{16} 🐚

29 3 0
                                    

Dobra no więc nic godnego opisania się nie działo przez prawie miesiąc. Jedyne co to to że napisałam sprawdzian z biolki i dostałam 3 bez używania ściąg. Na święta gorączka zmiotła mnie z planszy i to dość dosłownie, bo kilka razy prawie zemdlałam.
Wróćmy do tego tygodnia, bo 2 końcu się zabrałam, by coś opisać. Aczkolwiek w poniedziałek byłam tak zmęczona, że normalnie zasypiałam na siedząco, więc przezkocze do wtorku.

26 kwietnia 2022

Nie było tak wielu nauczycieli, że z 7 lekcji (od 9 godziny) miałam tylko 3 z czego jedna to wychowawcza, na którą trzeba czekać 1,5h. Stwierdziłam, że jebie mnie to, nie będę tyle czekać. Na matmie napisałam sprawdzian, na przerwie psiapsi napisała mi zwolnienie, a po polskim zmyłam się do domu. Byłam o 12 w domu. Do 17 nie byłam w stanie nic zrobić, aż w końcu zrobiłam drzemkę, która trwała 3h. Ostatnio moja motywacja i chęci do czegokolwiek po prostu nie istnieją. Do tego jeszcze wszystko mnie boli, bo z moją friend z dzieciństwa w niedzielę zrobiłyśmy sobie wycieczkę rowerową.

27 kwietnia 2022

Na matmie o 8 trochę ledwo kontaktuje. W sumie to tak na każdej lekcji, która jest o 8, bo wiem, że mam za mało godzin snu, ale motywację by coś zrobić mam dopiero po 20.

Na biologii mówiliśmy o metodach antykoncepcji i jeden chłop (który tak nawiasem mówiąc wygląda jakby był 5 klasie podstawówki i tak też się zachowuje) powiedział, że antykoncepcja to grzech. I babka do niego, że nie będziemy rozmawiać o tym czy religia jest na tak czy na nie. Tymczasem ja, normalnie mistrz riposty, która nigdy nie może się powstrzymać przed jakimś komentarzem, tak specjalnie głośno mówię: " no tobie [jego imię] akurat to nie grozi". Tak, jestem z tego dumna. Babka tylko powiedziała, że uda, że tego nie słyszy i prowadziła dalej lekcje.

Na wfach nie ćwiczyłam, a niemiecki przegadaliśmy o tym, że nie mamy wycieczek, taka za granicę na jeden dzień byłaby spoko. I potem na polskim tak oglądamy przedwiośnie i wbija babka z innej klasy, mówiąc, że właśnie taka wycieczka zostanie zorganizowany. No i zajebiście, let's go.

28 kwietnia 2022

Na 2 rozszerzeniach z angielskiego były tylko 4 osoby w tym ja. Robiliśmy tylko jakieś zadanka, bo było widać, że i nam i babce już wie nie chce, szczególnie, że jest ładny dzień. Ofc byłam trochę zmęczona, bo o 22 uczyłam się do sprawdzianu z chemii i jeszcze oglądałam jakieś filmy, by lepiej to zrozumieć.

Na geografii też było jakieś 10 osób i robiliśmy ćwiczenia w parach i akurat moja para miała już odpowiedzi na te zadania, więc stonks.

Niemiecki to tak 50/50 robiliśmy zadania i trochę gadaliśmy, a potem był sprawdzian na chemii. I na początku głosowaliśmy czy pisać dzisiaj czy za 2 tygodnie, bo mamy wolne przez matury. No i wyszło, że dzisiaj. I proszę Was. Ja się uczę po nocach, robię notatki i ściągi, a potem dostaje sprawdzian i kompletnie nie wiem za co się zabrać, bo nagle się okazuje że chuja umiem. Jak będzie 2 to już cud.

Na wf grali na dworze w palanta, a ja znowu nie grałam, bo wszystko mnie boli i normalnie i can't. Jeszcze po tym sprawdzianie, to moje ciśnienie went 📈📈. Like po chuj nas uczyć skoro i tak daje się coś innego. Rozumiałam dokładnie tyle samo jakbym nic nie robiła.

Potem na matmie każdy był jakiś odklejony, ale to w sumie standard, bo to 7 lekcja i po wf, więc nikomu nic się nie chce. Jeszcze na długiej przerwie byłam w piekarni i opowiedziałam my fake friendowi o sytuacji z psiapsi, którą opiszę jutro, bo teraz muszę się edukować na sprawdzian z fizyki.

~Queenie

Przeżyć W Liceum | klasa druga, trzecia i czwartaWhere stories live. Discover now