8. PIERWSZY WYSTĘP

915 35 4
                                    

Minął kolejny tydzień dziś mam wystąpić pierwszy raz na scenie od śmierci mamy.

Pepper jak obiecała wszystko zorganizowałam. Media huczały o moim występie od poniedziałku. Chociaż zapowiedziałam tylko kilka piosenkę z dedykacją dla mojej mamy.

◾◾◾

W czasie ostatniej przerwy poszłam z Matteo do szafki.

-I jak tam gotowa na koncert? - Spytał

-Nie wiem, chyba tak, - Zaczęłam odkładając książki-No wiesz pokaże się po długim czasie - Wyjaśniłam

-Ej jesteś silna dasz radę z resztą pomyśl ilu ludziom pomożesz - Zaczął a ja lekko się uśmiechnęłam

-Masz rację koncert na cele dobroczynne to mój najlepszy pomysł a przyjdziesz prawda? - Spytałam

-Mam najlepsze miejsce pewnie, że przyjdę - Odpowiedział

◾◾◾

Po lekcjach wróciłam do wierzy uśmiechając się wesoło. Weszłam do kuchni siadając przy stole.

-Pamiętaj młoda trzymam za ciebie kciuki - Zaczął Sam a ja lekko się uśmiechnęłam

-Tylko pamiętaj po koncercie od razu do domu - Zaczął Tony

-Tato - Zaczęłam

-On ma rację - Zaczął kapitan - Hydra poluje na sławne osoby nie chcesz wiedzieć ile ciał niewinnych osób ostatnio znaleźliśmy-Kontynuował Steve

-Może nie przy jedzeniu-Zaczęła Romanoff

-Dobra obstawiamy - Zaczął Clint - Moim zdaniem Thor wróci za dwa tygodnie

-Daje mu miesiąc - Odparł Bucky i uścisnęli swoje dłonie

-Ari mogła byś sprawdzić nasze kolejne serum? - Spytał Bruce

-Jakie dokładnie? - Dopytałam ciekawa

- Chcemy żeby pacjent nie miał na przykład blizn albo po prostu szybką regeneracja komórek - wyjaśnił

-Pewnie zerknę na to jutro - Odpowiedziałam

◾◾◾

Została niecałe piętnaście minut do koncertu. A ja stoję za kulisami razem z Happy'm.

Makijażystki kończą swoją robotę. A ja siedzę na fotelu patrząc na godzinę.

-Gotowe - Odezwał się jedna z kobiet a ja wstałam.

Sprawdziłam mikrofon, zerknęłam jeszcze na uśmiechniętego ochroniarza i poszłam na scenę. Z której dobiegały wiwaty.

-Hej - Zaczęłam siadając na schodach a światło zgasło zostawiając tylko jeden reflektor skierowany na mnie-To koncert dla Merry mojej mamy niestety nie ma jej już na tym świecie, dziękuję wam za wsparcie i miłe słowa a teraz zaczynamy - Mówiąc to melodia zaczęła lecieć a ja zaczęłam śpiewać

Gdy piosenka się skończyła zgasło światło. Weszłam za kulisy szybko się przebierając i razem z resztą poszliśmy na scenę. Kolejne kilka piosenkę i znowu leciałam się przebrać już ostatni raz.

Śpiewałam a ktoś krzyknął, że jestem pozerką. Wystawiłam tej osobie środkowy palec. Po skończonym utworze pożegnałam wszystkich schodząc ze sceny.

Narzuciłam na siebie kurtkę i razem z Happy'm opuściliśmy budynek. Podpisywałam ludziom autografy a z kilkoma zrobiłam sobie zdjęcie. Byli kochani ale musiałam już wracać. Wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy do wierzy.

◾◾◾

Po przebraniu się ruszyłam do laboratorium pomóc Bruce'owi z serum. Siedzieliśmy tam sporo czasu ale w końcu nam się udało.

-Teraz trzeba to przetestować - Zaczął naukowiec

Wzięłam nożyk rozcinając sobie rękę. Wzięłam fiolkę i upiłam łyk cieczy. Bruce nic nie powiedział tylko notował. Rana zaczęła się powoli goić a po chwili nie było po niej śladu. Zero blizny czy czegokolwiek.

-Wszystko działa - Stwierdziłam ściągając fartuch i wieszając go na wieszaku- Ja już pójdę

◾◾◾

Weszłam do kuchni gdzie znajdował się Sam i Bucky jedzący tosty.

-I jak tam występ? - Spytał Bucky

-Okey - Odpowiedziałam widząc dzwoniący telefon

Odebrałam

-Tak? - Spytałam

-Juto o 20 w naszym miejscu? - Spytał Matteo a ja uśmiechnęłam się - Znalazłem coś ciekawego - Zaczął

-Dobrze będę do jutra - Mówiąc to rozłączyłam się zerkając na wpatrzonego we mnie Sam'a

-Kto to był? - Spytał z poważną miną

-Koleżanka z klasy jutro idę na zakupy - Skłamałam uśmiechając się wesoła

-Ja ci jakoś nie wierzę - Zaczął Sam

-Jeśli będę się kiedyś z kimś spotykać to pierwszy się dowiesz - Odpowiedziałam wywracając oczami

-Od razu mi lepiej wiesz co sprawdzę wtedy go w wszystkich bazach danych i podam mu to wasze serum i....

-Sam skończ - Zaczął Bucky - Ona jest strasznie wredna i wybredna, zanim sobie kogoś znajdzie to my osiwiejemy - Wyjaśnił a nasza trójka się zaśmiała.

-Pewnie tak - Mówiąc to zwinęłam Sam'owi tosta i wyszłam z kuchni słysząc jak krzyczy za swoim jedzeniem.

◾◾◾

Wstałam następnego dnia około piętnastej. Ubrałam się w dresy i zeszłam do kuchni na obiad.

Zasiadłam do stołu nakładając sobie na talerz makaronu. I słuchając dyskusji mścicieli.

-Jak tam szukanie hydry? - Spytałam a ci spojrzeli na mnie - Pomagam w laboratorium może jakbym mogła dostać wszystkie dane szybciej bym ich odnalazła i mieli byś cię wszystko z głowy- Wyjaśniłam

-Wykluczone masz szkołę i inne obowiązki hydrą zajmiemy się sami mamy kolejny trop - Zaczął Steve

-No dobra jak chcecie - Odpowiedziałam kończąc posiłek.

◾◾◾

Cały dzień przeleżałam odpisując fanom i oglądając zdjęcia z koncertu. Aktualnie wymknęłam się z domu idąc na spotkanie z Matteo.

Jaki ojciec taka córkaWhere stories live. Discover now