Rozdział 27

97 11 4
                                    

Nie wiem ile tak siedziałem po wyjściu taty.

Musiałem sobie poukładać to wszystko w głowie.

Wiem jedno, nie byłem już tak przerażony jak na początku. W sumie to nie wiem dlaczego tak panikowałem.

Cóż nadal byłem w czarnej dupie. Bo nie wiedziałem, czy Jimin mnie traktował w ten sposób, czy miałem w ogóle na to szansę.

A po drugie przecież miał faceta.

Cały czas zastanawiało mnie jego zachowanie.

Już od naszego pierwszego spotkania, czułem coś dziwnego.

On też lgnął do mnie.

Przytulał mnie i dotykał.

Patrzył na mnie tym swoim czułym wzrokiem.

Wigilijną noc też była cudowna i bardzo mi się podobało uczucie trzymania go w ramionach, kiedy spał.

A to co się wydarzyło potem?

Ehhh...

Nie odepchnął mnie.

Wręcz przeciwnie, przyciągał mnie do siebie.

Pozwolił mi się dotykać i całować.

I jestem przekonany, że jakbym złożył usta na tych jego, on by to odwzajemnił. To było dziwne i zastanawiające.

Nie chciałem myśleć o nim z tej złej strony, ale mając faceta, chyba nie powinien tak robić prawda?

Nawet jeżeli to była tylko gra z naszej strony, która posunęła się za daleko. Ale tak nie powinno być.

Myślałem o tym co powinienem zrobić.

Z pewnością chce się przekonać co będzie dalej.

Co z tego wyjdzie.

Być może to było tylko takie chwilowe droczenie się między nami.

Ale tato miał rację, muszę ułożyć sobie wszystko w głowie i przekonać się co do niego czuję, zanim cokolwiek zrobię w tym kierunku. Dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie na razie obserwować to co się będzie działo.

Miałem nadzieję, że teraz częściej będziemy się spotykać i wtedy zaobserwuje co się między nami dzieje. Aż się uśmiechałem, kiedy przypomniałem sobie, że w marcu spędzimy kilka dni razem w Seulu. Mam nadzieję, że do tego czasu już mi się coś rozjaśni i będę mógł zadziałać coś w tym kierunku.

Bo jeżeli to wszystko okaże się prawda, to, że jednak czuję coś do Chima, a on chociaż da mi malutki sygnał, że też tego chce, to nie będę miał żadnych oporów, aby go zdobyć.

Będę walczył.

Pozbędę się Minho przy pierwszej możliwej okazji.

Bo Jeon Jeong-guk nie bierze jeńców.

A w miłości i na wojnie, wszystko chwyty są dozwolone.

Z tym postanowieniem zebrałem się z podłogi i ruszyłem w kierunku domu.

Kiedy byłem już u siebie w pokoju, od razu ruszyłem w kierunku ładującego się telefonu. Zwłaszcza, że mała dioda sygnalizowała mi że mam tam jakieś powiadomienie.

I nie zdziwiłem się jak zobaczyłem, że było ono od Jimina. Uśmiechałem się pod nosem.

Ułożyłem się na łóżku i odpaliłem aplikacje.

Ale to co zobaczyłem sprawiło że uśmiech uciekł mi z twarzy.

Ale to co zobaczyłem sprawiło że uśmiech uciekł mi z twarzy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Black Eyes Angel - Druga część Sagi Eyes (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz