Obudziły mnie głosy. Otworzyłam oczy i zobaczyłam zapalone światło w łazience.
-Kurwa mać - Usłyszałam Matteo i podeszłam cicho do drzwi. Ten był pod prysznice-Gdyby nie ona i jej durne misję mielibyśmy dziecko! Kurwa-Mówiąc to walnął w kabinę - Kocham ją, kurwa, nasze dziecko nie żyje przez tą misije przez osobę która ją dźgneła kurwa - Warknął zły
Odeszłam od drzwi zabierając ze sobą telefon i ciuchy na przebranie. Wyszłam po ciuchu z pokoju kierując się do łazienki na korytarzu.
Przebrałam się, pomalowałam rzęsy i opuściłam pomieszczenie. Pojechałam windą na dach.
Na miejscu usiadłam sobie na krawędzi. A po jakimś czasie się położyłam. Widziałam ciemne niebo i gwiazdy.
-Ariana? - Usłyszałam głos za sobą ale nie zareagowałam
Poczułam na ramieniu metalową ręke która zaczęła mnie podnosić
-Bucky? - Spytałam obracając się i widząc znajomego - Puść mnie ja tylko leżałam-Zaczęłam z pretensją
-Spokojnie co się dzieje? - Spytał siadając obok mnie
-Chciałam pobyć sama nic wielkiego
-Widzę, że płakałaś- drążył temat
-Jak tam dziewczyna która ci się podoba? - Spytała zerkając na mężczyznę
-Zmieniasz temat - Odpowiedział Bucky, a ja Spojrzałam na niego zmęczona
-Jednak nie była singielką ma chłopaka - Odpowiedział
-Przykro mi ale znajdziesz sobie kogoś, jesteś dobrym facetem - Powiedziałam lekko się do niego uśmiechając
-Może kawa? - zaproponował - Zanim tu zamarźniesz? - Stwierdził
-Tak, to dobry pomysł - Odpowiedziałam
Wstałam a gdy miał to zrobić bucky poślizgnął się. Złapałam jego rękę ciągnąc go do siebie. Ten upadł na mnie, na dachu.
-Kawa - Mrukneła a ten podniusł się i pomógł mi wstać
◾◾◾
Siedzieliśmy w kuchni pijąc kawę. Spojrzałam na Bucky'ego który brał łyk kawy. Zerknęłam na zegarek zbliżała się 6 rano.
-Kawa, trening? - Spytałam
-Nie powinnaś - Zaczął- Chyba, że noga jest już wyleczona a ty czujesz się dobrze
-Jestem w świetnym stanie Buck - Odpowiedziałam uśmiechając się smutno
-Słyszę ten sarkazm - Odpowiedział bucky na co wywróciłam oczami
-Możesz iść ze mną na rozprawę? - Spytałam
-Idę tam jako świadek - Odpowiedział kończąc kawę
-No dobrze, nie było pytania, nie ważne - Odpowiedziałam zestresowana
-Mogę iść jako twój przyjaciel dobrze? - Spytał dotykając mojego ramienia
- Tak, dzięki - Odpowiedziałam
◾◾◾
Byliśmy na sali treningowej. Zaczęłam się rozciągać. Noga nadal mnie bolała ale to ukryłam. Gdy się podniosłam upadłam na ziemię trzymając się bolącego brzucha. Zaczął mnie piec, zdjęłam bluze i zobaczyłam czarne żyłki na brzuchu.
YOU ARE READING
Jaki ojciec taka córka
FanfictionAriana Merry Stark to córka jednej z wybitniejszych piosenkarek Merry Grande oraz geniusza Tony'ego Stark'a. Dziewczynę wychowuje matka aż do pewnego czasu...