3️⃣

10 0 0
                                    


- Dobra chłopcy bierzemy się do roboty! Nagrałem Wam całą choreografię jaką przygotowałem i zmontowałem to tak byście mogli zobaczyć jak to wszystko wygląda razem. Więc, ja w czerwonej koszulce tańczę partię Hoseoka, a w zielonej twoją Jimin. - ogłosił Jin. - Gdy będziecie mieć jakieś pytania, swoje propozycje czy zwyczajnie czegoś nie zrozumiecie to pytajcie.

Obaj z Chimem przytakneliśmy, a Kim uruchomił nagranie. Początek zapowiadał się super, taniec dwóch żywiołów coś w stylu ognia i wody. Najpierw tańczyliśmy osobno jakby odpowiadając sobie wzajemnie ruchem, ale z czasem zbliżaliśmy się do siebie coraz mocnej, a cała atmosfera robiła się gorąca.

- Stop. - zawołał Jimin z wyraźnym szokiem na twarzy. - Jin hyung czy Ty aby na pewno nie pomyliłeś nagrań? Jesteś pewny, że ta choreografia jest dla nas?

- Coś z nią nie tak? - zapytał zdezorientowany choreograf.

- Nie, wszystko jest okej, tylko.. - zawahał się niższy.

- Tylko to wygląda jak historia namiętnej miłości dwóch kochanków otoczona erotyzmem i romantyzmem, a nie jak taniec dwójki tancerzy tej samej płci. - podsumowałem.

- Czyli masz coś przeciwko miłości homoseksualnej? - uniósł brew Seokjin.

- To nie tak hyung, po prosto nie tego się spodziewałem. Myślałem, że to będzie bardziej takie.. takie.. no po prostu nie nasączone zmysłowością? - zamyśliłem się.

- Czyli nie podoba Ci się?

- To nie tak, że mu się nie podoba. Chyba nie tak to sobie wyobrażaliśmy, poza tym ciężko nam zgodzić się na taką choreografię, bo jest bardzo ryzykowna poza tym.. Przepraszam Hobi, ale czułbym się mega dziwnie gdybyś dotykał mnie w ten sposób, a nie był moim chłopakiem. - wyrwał mi z ust własne słowa Jimin. 

Jin tylko uśmiechnął się głupkowato pod nosem i zapytał o nasze sugestie, które oczywiście odrzucił twierdząc, że nie będą pasować do tematu całego konkursu. Problem polegał na tym, że ani ja ani Jimin nie mieliśmy pojęcia jaki jest ten pieprzony temat, a Kim nie chciał nam nic powiedzieć.

Po pierwszych próbach całego tego układu myślałem, że spale się ze wstydu i zażenowania. Miałem dość, oczywiście, że marzyłem gdzieś skrycie, by być z Chimem w takich sytuacjach jak w choreografii, ale to wszystko nie tak miało wyglądać.

- Hobiaszku?

- Co tam Niziołku?

- Ej! Wcale nie jestem taki niski! - oburzył się młodszy - Chciałem zaproponować Ci wspólną nockę z dużą ilością pizzy, piwa i jakąś losową dramą, a Ty mnie obrażasz! - fuknął.

- No już Maleństwo, chodź tutaj. - uśmiechnąłem się i rozłożyłem ręce tak, by Jimin mógł się do mnie przytulić - Twoja propozycja jest bardzo interesująca i ciekawa i z chęcią się na nią zgodzę, bo to chyba ostatnia taka okazja na śmieciowe żarcie, aż do samego konkursu. Tylko nie złość się już na mnie, wiesz jak bardzo nie lubię widzieć twojej smutnej i zezłoszczonej buzi. - złapałem Parka za podbródek i unioslem jego głowę tak, by patrzył na mnie.

Staliśmy tak przez chwilę wpatrzeni w siebie. Ja, z szybko bijącym sercem i Jimin z jakimś dziwnym blaskiem w oczach.

- To co? Idziemy do mnie czy do Ciebie? - przerwałem ten moment nie chcąc, by zrobiło się niezręcznie.

- Możemy iść do Ciebie. - postanowił młodszy.

- No to chodź, wstąpimy jeszcze do sklepu po jakieś niezdrowe przekąski i coś słodkiego. - pociągnąłem Parka za rękę opuszczając studio.

Just dance [Jihope]Where stories live. Discover now