Twoje miejsce Część 10

1.4K 31 1
                                    

Po dwóch godzinach lotu dotarliśmy na miejsce. Wychodząc ze śmigłowca podziwiałam piękną, ogromną wille.

- Mam nadzieję, że Ci się spodoba - powiedział również rozglądając się wokół. Później jego wzrok utkwił na mnie. Trochę skrępowała mnie ta sytuacja. Zresztą nie było w tym chyba nic dziwnego, że czułam się niezręcznie.

- Ty tu mieszkasz? - zapytałam z lekką chrypką

- Tak, takie skromne mieszkanko na uboczu - rzekł, a jego usta wygięły się w lekkim uśmieszku

- Skromne? No nieźle

- Chodź, oprowadzę Cię trochę

Ryan zaczął od pokazywania ogrodu. Znajdował się w nim duży basen, altanka, a także mnóstwo różnych kwiatów. Byłam pod wielkim wrażeniem widoków. Następnie przeszliśmy do salonu i kuchni.

- Nie krępuj się. Kiedy tylko chcesz możesz tu przychodzić i jeść to, na co masz ochotę - wyjaśniał, pokazując dłonią na meble

- Dobra, zapamiętam - odchrząknęłam niezbyt pewnie, ale nie doczepił się na szczęście

- Możemy iść teraz na górę. Tam będzie twój pokój

- To prowadź - kiwnęłam głową

Chłopak podszedł blisko mnie, ujął moją dłoń i szepnął:

- Zawsze będziesz taka posłuszna?

- Tylko wtedy kiedy będę miała na to ochotę. Więc nie przyzwyczajaj się za bardzo - szepnęłam, czując się nieco pewniej

- Zadziorna jesteś. Podoba mi się to - zaśmiał się

- Będziemy tak tu stali czy może pokażesz mi w końcu gdzie będę spać - burknęłam trochę głośniejszym i poważniejszym tonem

- Aż tak Ci się śpieszy?

- Nie, ale miło by było zobaczyć gdzie spędzę następnych kilka nocy

- Racja, to chodźmy

Po kilku minutach staliśmy przed wejściem do pokoju. Mężczyzna przeszukując kieszenie, wyjął srebrny klucz i mi go wręczył. 

- Co to? - zapytałam zdziwiona

- To twój pokój więc sama go otwórz

- Mówisz serio? - ponownie zapytałam, niedowierzając

- Co taka zdziwiona? Otwórz już, bo pewnie ciekawa jesteś

Po otworzeniu drzwi zamilkłam z zachwytu. Pokój był przytulny i elegancki. W powietrzu unosił się zapach świeżych kwiatów. Ogromne łóżko, szafa, toaletka. Idealnie dobrane dekoracje. Wszystko to dodawało niesamowitego uroku.

- Nic nie mówisz. To znaczy, że tak dobrze czy aż tak źle? - skwitował dobrze znając odpowiedź po mojej reakcji

Spoglądając na chłopaka podeszłam do niego i czule go przytuliłam. Od razu poczułam mocny, męski zapach perfum. Opierając głowę o klatkę piersiową usłyszałam bicie jego serca. Moją uwagę zwróciły również wyrzeźbione mięśnie chłopaka. Teraz mogłam nie tylko na nie patrzeć ale także ich dotknąć.

Wow, tego to się nie spodziewałem

- Przepraszam, to takie podziękowanie za bezpieczny dach nad głową

- Przy mnie zawsze będziesz bezpieczna - Mówiąc te słowa czule wpatrywał się w moje oczy - Zostawię Cię teraz samą, żebyś mogła swobodnie się rozpakować i rozgościć. Jakbyś czegoś potrzebowała to ja będę na dole

- Dzięki

- Śpij dobrze, dobranoc

- Dobranoc Ryan

- Dobranoc Ryan

اوووه! هذه الصورة لا تتبع إرشادات المحتوى الخاصة بنا. لمتابعة النشر، يرجى إزالتها أو تحميل صورة أخرى.
Przestępcza miłośćحيث تعيش القصص. اكتشف الآن