now