*Sophie*
Pobiegłam do dormitorim, padłam na łóżko i zaczęłam wypłakiwać oczy.
-Sofiiś co się stało?- spytały dziewczyny
-SyriuszmnienienawidzibozgodziłamsięiśćzRwgulusemnabalbożonarodzeniowy!- powiedziałam najszybciej jak mogłam twarzą w poduszce.
-Spokojnie Sofiś mów powoli- podeszły do mnie i podniosły mnie bym siedziała.
-Syriusz mnie nienawidzi, bozgodzilamsięiśćzRegulusemnabalbożonarodzeniowy!
-Sophie wdech wydech jeszcze raz spokojnie- uspokajała Ann
-Syriusz mnie nienawidzi, bo zgodziłam się iść z Regulusem na bal!- moje oczy wypuszczały łzy jedna po drugiej
-Sophie to nie prawda. Na pewno cię nie nienawidzi. Jesteś jego przyjaciółką!- przytuliła mnie Lily jak i reszta
-Zgadzam się z Lily. Wy tyle czasu razem spędzacie, że po jednym czynie nie może zacząć cię nienawidzić- dodała Ann.
-Może, może macie rację, ale ja słyszałam, jak James mówił, że zaprosił mnie Reg na to Syriusz protestował i długie wiązanki przekleństw wydobywały się z jego ust.
-To nie on ciebie nienawidzi, tylko jest zły na tą całą sytuację. Pewnie on chciał cię zaprosić, a wyprzedził go Regulus- oznajmiła Dorcas
-A teraz nie o chłopakach tylko myśl jaką byś chciała sukienkę na bal- oznajmiła Ann
-Dzięki dziewczyny wy wiecie jak poprawić mi chumor- uśmiechnęłam się
-I taki chcemy widzieć wyraz twojej twarzy zawsze!- zawołała Lily
-Idę do łazienki- wstałam z łóżka i poszłam do łazienki po drodze biorąc piżamę. Po wykonaniu wieczornej sekwencji wyszłam i usiadłam na łóżku z książką.
Do północy czytałam, aż mi się oczy zaczęły kleić i usnęłam z książką w ręku.
Rano obudził mnie... James? Otworzyłam zaspana oczy.
-Co ty tutaj robisz?- spytałam zdziwiona- która godzina? I dlaczego mnie budzisz w niedzielę?- kolejne dwa pytania zadałam bardziej trzeźwo.
-Muszę się ciebie poradzić! Wstawaj Sophie!- potrząsnął mną
-Nie dzisiaj- powiedziałam zamykając oczy i przekręcając się na drugi bok.
-Sophie White wstawaj już, zaraz nie zdążysz na śniadanie!
-Mnie to nie przeszkadza, nie raz już nie jadłam śniadania- następnego wołania nie było, zostałam wyciągnięta za nogi i zawisłam do góry nogami. Ale oprócz James'a trzymał mnie za nogę Syriusz, a z boków stali Remus i Peter- hej! Dajcie jeszcze spać! Gdzie tak swoją drogą są dziewczyny?
-Na śniadaniu, minęły nas w drzwiach. Powiedzieliśmy, że my do ciebie i cię obudzimy, więc dalej!- oznajmił Syriusz
-No dobrze, puszczajcie mnie- po chwili spadłam na podłogę- dzięki, rozgoście się, idę się ubrać- wstałam z podłogi i podeszłam do szafy. Gdy się zdecydowałam co ubiorę poszłam do łazienki. Ubrałam szare jeansy, biały sweter w czerwone, grube, poziome paski, czarne skarpetki i czarne Adidasy z białymi paskami. Wyszłam z łazienki.
Syriusz leżał na moim łóżku z rozłożonymi rękami, Remus przeglądał moje książki, Peter siedział na dywanie i jadł ciastka, a James leżał na łóżku Lily twarzą do poduszki. Na ten widok się zaśmiałam.
-Z czego się śmiejesz White?- spytał Syriusz
-Nie spodziewałam się takiego widoku jak wyjdę, Black- usiadłam obok niego, a po chwili leżałam na nim- Ej! Miałam wstać i jeszcze się nie ogarnęłam!
YOU ARE READING
Podbite serca braci Black [niezakończone+poprawki]
FanfictionRodzeństwo Black nigdy za sobą do końca nie przepadło. Regulus i Syriusz byli jak ogień i woda. Regulus nie uważał, że czystość krwi jest ważna, ale się bał rodziców i został zmuszony do zostania śmierciożercą. Syriusz jako jedyny ze swojej rodziny...