8️⃣

8 1 0
                                    

Jimin:

Po ostatnim spotkaniu z Hoseokiem zdałem sobie sprawę, że nie rozważę dręczącego mnie problemu sam, a tym bardziej nie mogę powiedzieć o nim Hobiemu, bo dotyczy go to bezpośrednio.

Wertowałem w głowie kartę swoich przyjaciół, którzy mogliby mi pomóc, ale żaden nie był odpowiedni. Taehyung nie wziąłby tego na poważnie żartując sobie ze mnie, Namjoon odrazu wygadałby się Jungowi, a co do Seokjina, to mam wrażenie, że on coś kombinuje, a nasza dwójka nieświadomie bierze w tym udział, więc i on się nie nadaje. Moją ostatnią deską ratunku został Jeongguk. Po dokładnym przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw doszedłem do wniosku, że wygadanie się właśnie jemu będzie całkiem dobrym pomysłem. Jeon zawsze wszystkiego dokładnie wysłuchuje, zna nas obu dość dobrze, daje dobre rady i co najważniejsze nie wygada się Hobiemu.

Nie zastanawiając się już ani chwili dłużej wyciągnąłem telefon z kieszeni i wybrałem numer przyjaciela.

- Halo? Jiminie coś się stało?

- A coś się musiało stać żebym mógł do Ciebie zadzwonić? - zapytałem z lekką ironią w głosie.

- No nie, ale jest już prawie druga w nocy. Chyba sam przyznasz, że to dość dziwna pora na takie przyjacielskie pogaduszki.

- O kurde, faktycznie. Nie zwróciłem uwagi na godzinę, przepraszam.

- Nic się nie stało, ale mów szybko o co chodzi, bo jestem cholernie śpiący.

- No więc, mam problem, który chciałbym obgadać, ale spokojnie może to poczekać do rana. Jeśli nie masz planów na jutro to przyjdź do mnie. Pooglądamy Jujutsu Kaisen i pogadamy.

- No dobra, ale będę dopiero po dziewiętnastej. Przyniosę jakieś przekąski, paa.

Gdy chłopak się rozłączył postanowiłem trochę ogarnąć mieszkanie, bo później nie będę mieć na to czasu, a potem wezmę szybki prysznic i spróbuję przespać się chociaż z godzinę.

Moje plany co do drzemki niestety nie wyszły, przez co na uczelni ledwo kontaktowałem ze światem i nawet kawa nie była w stanie mi pomóc. Cieszyłem się, że dziś nie miałem treningu, bo nie dałbym rady nawet zrobić zakupów, a co dopiero tańczyć przez bite trzy godziny bez minuty przerwy.

Wieczorem, tak jak się umawialiśmy w moim mieszkaniu pojawił się Jeon.

- Hej, przyniosłem kilka przekąsek tak jak obiecałem, dla Ciebie mam jakieś fit batoniki i paczkę żelków bez cukru. - zakomunikował starszy machając mi przed nosem reklamówką pełną łakoci.

- Hej, wchodź i rozgość się. Chcesz coś do picia? - zawołałem kierując się w stronę kuchni w celu zaparzenia sobie kolejnej tego dnia kawy.

- Nie dzięki, mam cole.

Po pierwszym odcinku naszego ulubionego anime postanowiłem zacząć dręczący mnie temat.

- Kook? Pamiętasz jak mówiłem Ci, że mam problem?

- Oczywiście, że pamiętam, przecież nie mam pamięci rybki Dory. - zarechotał chłopak. - No mów co Cię gryzie Jiminie.

- Ten konkurs mnie gryzie, a raczej cała ta choreografia i zachowanie Seokjina. On nic nie chce nam powiedzieć, nie wiemy co to za konkurs, kto bierze w nim udział no i jeszcze te dziwne uśmieszki gdy tańczymy te najbardziej "pikantne" momenty w układzie. Ale najgorsze jest to co czuję będąc tak blisko Hobiego..

- To faktycznie trochę podejrzane, ale może Jin nie chce was za bardzo stresować dlatego tak mało wam powiedział? A co do twoich uczuć to chyba nie bardzo rozumiem. - zakłopotał się Jeon.

- Problem w tym, że ja sam tego nie rozumiem. Od pewnego czasu, już nawet przed tym całym przygotowaniem do konkursu zacząłem czuć się dziwnie przy Hobim. To nie są żadne negatywne odczucia, po prostu.. chciałbym być bliżej niego, jego zwykły dotyk mnie wręcz pali i chcę więcej już nie wspominając o tym dotyku z choreografii. Zależy mi na nim, mam wrażenie, że to już dawno wyszło poza obszar przyjaźni, a cały ten układ mi nie pomaga, boję się, że pewnego dnia zwyczajnie nie wytrzymam i.. - urwałem wstydząc się powiedzieć tego o czym myślę.

- Ii?

- No i po prostu rzucę się na niego błagając by zajął się mną i dobrze mnie dopieścił. - wyrzuciłem chowając twarz w dłoniach.

- Boże Jimin, ale wy jesteście idiotami. - zaśmiał się starszy.

- Co?

- Nie, nic, po prostu podejdź do tego tak jak ustaliliście z Hoseokiem. Inaczej wszystko się może posypać, a co do twoich uczuć myślę, że wszystko się ułoży samo, tylko nie możesz działać zbyt pochopnie. Spróbuj dać Jungowi jakieś małe sygnały i poczekaj. Wszystko będzie dobrze mówię Ci. - chłopak poklepał mnie po ramieniu, a potem uruchomił kolejny odcinek.

Dalej miałem w głowie mętlik, ale postanowiłem pójść za radą przyjaciela i spróbować przekazać Hobie co czuję.

___________________________________

Jeongguk dobrą wróżką związku Jihope'ów?

Just dance [Jihope]Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt