II. I

135 6 0
                                    

                                 Pov: Marii

Po mojej ucieczce z przed ołtarza targało mną wiele emocji. Nie myślcie sobie, że spędziłam ten dzień kochając się z Neyem i mają wszystko w dupie, bo w końcu możemy być razem. Między nami tego dnia nie było tak kolorowo, poświeciliśmy ten czas na poważne rozmowy. Powiedzieliśmy sobie dosłownie wszystko i przez to bardzo się poróżniliśmy. Oczywiście dowiedziałam się od niego, że przed moim ślubem spotykał się z Martoni i naprawdę mnie to zabolało, bo nie wiedziałam, że potrafi być ona taką okropną osobą. Nie dość, że kłamała mi w oczy, że nic ją z nim nie łączy, to jeszcze tak perfidnie udawała zakochaną przy Kylianie. Miałam obrzydzenie i do niej i do Neya, ale widziałam, że nie mogę zostać w Paryżu,bo przecież teraz wszyscy mnie nienawidzą. Neymar nie chciał żebym z nim jechała, bo bardzo się pokłóciliśmy i nie potrafiliśmy ze sobą nawet rozmawiać, ale ja uparłam się i następnego dnia byliśmy już w drodze do Londynu.
Po krótkim czasie, gdy praktycznie nie mieliśmy ze sobą kontaktu, tylko mijaliśmy się w mieszkaniu bez słowa, wreszcie udało nam się dojść do jakiegoś porozumienia i zbliżyliśmy się znowu do siebie.
Było już naprawdę okej, ale zaszłam w ciąże i znowu nasza relacja wróciła do punktu wyjścia. Oboje nie chcieliśmy tego dziecka, ponieważ nie byliśmy pewni, czy przez to co razem przeszliśmy nasz związek w ogóle przetrwa. Bałam się wziąć odpowiedzialność za to dziecko, byłam w końcu w obcym mieście, bez żadnych znajomych i kogoś kto ewentualnie mógłby mi pomóc. Razem z Neyem byliśmy zdani tylko na siebie i tylko we dwoje dalibyśmy sobie radę z tym wszystkim.
Podjęliśmy, wiec decyzje o wychowaniu razem dziecka, co by między nami nie było i teraz nie wyobrażam sobie żeby stało sie inaczej.

Milan, bo tak ma na imię nasz synek jest naszym oczkiem w głowie i to on naprawił nasz związek, bo gdy byłam jeszcze w ciąży cały czas sie kłóciliśmy i nawet nie spaliśmy ze sobą. To był najgorszy okres w moim życiu, bo czułam, że mój związek wisi na włosku, a w swoim brzuchu nosiłam dziecko, któremu byłam winna zapewnić wszystko co najlepsze. Gdy nasz synek sie urodził nasza relacja znowu zaczęła przypominać tą z dawnych lat, Ney bardzo starał sie mi pomagać mimo to, że w nowej drużynie miał masę treningów to i tak nie czułam sie samotna będąc z nim.

Milan :

Gdy Milanek miał roczek wyjechaliśmy wszyscy do Brazylii, żeby tam wziąć kameralny ślub dla najbliższej rodziny chłopaka, ponieważ nie chcieliśmy żadnego rozgłosu, bo zapomniałam wspomnieć, że od mojej ucieczki z Paryża nie używam żadnych mediów s...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy Milanek miał roczek wyjechaliśmy wszyscy do Brazylii, żeby tam wziąć kameralny ślub dla najbliższej rodziny chłopaka, ponieważ nie chcieliśmy żadnego rozgłosu, bo zapomniałam wspomnieć, że od mojej ucieczki z Paryża nie używam żadnych mediów społecznościowych, ponieważ nie chce, żeby ktoś z moich znajomych i rodziny wiedział, że jestem teraz z Neyem.

Oczywiście paparazzi i różne portale plotkarskie doszukały sie tego, że Ney ma żonę i dziecko, ale na szczęście nikt nie zna mojej tożsamości i mam nadzieje, że nigdy jej nie pozna.

Sam Ney z tego co wiem ma kontakt z Kylianem, ale zapewnił go, że nie ma pojęcia co sie ze mną teraz dzieje, poprosiłam go żeby okłamywał mojego brata, bo pewnie gdyby sie dowiedział sam osobiście ściągnął by mnie z powrotem do Francji i oczywiście znienawidził by Neymara.

LoveCup | Paris Where stories live. Discover now