2.

578 45 43
                                    

Spojrzałem na niego i odrazu rozpoznałem w nim Minho. Patrzył na mnie wzrokiem przepełnionym zmartwieniem.

- Wszystko w porządku? - zapytał, a ja momentalnie poczułem jak gorące łzy zaczęły spływać po moich policzkach

- Nic, nic nie jest w porządku. - powiedziałem, krztusząc się swoimi łzami. Chłopak delikatnie położył swoją dłoń na moim policzku, zcierając z niego krople łez. Nie myślałem w tym momencie, odepchnąłem go od siebie i wybiegłem ze szkoły.

Tego dnia nie wróciłem już na lekcje. Kręciłem się po mieście cały dzień, rozmyślając, co jakiś czas cicho popłakując. Dlaczego musiałem urodzić się taki jaki jestem? Nie mogłem urodzić się "normalny"? Jestem zjebany i nie powinienem w ogóle egzystować na tym świecie. Gdybym tylko mógł żyć inaczej, chętnie bym to zrobił.

Koło godziny piętnastej, kiedy normalnie wychodziłbym z sali po zakończeniu ostatniej lekcji, pokierowałem się jakby nigdy nic, w stronę mojego domu.

Wchodząc do domu i zdejmując obuwie oraz odzież wierzchnią, przywitałem się z moją rodzicielką. Wszedłem do kuchni i usiadłem przy stole.

- Jak tam w szkole? - zapytała kobieta.

- Normalnie, jak zawsze. - skłamałem, bo przecież nie powiem jej, że uciekłem z lekcji, po tym, jak zostałem pobity.

- Napewno? Nie wyglądasz najlepiej. - oznajmiła, dokładniej się mi przyglądając.

- W jakim sensie nie najlepiej? - udawałem głupiego, chodź wiedziałem że moje zaczerwienione od płaczu oczy oraz obita twarz, były nie do ukrycia.

- Biłeś się? - zapytała, na co pokręciłem głową na boki, zaprzeczając.
- Powiedz mi, przecież widzę. - nie dawała za wygraną, a ja zacząłem bawić się swoimi palcami

- To naprawdę nic. - zapewniałem ją

- Skoro tak mówisz. - moja matka zaprzestała wydobywania ze mnie informacji. Od razu wyszedłem z kuchni i udałem do swojego pokoju. Usiadłem na łóżku i wyjąłem z kieszeni swoich spodni telefon. Zdziwiłem się widząc powiadomienie z instagrama: "użytkownik cats.lover.lee przesłał wiadomość". Odrazu wszedłem w wiadomość.

cats.lover.lee

hej Sungie
wszytko w porządku?
martwię się o Ciebie...

Nie wiem kim była ta osoba, chodź jeśli ona znała mnie, to ja także musiałem ją znać. Jedynego Lee z którym dobrze się znam to Felix, piegowaty Australyjczyk w moim wieku, ale chodzi do klasy C. Znam się z nim z czasów podstawówki.

Nie wiedziałem, dlaczego ten ktoś się o mnie martwił, lecz odpisałem mu bądź jej.

squirrel_boy

hej?
czemu pytasz?
znamy się?

Odpowiedź otrzymałem wręcz natychmiastowo.

cats.lover.lee

naprawdę?
nie kojarzysz mnie?
pomyśl chwilę

squirrel _boy

powiedz mi poprostu
nie będę się domyślać

cats.lover.lee

really?

squirrel_boy

pisze do mnie random
z instagrama skąd mam
wiedzieć kim jesteś?

cats.lover.lee

a ile chłopaków z nazwiskiem
Lee spotkałeś w swoim życiu

squirrel_boy

lee felix. Przestań ze  mnie żartować
i tak wiem że to ty

cats.lover.lee

szczerze to nie mam zielonego pojęcia kim jest ten felix o którym mówisz ale nie jestem nim

squirrel_boy

FELIX KURWA WIEM ŻE TO TY

cats.lover.lee

JISUNG, NIE JESTEM ŻADEN FELIX

squirrel_boy

NO TO POWIEDZ KIM TY KURWA JESTEŚ DO CHOLERY

cats.lover.lee

po pierwsze
uspokój czcionkę
po drugie
nie przeklinaj tyle

squirrel_boy

nie mów mi jak mam żyć

cats.lover.lee

tylko ci przypominam 

squirrel_boy

powiesz mi kim jesteś?

cats.lover.lee

jak się domyślisz to będziesz wiedział

squirrel_boy

a spierdalaj
denerwujesz mnie już
nie chce mi się myśleć

Chłopak naprawdę mnie już zaczął denerwować, nic więcej nie napisał. Nie wiem kim był, a ten kazał mi się tylko domyślać.

Około dwudzistej trzeciej położyłem się spać, lecz długo leżałem wpatrując się w sufit. Nie mogłem zasnąć, a w mojej głowie pojawiła się myśl że ten chłopak nie chciał dla mnie źle, a ja na niego naskoczyłem. Zacząłem martwić się że może go skrzywdziłem, czego bardzo nie chciałem. Nie lubię kiedy ludzie są przeze mnie smutni. Przytłoczony tymi myślami zasnąłem dopiero koło trzeciej w nocy.

They're (not) only friends || minsungWhere stories live. Discover now