Po incydencie z siostrą Seungmina, Minho zauważył zmianę w zachowaniu ukochanego. Jisung chodził wiecznie rozdrażniony i zlękniony. Bał się nagłego dotyku, a kiedy zapadał zmrok, nie odstępował swojego policjanta na krok. Mężczyzna coraz bardziej się tym martwił, zwłaszcza, gdy wracał późno do domu prosto z pracy.
Dlatego też w piątek rano wypił szybką kawę i wyciągnął walizkę z szafy. Nie zważając na śpiącego Jisunga, pakował jego, jak i swoje rzeczy, przerzucając ich wspólną komodę oraz szafę na drugą stronę. Zniknął na chwilę w łazience, z której wziął szampon, żel pod prysznic, odżywkę do włosów, szczoteczki, pastę i inne akcesoria, a następnie wrócił do sypialni i położył wszystko na swojej połowie łóżka.
Kołdra poruszyła się, a obudzony Jisung usiadł po turecku i przetarł sklejone oczy.
– Co robisz? – zapytał, głośno ziewając.
Minho zwinął kabel od ładowarki i schował go do bocznej kieszonki.
– Pakuję nas na wyjazd.
– Jaki znowu wyjazd?
W odpowiedzi otrzymał ulotkę drogiego kurortu umiejscowionego na piaszczystej plaży w Los Angeles. Ze zdziwieniem oglądał reklamę, wczytując się w wyolbrzymione opisy spa, basenowego baru i przemiłej obsługi.
– Jedziemy na pięć dni do Los Angeles, żeby oderwać się od codzienności. Pewnie masz dość siedzenia w czterech ścianach, a ostatnie sytuacje były dość stresujące, więc wypad do innego miasta dobrze zrobi nam obu – wytłumaczył, próbując zapiąć walizkę. – Możesz na nią usiąść? Nie chce się zapiąć.
Jisung westchnął i odrzucił kołdrę na bok. Na czworakach dotarł do walizki, na której usiadł. Minho jednym ruchem zapiął zamek i oparł dłonie po bokach chłopaka, któremu spojrzał w oczy z uśmiechem.
– Wziąłeś wolne od pracy?
– Tak, przez te pięć dni będę cały twój – wyszeptał, prawie stykając ze sobą koniuszki ich nosów.
Jisung spuścił wzrok na przetartą koszulkę Minho z nadrukiem nieznanego mu zespołu. Od jakiegoś czasu zastanawiał się nad swoimi uczuciami i nad tym jak można było nazwać ich relację.
Nazywanie Minho swoim chłopakiem nie wiedzieć czemu brzmiało mu nieodpowiednio i dziwnie.
– Zbieraj się, a ja zaniosę walizkę do auta.
Kiedy mężczyzna wyszedł, Jisung powoli zszedł z łóżka i stanął przed otwartą szafę. Wciąż ospały zakładał pierwszą lepszą koszulkę i luźne, dżinsowe spodnie, próbując się do końca przebudzić. Wziął jeszcze swój telefon i szkicownik wraz z piórnikiem przed wyjściem z pokoju.
Minho wrócił na górę po niego i razem zeszli do samochodu.
***
W godzinach popołudniowych dojechali na miejsce. Jisung od razu wyskoczył z pojazdu, chcąc wyprostować kości po bitych sześciu godzinach drogi, a Minho wyciągnął ich bagaże.
Jisung podszedł do mężczyzny i pomógł mu z podręczną torbą.
Weszli do środka hotelu, który już od progu prezentował elegancki wystrój i przepych. Wiele roślin zdobiło szeroki i długi hol, tak jak i naścienne malowidła prezentujące plażę oraz różne zakątki Venice Beach. Z sufitu zwisał złoty żyrandol, a do schodów prowadził czerwony dywan.
Minho podszedł do recepcji, by odebrać klucze do pokoju, a Jisung w tym czasie wyciągnął swój szkicownik i zaczął coś rysować.
DU LIEST GERADE
Children's Story || minsung
FanfictionMłodszy inspektor wydziału kryminalnego Lee Minho poznaje czarującego fanatyka sztuki Han Jisunga, który wręcz omamia go swoją osobą. Zauroczony mężczyzna zgadza się dobrowolnie trzymać język za zębami i kryć przystojnego młodzieńca, mającego bardzo...