Obudziłam się jako pierwsza. Matteo jeszcze spał. Gdy opuściłam łóżko poszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej ciuchy na pszebranie po czym ruszyłam do łazienki.
Po wyszykowaniu się wskoczyłam na łóżko budząc w ten sposób mattteo.
-Kochanie... - Mruknął łapiąc mnie za rękę. Straciłam równowagę i spadłam na jego tors
-Teo wstawaj - Zaczęłam naburmuszona szturając go ten jednak ani drgnął - Mam propozycję - Zaczęłam a ten otworzył oczy - Dzisiaj wieczorem może być miło jak ruszysz te swoje cztery litery-Odpowiedziałam
-Już wstaje - Mówiąc to usiadł patrząc na mnie - Zepsułaś klimat a tak dobrze Ci szło wszędzie musisz mi grozić? - Spytał rozbawiony
-Kocham cię skarbie a teraz raz dwa trzy to zdążymy na śniadanie w wieży - Zaczęłam wskazując mu palcem łazienkę
◾◾◾◾
Razem z mężem udaliśmy się na most. Helmadiel otworzył portal. Chwyciłam rękę męża i weszłam w złote śiwtło. Po chwili byłam na dach wieży Avengers.
Ruszyliśmy do windy i udaliśmy się do kuchni. Po wejściu do kuchni zauważyłam małą którą trzymała zmęczona Pepper. Reszta Avengers siedziała jedząc śniadanie. Dzisiaj Wanda zrobiła jajecznicę.
-Dzień dobry - Powiedziałam idąc do Pepper i biorąc swoją siostrę na ręcę.
-Dzięń dobry - Powiedziała uśmiechnięta Pepper
-Co tak wcześnie? - Spytała Wanda
-Mamy kilka spraw do załatwienia - Wyjaśnił Matteo
-Potrzebuje sali konfertowej na dzisiajszy wieczór - Dodałam
-Czekaj mieliśmy jechać do babci - Zaczął Matteo
-Po śniadaniu pojedziemy - Wyjaśniłam-Mam plan powiem Ci o nim po drodze - Dodałam przytulając siostrę która zaczęła się śmiać
-Mogę ją na ręcę? - Spytał Matteo a ja podałam mu dziecko
To przestało się śmiać i ugryzło go w palec.
-Moja krew - Powiedział rozbawiony Stark a ja zabrałam dziecko
-Oj tak-Powiedziałam rozśmieszona
-Idziesz dzisiaj na trening? - Spytał mnie Bucky a ja zerknęłam na Matteo
-O której? - Dopytałam
-Ariana - Zaczął mój mąż
-Jak wrócisz od Babci-Odpowiedział
-Chętnie - Odpowiedziałam
-W tym czasie ja porozmawiam z Matteo - Zaczął Ojciec
-A ja mogę załatwić sale i razem z Wandą opublikujemy ogłoszenia w internecie - Odezwała się Pepper
-Dziękuję - Odpowiedziałam uśmiechając się do macochy
◾◾◾◾
Po śniadaniu, a w moim przypadku wypicju kawy. Poszliśmy do babci Matteo. Przyniosłam jej ciasto oraz porcie obiadu który kupiliśmy po drodze.
Siedzieliśmy przy stole a każdy z nas miał kubek herbaty. Staruszka patrzyła na nas uśmiechnięta.
-Jakie macie plany? - Dopytała
-Planuje dzisiaj ostatni koncert, i robię sobie rok przerwy - Mówiąc to spojrzałam na matteo - Chce poznać asgard i obyczaje rodzinne - Wyjaśniłam a ten się uśmiechnął
-Ale będziesz mnie odwiedzał wnuczku? - Spytał kobieta
-Tak, - Odpowiedział
-Jeśli pali pozwoli załatwię pani śniadania, obiady i kolacje będą przychodzić pod drzwi, taka dieta pudełkowa nie będziesz musiała gotować, odpoczniesz co Pani na to? - Spytałam
-Chętnię dziękuję - Odpowiedziała - A co zamierzasz robić przez cały rok? - Spytała
-Skończę szkołę szybciej umówię się na egzaminy, nauczę się a w między czasie zacznę pracę nad swoją marką - Wyjaśniłam
-To świetnie - Odpowiedziała uśmiechnięta
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę z babcią po czym wróciliśmy do wieży. Ja poszłam się przebrać na trening a Matteo poszedł do gabinetu ojca.
◾◾◾◾
Siedziałam na podłodze rozciągając się a Bucky walił w worek. Mieliśmy mieć sparing.
Wstałam gotowa na walkę jednak poczułam ból głowy. Olałam to podchodząc do bucky'ego.
-Hej Bucky zaczynamy? - Spytałam uśmiechając się zadziornie
-Dasz radę? - Spytał - Jesteś blada-Stwierdził
-Nie wymyślaj chodźmy na ring - Zaczęłam
-Coś jest? - Spytał - Mnie nie okłamiesz-Zaczął
-Ja... Jest lepiej powoli... Dzisiaj daje koncert i robię przerwę, wyjeżdżam do asgardu na rok - Wyjaśniłam
-Matteo ci kazał? - Spytał spokojnie
-Nie to moja decyzja, rok przerwy od muzyki mi się przyda, planuje założyć własną markę więc wykorzystam ten czas, dodatkowo zamierzam skończyć w tym roku szkołę - Wyjaśniłam
-A jesteś blada bo? - Dopytał
-Nie jadłam od kilku dni... - westchnęłam- Mam nawroty nie jedzenia ale wyleczę się w asgardzie
-A co z misjami? - Spytał
-Robię przerwę, lubie to ale muszę odpocząć-Wyjaśniłam
-Chodź - Mówiąc to złapał mnie za dłoń i wyciągnął z pomieszczenia
-Gdzie idziemy? - Spytałam a ten się uśmiechnął - Buck - Zaczęłam a ten wszedł ze mną do windy
-Idziemy na miasto - Odpowiedział
-Po co? - Dopytałam
-Na jedzenie - Wyjaśnił
◾◾◾◾
Siedziałam w chińskiej knajpie. Jedząc makaron od trzydziestu minut i rozmawiając z Bucky'm.
-To nie przyjedziesz odwiedzić najlepszego przyjaciela? - Spytał
-Nie odcinam się, zobaczymy się pewnie pod koniec roku - Wyjaśniłam
-Aj te gwiazdy - Prychnął rozbawiony przez co się uśmiechnęłam
◾◾◾◾
Nadszedł wieczór i zaczęłam koncert. Kocham to robić. Będzie mi tego brakować. Nagle na scenie pojawił się matteo. Wskoczyłam na niego przytulając się do niego. Słyszałam wiwaty tłumów. Zeszłam z chłopaka i poprosiłam o ciszę.
-Kochani nie wiecie o mnie wszystkiego - Zaczęłam a ci milczeli - Robię sobie roczną przerwę od koncertów na rzecz stworzenie swojej marki, do tego nie jestem już singielką-Dodałam - Ja i matteo od kilku tygodni jesteśmy małżeństwem - Odpowiedziałam a tłum zaczął wiwarować
Zagrałam kilka piosenek po czym, zaczęłam rozdawać autografy oraz odpowiadać fanom na pytania.
Gdy wróciłam do wieży było już późno więc od razu wzięłam prysznic i położyłam się spać.
ROZDZIAŁ ZA ŚRODĘ ❤️PRZEPRASZAM NIE MIAŁAM WENY OSTATNIO....
![](https://img.wattpad.com/cover/294209926-288-k130651.jpg)
YOU ARE READING
Jaki ojciec taka córka
FanfictionAriana Merry Stark to córka jednej z wybitniejszych piosenkarek Merry Grande oraz geniusza Tony'ego Stark'a. Dziewczynę wychowuje matka aż do pewnego czasu...