Inna historia huncwotów w hogwarcie . Nowe postacie. 📚Nowe zdolności📚.❤️ Nowe miłości❤️. Nowe problemy. Koszmary z przeszłości i wspomnienia pragnące zapomnienia.
Nie patrzcie na rok kiedy się dzieje ta opowieść, bo to nie ma znaczenia. Będą różne...
-Wiem, wiem ale jest coś jeszcze.... Pamiętasz co Anne mówiła o emocjach gdy nas poznała ?- spytałem
-Czekaj..... Pamiętam mówiła że cytuje: "emocje to oznaka słabości i beznadziejności, tylko niszczy człowieka" ale minęło około 3 lata już tak nie jest. Prawda?- powiedział do mnie
-No właśnie przed śniadanie powiedziała mi te same słowa na korytarzu
-Cholera
-No. A może by tak przypomnieć jakieś emocje?- zapytałem
-Dobry pomysł ale dwa pytania. Jakie? i Jak?
-Nie wiem i nie mam pojęcia- powiedziałem zgodnie z prawda
Syriusz
W bibliotece nic nie znaleźliśmy oprócz tego że tą osobą która też nic nieczuła w amortencji to Tom Riddle- Voldemort. Super. Na każdych dzisiejszych wspólnych zajęciach ją obserwowałem. Wnioski: za dużo to nie uważa na lekcjach, ale jest mądra, czyta jakąś książkę lub rozmawia z przyjaciółmi, Jest dobra z transmutacji z której dziś mieliśmy zajęcia i nie okazuje za dużo emocji, czasami się uśmiecha, do nauczycieli sztucznie
Siedzimy właśnie w naszym dormitorium i sporządzamy właśnie mapę myśli na tablicy którą ogarnął Luniek. Wyglądała tak:
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Tylko było tego mniej. O wiele mniej
-Czyli wiemy że : ma ranę na brzuchu dość dużą, mało je, nic nie czuje w amortencji, grozi jej niebezpieczeństwo poza Hogwartem i jest zupełnie inną osobą gdy jej nikt nie widzi. Tak? To wszystko?- zapytałem przyjaciół
-Chyba tak- odrzekła Caroline- Mam pytanie. Dość dziwne ale..
-Mów- powiedział James
-Co myślicie o Mattheo Riddlu?
-No że jest czystej krwi, jego ojcem jest Sama- wiesz- kto i że przyjaźni się z Anne- powiedziałem- A co?
- No bo chyba się .....- coś wymruczała
-Powtórzysz?- spytałem
-Chyba się zakochałam- powiedziała głośno. W pokoju nastała taka cisza że nie wiem.
-Co?- wydukał Remus
-Słyszałeś. Dobra nie było tematu idę do kuchni, przynieść wam coś- zapytała
-Nic- odrzekliśmy razem i wyszła.
-Następna się zakochała, no Remi a ty w kim?_ spytał ironicznie James
-No jest taka puchonka- powiedział Lupin i się zarumienił
-Czekaj, co?- nie dowierzałem- i teraz nam to mówisz?
