{18} 🌨️

33 2 3
                                    

Spokojnie mordy, żyję. Trochę miałam zapierdziel w styczniu. Najpierw przez dwa tygodnie kończyłam sukienkę na studniówkę (z której byłam strasznie dumna szczególnie, że jedyna byłam w fioletowej sukience), przez kolejne dwa tygodnie miałam teorie na prawo jazdy, więc późno wracałam do domu, a jeszcze przez kolejne dwa tygodnie miałam ferie. Ogólnie studniówka 10/10 można z niej fanfiki pisać, teoria też najs, bo krótko i na temat, a ferie byłyby lepsze, gdybym gdzieś pojechała, ale chociaż miałam czas, żeby sobie poczytać książki. Przeczytałam całą trylogię "Cień i kość", bo niedługo wychodzi 2 sezon. Ogólnie nie jest źle, ale strasznie brakowało mi jakichś intryg. Szczerze byłam trochę rozczarowana zakończeniem, nawet jeśli ma sens, to wydaje mi się zbyt basic.

13 lutego 2022

Nie dość, że mam problemy ze wstawaniem, to jeszcze mam problemy z zaśnięciem. Rano byłam tak nieżywa, że ledwo docierało do mnie, że coś robię. Wiem, że rano musiałam lecieć sobie po bułkę do sklepu i prawie nie wyrobiłam się w czasie. Nie miałam pierwszej lekcji, ale i tak musiałam pojechać wcześniej, żeby nie spóźnić się 15 minut na kolejną lekcję. Ludzie z zadupia łączmy się w bólu. Tak więc siedziałam sobie przy stole na korytarzu i słuchałam podcastu o mordercach.

Potem na niemieckim dostaliśmy sprawdzian sprzed ferii, z którego dostałam 4. Ostatnio staram się trochę bardziej przykładać do niemieckiego, bo stwierdziłam, że angielski znam już na tyle, że mogę skupić się na kolejnym języku. To zawsze jakaś dodatkowa umiejętność. 

Na przerwie z my friend zauważyliśmy, że jutro z okazji walentynek ma być poczta walentynkowa i ja do niego tak mówię, że dawaj nawzajem do siebie coś wyślemy, żeby nie było, że nikt nas nie lubi.

Przed matmą weszliśmy do klasy i zaczęliśmy sobie jeść chlebek bananowy, bo z moim friend stwierdziliśmy, że zaczniemy robić jakieś jedzenie do szkoły i będziemy porównywać smaki. Niby ten sam przepis, ale jednak smak trochę się różni. To też daje mi trochę motywację, żeby znowu zacząć robić jakieś sałatki jak te, które miałam kiedyś na diecie. Jeszcze przed feriami mieliśmy bilans i niby wiem, że trochę mam nadwagę, ale i tak źle się ze sobą czułam, gdy znowu to usłyszałam od pielęgniarki.

Na wf oczywiście nic nie robiliśmy. Ja próbowałam trochę przysnąć, ale nie udało mi się, bo cały czas rozmawiali. Na polskim przerabialiśmy poezję, ale dziewczyny z mojej klasy wymyśliły, żeby razem pójść w piątek do klubu. Jako introwertyk wolę się w spokoju najebać w domu, plus jestem zrażona do klubów, bo gdy byłam w Budapeszcie, to wszyscy w tym klubie mieli kija w dupie i była chujowa muzyka. Aczkolwiek gdyby któraś z nich mogłaby mnie przenocować to why not. Jeśli wejście ma być za darmo, to jak będzie chujowo, to chociaż nie zmarnuję pieniędzy.

Później mieliśmy ponad godzinę wolną, bo musieliśmy czekać na dodatkową biologię, która ma nas przygotowywać do matury. Zrobiliśmy sobie z my friend tripa przez pół miasta w poszukiwaniu kartek walentynkowych, ale nie znaleźliśmy. Wróciliśmy na tę biologię i głównie robiliśmy zadania. Już wolę sama robić sobie te powtórki. Zostałam tylko dlatego, że o 15 miałam pierwsze jazdy. Zapomniałam już taki jest korek i ile ludzi jeździ autobusem o tej godzinie. Szczerze to trochę bałam się tych pierwszych jazd, bo po prostu boję się poznać nowych ludzi. Całą drogę na przystanek tak się stresowałam i było mi w cholerę zimno. MEANWHILE MÓJ FRIEND ŚPIEWAŁ CAŁĄ DROGĘ BIG KLAMOTY.

Ogólnie to te jazdy nie poszły mi najgorzej. Już wcześniej trochę jeździłam z rodzicami, więc taka zmiana biegów to na luzie i nawet zostałam za to pochwalona. Jak na razie największy problem mam z utrzymywaniem się na moim pasie ruchu (zrzucam winę na starego, który pozwalał mi jechać środkiem drogi) oraz z kierunkowskazem. Ale to z czasem się przyzwyczaję.  Ogólnie następne jazdy mam już mieć na mieście, więc muszę poprosić starego albo mader, by jeszcze się ze mną przejechali.

See ya na drodze,
~Queenie

Przeżyć W Liceum | klasa druga, trzecia i czwartaWhere stories live. Discover now