26. JAK MOGŁEŚ

533 28 0
                                    

Poczułam ogromny ból głowy. Przez umysł przeleciały mi wspomnienia które dzieliłam z mamą, Matteo, Peter'em, Nat, Wandą, i resztą ekipy

Nagle znajdowałam się w czarnym pomieszczeniu gdzie stał Loki.

-Co ty tu robisz? - Spytałam spanikowana - Gdzie jestem?! - Warknęłam

-Umierasz ojciec napuścił na ciebie gaz by pozbyć się mocy a reszta ekipy chce mnie zabić więc jeśli byś mogła obudź się - Odparł

-Ale jak? - Spytała cicho a ten zmarszczył brwi

-Skup się moc ci w tym pomoże albo zgiń to twój wybór - Po tych słowach zniknął.

Zamknęłam oczy skupiając się na mocy. "Chcę żyć" powtarzałam. Poczułam smród dymu. Wzięłam oddech automatycznie siadając i rozglądając się dookoła.

Wszędzie byli mściciele Nat i Wanda celujące w Loki'ego i płaczące. Kucający nade mną bóg a obok niego kolejny. Przy nogach stał Clint i Steve a po drugiej stronie Loki'ego Peter i Fury oraz Sam.

-Dziękuję - Szepnęłam do Loki'ego i powoli się podniosłam widząc obok Clint'a Bruce'a.- To ty to wymyśliłeś?! - Spytałam wściekła a on zdjął okulary

-Nie, nie miałem z tym nic wspólnego - Odparł załamany

-Ktoś z was o tym wiedział?! - Spytałam zła opierając się o ramię Peter'a

-Nikt - Odparła Wanda

-Gdy się dowiedzieliśmy od razu przylecieliśmy-Wyjaśniła Romanoff

Obróciłam się za siebie widząc ojca. Patrzył na mnie zawiedziony.

-Ariana? - Spytał Fury a ja przyjrzałam się mężczyźnie w czarnym płaszczu- Wracajmy do bazy musimy porozmawiać - Zaczął Fury

Rozejrzałam się po każdym z osobna. Nie pasowałam do nich. Czułam się jak odludek.

-Wszystko gra? - Spytał Peter dotykając mojego ramienia

-Nie, Nic nie gra mój własny ojciec chciał mnie zabić - Odpowiedziałam patrząc na zniszczony budynek

Przyjrzałam się mu i dostrzegłam kobiecą sylwetkę. Kobieta uśmiechnęła się i zaczęła do mnie machać. Zamarłam tą kobietą była moja matka.

-Ariana słuchasz nas? - Spytał Thor

Ruszyłam biegiem zostawiając resztę w tyle. Gdy byłam już przy mamie ta się do mnie uśmiechnęła.

-Uwolniłaś moc - Odparła - Twój ojciec tylko odblokował ją całkowicie nie pozbył się jej - Wyjaśniła patrząc za mnie

Obróciłam się widząc idących w moją stronę mścicieli.

-Jak to możliwe, że cię widzę? - Zaczęłam szlochając - Ty nie żyjesz... - Odparłam załamana

-Zabiłaś boginie śmierci możesz przywoływać duchy kochanie ale tylko raz więc ostatni raz się widzimy, przyszłam by cię ostrzec masz wroga swojej płci planuje cię zgładzić,

-Kto to? - Spytałam a ta uśmiechnęła się smutno

-Kobieta w moim wieku, chce dać nauczkę twojemu ojcu będzie w nowym Jorku za kilka dni proszę uważaj na siebie kocham cię-Po tych słowach ta zaczęła znikać dotknęłam jej dłoni a ta rozmyła się w powietrzu

Opadłam na kolana załamana. Odkryłam pełnię mocy? Widzę duchy? Ktoś chce mnie zlikwidować? Fury chce rozmawiać? A ojciec chciał pozbawić mnie mocy? Krzyknęłam a jedno z drzew runęło na zniszczony budynek.

-Ariana? - Zaczął Peter dotykając mojego ramienia

-Nie dobrze mi - Odpowiedziałam opadając na ziemię

◾◾◾

Obudziłam się na łóżku w skrzydle szpitalnym. Byłam podczepiona do kroplówki. Obok mnie na krześle siedział Peter rozmawiający z Banner'em.

-Powinna obudzić się za kilka dni co do tego gazu - Westchnął-Tony przegiął ale nie wtrącaj się między nimi sami muszą sobie wszystko wyjaśnić

- Jak dyplomatycznie-Odparłam podnosząc się do pozycji pół siedzącej pół leżącej.

-Ariana Fury chciał z tobą rozmawiać - Zaczął Peter- I reszta w sumie też, dlaczego od nas uciekłaś? - Spytał

-Nie ważne - Mówiąc to podniosłam się z łóżka- Idziecie? - Spytałam a ci spojrzeli na mnie zdziwieni zerknęłam na zegarek była ósma rano czyli wszyscy są w kuchni

◾◾◾

Weszłam do kuchni razem z Banner'em i Parker'em. Usiadłam na blacie czując, że nadal ledwo się trzymam.

-Pytanie-Mruknęłam-Dlaczego chciałeś mnie zabić tato? - Spytałam a reszta oraz ojciec na mnie spojrzeli

-Nie chciałem, moc prawie cię zabiła widziałem już jak spadasz z dachu, rujnujesz budynek to było dla twojego dobra-Odpowiedział

-Straciłam Mamę, - Zaczęłam przytrzymując się blatu-A teraz Ty chcesz się mnie pozbyć - Mówiąc to po moim policzku spłynęła łza

-Co zamierzasz zrobić?-Spytał Fury

-Wracam na jakiś czas do Los Angeles chce odwiedzić mamę i wszystko poukładać-Spojrzałam na mścicieli-Dziękuję, że staraliście się mnie uratować a teraz wybaczcie muszę się pakować

Jaki ojciec taka córkaजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें