"Czymże są ludzie w porównaniu ze skałami i górami?"
Hermiona obserwowała przez okno samochodu, jak krajobraz przemykał w błyskach szarości i szmaragdowej zieleni. Wilgoć spływała po szybie i sprawiała, że scena była niewyraźna, melancholijna. Hermiona westchnęła.
– Wszystko dobrze tam z tyłu? - Jasne oczy Hamisha spotkały się z jej w lusterku wstecznym. Charlie obrócił się na swoim miejscu, by też na nią spojrzeć.
Usiadła prosto.
- Tak, dobrze! Po prostu cieszę się scenerią. I muzyką. - Piosenka była senna i smutna. Idealne uzupełnienie krajobrazu i nastroju Hermiony.
– To The Clientele. Ich najnowszy kawałek. Wspaniały, prawda? - Hermiona skinęła głową, gdy Hamish śpiewał.
Byli na wycieczce samochodowej przez dwa dni - zatrzymywali się w słodkich, małych zajazdach w ładnych wioskach, jedli w uroczych gastropubach z huczącymi kominkami i ciepłym wystrojem. Ponieważ Hamish był odpowiedzialny za organizację wakacji, Hermiona nie spodziewała się niczego mniej, ale wciąż była zaskoczona i wzruszona jego opieką, organizując dla niej dodatkowy pokój w każdym miejscu. Musiała się zamyślić, ponieważ właśnie skończył śpiewać, wyciągając ją z introspekcji i rozpoczynając rozmowę. Upewnił się, że wprowadzi w ich plan kilka energicznych spacerów i wędrówek, a ostre powietrze w jej płucach w połączeniu z rozległymi widokami na okolicę było balsamem.
- "Czymże są ludzie w porównaniu ze skałami i górami?" – mruknęła z półuśmiechem ze szczytu ostrego wzniesienia.
Nie zdawała sobie sprawy (i jak podejrzewała Hamish i Charlie celowo to przed nią ukrywali), że ich trasa przebiegała bezpośrednio przez środek Wiltshire. Droga, którą teraz jechali, doprowadzi ich do zjazdu na Meadows. I zrozumiała z codziennego porannego przebiegu trasy, że wieś, w której przebywali tego wieczoru, sąsiadowała z obiektem. Westchnęła na tę wiadomość, ale nie miała ochoty dyktować warunków wakacji swoich przyjaciół. Zakłopotanie Charliego i wyzywające spojrzenie Hamisha w odpowiedzi zasadniczo potwierdziły jej podejrzenia.
Więc teraz była zamyślona, niepewna. Wiedziała, że prawdopodobnie nic z tego nie wyjdzie, ale cichy głosik nadal szeptał: „a co jeśli?" z tyłu jej umysłu.
– To musi być początek wioski – chrapliwy głos Charliego oderwał ją od niespokojnych myśli. Małe budynki i urocze domki zaczęły pojawiać się z pewną regularnością na poboczu drogi, aż w końcu zatoczyły ostry zakręt w dobrze zachowaną High Street. Chodniki były zatłoczone, a witryny sklepowe świeciły ciepłym złotem w ciemniejącym popołudniu.
- To urocze – mruknęła, pocierając okno rękawem swetra.
- Tak - Hamish ponownie przyjrzał jej się w lustrze. – Nie mogłem się oprzeć rezerwacji noclegu tutaj. To ma być absolutny klejnot. I pomyślałem, że jeśli powiedziałbym ci wcześniej, mogłabyś zrezygnować. Poruszył palcami, a jego oczy rozszerzyły się, a potem zmarszczyły. Tak cholernie uroczy. Hermiona nie mogła się na niego denerwować.
- Prawdopodobnie miałeś rację. - powiedziała, kręcąc głową. - Gdzie się zatrzymamy?
- The Unicorn - powiedział Charlie - powinien być po lewej stronie. - Mówiąc to, Hamish poprowadził ich wygodny, wynajęty samochód do krawężnika przed piękną, porośniętą bluszczem karczmą. – Pomyśleliśmy, że możemy zostawić nasze rzeczy, a potem pospacerować po wiosce i okolicy?
Hermiona skinęła głową.
- Tak proszę. - Przyda jej się trochę powietrza.
Wyszli na wilgotne powietrze, a ich oddechy unosiły się jako para. Wbiegając po schodach do gospody, Hermiona była wdzięczna, że może wejść do ciepłego wnętrza. Rozejrzała się. Jak dotąd podróż była mieszanką mugolskich i magicznych miejsc i noclegów, ale ta gospoda – i otaczająca ją wioska – były wyraźnie czarodziejskie. Gdyby łopot szat i wysokie kapelusze nie wystarczyły, by ją wprowadzić, eklektyczny wystrój przytulnego holu by to zrobił. Również fakt, że za recepcją był goblin i skrzaty domowe, które zabierały ich torby i przynosiły im napoje, gdy czekali na odprawę.
YOU ARE READING
Universal Truths
FanfictionHermiona Granger to kobieta inteligencji i pełna wiary. Draco Malfoy jest człowiekiem bogatym i uprzywilejowanym. Kiedy spotykają się ponownie, dekadę po drugiej wielkiej wojnie czarodziejów, nie są pod wrażeniem. Ale kiedy okoliczności ich połączą...