Rano 7⁰⁰
*Lily*Obudziłam się pierwsza, dzisiaj lekcje. Zabrałam mundurek i skierowałam się do łazienki po drodze budząc dziewczyny. Zauważyłam, że Sophie bardzo przytomnie śpi, bo tylko ją dotknęłam, a ona aż podskoczyła, po czym się ze mną przywitała i była całkowicie wyspana.
Gdy wyszłam z łazienki poszła Sophie. Ogarnęła się bardzo szybko. Potem poszła Dorcas i później Ann.
Sophie jest bardzo ładna, takie jest moje zdanie i jak widać było wczoraj chłopaków. Wszyscy na nią patrzą jak na anioła.
Gdy wszystkie się ogarnęłyśmy zeszłyśmy na śniadanie do Wielkiej Sali.
*Sophie*
Gdy weszłyśmy do Wielkiej Sali spojrzenia wszystkich chłopaków padły na mnie, a większość dziewczyn patrzyło na mnie złowrogo. Usiadłam między Lily, a Dorcas na śniadaniu.
Profesor McGonagall rozdała nam plany lekcji i okazało się, że w tym roku piąty rok Hufflepuff'u jest tak duży, że zamiast z nimi mamy z szóstym rokiem parę lekcji. Zauważyłam też, że najwięcej lekcji mamy ze ślizgonami.
Nagle na mój talerz wleciał papierowy ptak. Rozwinęłam origami i przeczytałam list.
"Jeszcze się nie znamy osobiście, ale chcę to zmienić. Jeśli chcesz mnie znaleźć, szukaj w miejscu, gdzie takich ptaszków może być pełno. Będę czekał po lekcjach.
R.A.B."
Ciekawe co to za miejsce? Muszę to rozszyfrować. Jeszcze nigdy nie dostałam zaproszenia w postaci zagadki.
-Sophie!- z zamyślenia wybudziła mnie Lily.
-Tak?
-Co się stało?- spytała
-Zamyśliłam się- wyjaśniłam
-A co tam masz?- zainteresowała się Dorcas pergaminem
-Nic ważnego- oznajmiłam chowając pergamin za plecami, ale Meadowes mi wyrwała
-No pokaż- zaczęła czytać, a ja się zarumieniłam- proszę, proszę już jakiemuś chłopakowi wpadłaś w oko, mała- oddała mi z powrotem.
-A od kogo?- dopytała Lily
-Nie wiem podpisał się R.A.B.
-Ciekawe. Dobra idziemy po książki, bo się spóźnimy. Sophie co masz pierwsze?- oznajmiła Lily
-Eliksiry
-Czyli ty idziesz do lochów, a my na transmutację na drugie piętro- wstałyśmy i poszłyśmy po książki, oprócz książki do eliksirów, wzięłam jeszcze transmutację i OPCM. Te przedmioty jeszcze dziś mam jeden po drugim, później obiad i ONMS z "Potworną księgą potworów" inaczej gryzącą książką którą wezmę w rękę.
Pożegnałam się z dziewczynami i poszłam do lochów. Było tam zimno i ciemno, to nie są do końca moje klimaty. Eliksiry mieliśmy z Ravenclaw'em. Równo o 9⁰⁰ wpóścił nas do sali profesor Slughorn.
Usiadłam w drugiej ławce. Nikt nie miał odwagi się do mnie dosiąść. Słyszałam szepty "jasne, że jest ładna, ale co taka śliczność niby potrafi" trudno, z moją klasą nie będziemy się lubić. Sama też umiem sobie poradzić.
YOU ARE READING
Podbite serca braci Black [niezakończone+poprawki]
FanfictionRodzeństwo Black nigdy za sobą do końca nie przepadło. Regulus i Syriusz byli jak ogień i woda. Regulus nie uważał, że czystość krwi jest ważna, ale się bał rodziców i został zmuszony do zostania śmierciożercą. Syriusz jako jedyny ze swojej rodziny...