Rozdział 5.

7.6K 205 14
                                    

Mam nadzieję, że też byliście ciekawi, jak to wszystko wygląda z perspektywy Jamesa.

Jak myślicie, co z tego wyjdzie?
Wiecie co robić - dajcie znać !


Wasza Lululka <3


~James~

Emma odpłynęła w taksówce po raz kolejny. Nie miałem bladego pojęcia gdzie mieszka, a opcja zabrania jej do mnie, była ostatecznością, wątpię, czy odzyskanie przytomności w obcym miejscu poprawiłoby jej samopoczucie. Jeszcze raz sprawdziłem jej torebkę i telefon. Nie chciałem czytać jej SMSów, ale to być może było jedyne wyście, aby dowiedzieć się gdzie mieszka. Odetchnąłem z ulgą, gdy w aplikacji do zamawiania jedzenia, znalazłem adres zapisany jako „DOM". Podałem adres taksówkarzowi i skupiłem się na niej. Głaskałem delikatnie ją po włosach i zaczerwienieniach, które pojawiły się na szyi. Nie chciałem dopuścić do siebie myśli, że mogłem nie zdążyć. Sam fakt, że naćpany facet dobierał się do obcej dziewczyny, od razu wzbudził we mnie agresję, ale gdy podbiegłem do niego i zobaczyłem Emmę, która ledwo stała na nogach i nie może oddychać, wpadłem w dziką furię. Odciągnąłem go od niej i jednym mocniejszym szarpnięciem powaliłem na ziemię. Mimo że po kilku ciosach stracił przytomność, nie mogłem przestać okładać go pięściami. Czułem na rękach co rusz pojawiającą się nową krew z rozcięć na jego twarzy i z moich poranionych kłykci, ale chciałem, żeby cierpiał – nie myślałem logicznie, to agresja wypływała ze mnie.

Dojechaliśmy na miejsce, Emma nadal ledwo kontaktowała. Podniosłem ją na ręce i zaniosłem do mieszkania. Niezgrabnie wygrzebałem z torebki klucze i otworzyłem drzwi do klatki. Na podświetlonej mapie bloku w pierwszej części korytarza szukałem numeru mieszkania Emmy. 10 piętro, miałem nadzieję, że winda działa, bo podróż z ledwo stojącą na nogach Emmę. Mogłaby być wymagająca. Dotarliśmy na 10 piętro, otworzyłem drzwi mieszkania i momentalnie uderzył mnie cudowny zapach- mógłbym w tym mieszkaniu spędzać z nią całe dnie. 

Wniosłem Emmę do środka i po krótkiej chwili zlokalizowałem sypialnię. Delikatnie położyłem ją do łóżka i przykryłem kołdrą. W całym mieszkaniu widać było jej kobiecy zmysł i mimo niewielkiej powierzchni wszystko stanowiło ze sobą zgraną całość. Poszukałem w kuchni czegoś na ból głowy i zostawiłam ze szklanką wody na stoliku nocnym.

Usiadłem na kanapie w salonie i chciałem poczekać do rana, aby wszystko jej wyjaśnić. Mimo upływającego czasu czułem ja od adrenaliny krew pulsuje mi w żyłach, cały czas biłem się z myślami, co by się stało, gdybym nie wychodził z klubu. Myśl o tym doprowadzała mnie do szału, nie wiem czemu, ale od momentu, gdy ujrzałem tę dziewczynę nie mogłem o niej zapomnieć. Czułem, że każde z naszych spotkań od 3 dni nie jest przypadkowe i wiedziałem, że to znak... jednak nadal nie potrafiłem znaleźć jego znaczenia. Jedno było pewne ... nie mogłem o niej zapomnieć.


_________________


Następnego dnia po wyjściu od Emmy, cały czas wracałem myślami do poprzedniej nocy. Wyrzuty sumienia mieszały się w mojej głowie z ulgą, że jednak wyszła z tego cała.
Nękała mnie myśl o tej dziewczynie i nie potrafiłem odpowiedzieć sobie dlaczego. Sypiałem z wieloma kobietami, ale ta jedna drobna blondynka zawróciła i w głowie sam nie wiem w jaki sposób. Gdy ujrzałem ją w klubie kolejny raz myślałem, że to zbieg okoliczności, jednak fakt, że to ona została odpowiedzialna za zaprojektowanie mojego klubu, jest po prostu szczęściem. Jeszcze do wczoraj chciałem potraktować ją jako dziewczynę na jedną noc, byłem pewien, że skosztuję tych ust, zaliczę i wypadnie mi ona z głowy, jednak pierwszy raz wczoraj poczułem troskę w stosunku do kobiety. Kobiety poznanej kilka dni wcześniej. Niestety problem narasta – gdyby była tylko głupią lalą, łatwiej byłoby mi się zabawić jak zazwyczaj, a w tym wypadku z każdym kolejnym spotkaniem Emma pokazuje nie tylko piękne ciało, ale i osobowość, charakter – coś tak rzadkiego w tych czasach.

Odważ się byćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz