Nie wiem ile tak siedziałem po wyjściu taty.
Musiałem sobie poukładać to wszystko w głowie.
Wiem jedno, nie byłem już tak przerażony jak na początku. W sumie to nie wiem dlaczego tak panikowałem.
Cóż nadal byłem w czarnej dupie. Bo nie wiedziałem, czy Jimin mnie traktował w ten sposób, czy miałem w ogóle na to szansę.
A po drugie przecież miał faceta.
Cały czas zastanawiało mnie jego zachowanie.
Już od naszego pierwszego spotkania, czułem coś dziwnego.
On też lgnął do mnie.
Przytulał mnie i dotykał.
Patrzył na mnie tym swoim czułym wzrokiem.
Wigilijną noc też była cudowna i bardzo mi się podobało uczucie trzymania go w ramionach, kiedy spał.
A to co się wydarzyło potem?
Ehhh...
Nie odepchnął mnie.
Wręcz przeciwnie, przyciągał mnie do siebie.
Pozwolił mi się dotykać i całować.
I jestem przekonany, że jakbym złożył usta na tych jego, on by to odwzajemnił. To było dziwne i zastanawiające.
Nie chciałem myśleć o nim z tej złej strony, ale mając faceta, chyba nie powinien tak robić prawda?
Nawet jeżeli to była tylko gra z naszej strony, która posunęła się za daleko. Ale tak nie powinno być.
Myślałem o tym co powinienem zrobić.
Z pewnością chce się przekonać co będzie dalej.
Co z tego wyjdzie.
Być może to było tylko takie chwilowe droczenie się między nami.
Ale tato miał rację, muszę ułożyć sobie wszystko w głowie i przekonać się co do niego czuję, zanim cokolwiek zrobię w tym kierunku. Dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie na razie obserwować to co się będzie działo.
Miałem nadzieję, że teraz częściej będziemy się spotykać i wtedy zaobserwuje co się między nami dzieje. Aż się uśmiechałem, kiedy przypomniałem sobie, że w marcu spędzimy kilka dni razem w Seulu. Mam nadzieję, że do tego czasu już mi się coś rozjaśni i będę mógł zadziałać coś w tym kierunku.
Bo jeżeli to wszystko okaże się prawda, to, że jednak czuję coś do Chima, a on chociaż da mi malutki sygnał, że też tego chce, to nie będę miał żadnych oporów, aby go zdobyć.
Będę walczył.
Pozbędę się Minho przy pierwszej możliwej okazji.
Bo Jeon Jeong-guk nie bierze jeńców.
A w miłości i na wojnie, wszystko chwyty są dozwolone.
Z tym postanowieniem zebrałem się z podłogi i ruszyłem w kierunku domu.
Kiedy byłem już u siebie w pokoju, od razu ruszyłem w kierunku ładującego się telefonu. Zwłaszcza, że mała dioda sygnalizowała mi że mam tam jakieś powiadomienie.
I nie zdziwiłem się jak zobaczyłem, że było ono od Jimina. Uśmiechałem się pod nosem.
Ułożyłem się na łóżku i odpaliłem aplikacje.
Ale to co zobaczyłem sprawiło że uśmiech uciekł mi z twarzy.
CZYTASZ
Black Eyes Angel - Druga część Sagi Eyes (zakończone)
FanfictionDruga część Blue Eyes Damage (Saga Eyes) Dalsze losy naszych kochanych Jikooków i ich przyjaciół. Znajomość części pierwszej jest konieczna. #AU #Jikook # TaeJin #Smut Zdecydowanie +18 - Alert dla całego opowiadania, postaram się oznaczać, ale z te...