{10} 🦊

37 1 0
                                    

Wiem, że w środę tak mało się wydarzyło, że postanowiłam opisać to razem z czwartkiem, potem chciałam jeszcze dołożyć piątek. Nie wyszło, lecimy z poniedziałkiem.

26 września 2022

Chyba już przyzwyczaiłam się do wstawania o 6 i teraz w sumie na spokojnie się wyrabiam. Jadąc pociągiem słuchałam streszczenia kolejnej lektury, a potem jeszcze powtarzałam słówka z angielskiego, bo miałam mieć kolejną kartkówkę ze słówek. Ofc, już nic nie pamiętam oprócz heating system. Czy to mi się przyda? Nie jestem tego taka pewna.

Na angielskim dostałam opierdol, że nie robię zadań domowych, bo przecież jak to zapomniałaś? Masz rodzinę do wykarmienia i pracę na drugi etat? Bro, mam maturę, na którą prawie wszystko muszę sama się nauczyć, bo tak świetnych mamy nauczycieli. 1 klasę z biologii w ogóle nie umiem, czyli nie znam podstaw, a mam zamiar ją zdawać. W OGÓLE DOPISAŁAM SOBIE JESZCZE ROZSZERZENIE Z MATMY I TEGO TEŻ MUSZĘ SIĘ SAMA NAUCZYĆ. Więc nie, nie robię zadań domowych, bo one i tak nie zmienią mojego poziomu angielskiego. Naprawdę już więcej wynoszę z seriali.

Na niemieckim też dostałam opierdziel za zadanie, ale tu akurat trochę łagodniej i babka tylko powiedziała, że może być mniej miła jeżeli będziemy tak to olewać. Obiecałam, że zrobię na kolejną lekcję zadanie. Zauważyłam, że akurat niemiecki idzie mi trochę lepiej i gdybym tak sobie nie dosrała z pisaniem matur, to może bym się na tym bardziej skupiła.

Na matematyce robiliśmy powtórzenie do sprawdzianu. Jest jutro. Raz byłam przy tablicy, bo nie byłam pewna czy dobrze robię zadanie, ale okazało się, że dobrze myślę, więc stonks. Po lekcji tak podchodzę do babki i mówię "pani wie, że jutro się trochę spóźnię". Przyjęła to normalnie.

Na wf grałyśmy w pingponga. Ale najpierw znowu dostałam opierdziel. W sumie to cała grupa. Że ludzie patrzą i musimy zacząć się przebierać i ćwiczyć na wf, bo laski z innej grupy podjebały nas do innej nauczycielki, że znowu nie ćwiczymy. Więc, żeby nie było problemów musimy się trochę ogarnąć, nawet jeśli tylko na pokaz.

Na polskim ZNOWU DOSTALIŚMY OPIERDZIEL. Another one, thank you. Za co? Pisaliśmy jakiś test historyczno polonistyczny I ofc nic nie potrafimy. Głupie chuje z nas. Jeszcze przed lekcją z laskami tak widzimy, że babka wkurwiona, już jasne dlaczego. Potem zostało jej 20 minut do końca lekcji i oczywiście, nie wyrobi się z materiałem. Więc jeb, ogarniamy notatkę syntetyzującą, bo w środę piszemy próbne matury. Nie zdążyliśmy zrobić. Czy potrafię to pisać? Tak średnio? Czy widzę w tym sens? No nie. A gdy w czymś nie widzę sensu, to ciężko mi się zmotywować, żeby to ogarnąć.

~Queenie

Przeżyć W Liceum | klasa druga, trzecia i czwartaWhere stories live. Discover now