19.

587 39 33
                                    

Miałaś wrócić do tego jutro i rzeczywiście to zrobiłaś. Stoisz teraz przed wejściem do lasu niepewna czy masz wejść czy jednak zostać.

Sprzeciw: wczoraj prawie dostałaś nożem i pies chciał Cię pożreć

Za: Toby tam polazl a ty chcesz mu spuścić porządne lanie za to że zrobił coś tak ryzykownego

Szczerze?
Bardziej przemawiało do ciebie zostanie w pokoju ale po ostatnim... Ekthem.. "prezencie" nie wiesz czy to dobry pomysł.
Wzięłaś wdech, a po chwili zaczęłaś iść leśną dróżką. Tym razem byłaś przygotowana. Miałaś telefon, portfel, kurtkę, kalosze(na robactwo), chusteczki, nóż z kuchni i z jakiegoś nieznanego nam powodu nożyk, którego używa się do ścinania i zbierania grzybów.

-Toby! Toby!- wołałaś co chwilę nasłuchując. Pomyśleć że nie byłoby cię tutaj gdyby nie to że debil wyskoczył przez okno i nie odbiera telefonie ani nie odczytuje wiadomości.
-Toby! Mam dla ciebie gofry! Dostaniesz jak przyjdziesz!- znowu zawołałaś z bardzo przekonującą propozycją.
Czemu teraz czułaś się jak jedna z tych głupich postaci z horrorów, która praktycznie sama wystawia się na niebezpieczeństwo? Odpowiedź jest prosta; dlatego że właśnie to robisz.
Jedynym pocieszeniem było to że było południe a nie noc.

-time skip-

Twoje poszukiwania trwały ponad pół godziny ale nie miałaś żadnego odzewu ani żadnej wskazówki by ktokolwiek tutaj był. Westchnęłaś zdając sobie sprawę z tego że chyba już go nie znajdziesz. Miałaś wracać kiedy coś uderzyło cię w głowę. Na szczęście to nie było ostrze, młot lub kły dzikiego zwierzęcia. Odwróciłaś się, znajdując pod swoimi nogami malutki pakunek wielkości pudełka na pierścionek z listem przywiązanym do niego.
Kucnełaś odwiązując list. Charakter pisma był praktycznie taki sam jak z listu, którego dostałaś wcześniej. Zaczęłaś czytać:

Droga (twoje imię)
Ten las jest bezpieczny, nie powinnaś się tutaj sama błąkać. Nie martw się o człowieka, którego szukasz, wszystko z nim w porządku.
Uważaj na siebie i wracaj do domu, nie podoba mi się że ryzykujesz własnym życiem. Pamiętaj że to życie jest też moją własnością tak samo jak i ty, a rozpruł bym każdego kto by cię zranił...

Naprawdę mogłaś mu wierzyć na słowo. Rozglądnęłaś się uważnie wypatrując chociaż znaku że ktoś tu jest, nie było żadnego, co było trochę (bardzo) przerażające. Znów zwróciłaś wzrok na kartkę.

... Ktoś cię gonił w nocy prawda? To też już załatwiłem, zostawiam mały podarek i pamiętaj do kogo należysz (twoje imię), do mnie. Czy musisz o tym zapominać i rozmawiać z innymi? Czy nie wyraziłem się ostatnim razem jasno?

Nie pewna otworzyłaś pudełko, a w środku był... Pierścionek?
Naprawdę spodziewałaś się palca, krwi lub wszystkiego innego po ostatnim podarku.
Pierścionek sam w sobie był prosty, srebrny z wzorem przypominającym listki.
Schowałaś go do podręcznego plecaka, przyjmując że zajmiesz się nim później.

Czy ci się zdawało, czy widziałaś kogoś w garniturze niedaleko ciebie?
Potrząsnęłaś głową, dostajesz powoli świra.
Czując narastający ból głowy zaczęłaś iść w stronę wyjścia z lasu.
Masz już wszystkiego dość. Najpierw ten Yandere wielbiciel-morderca, potem dziwne zachowanie Toby'ego, zabójcy w lesie i na końcu wiadomość o tym, że ktoś najwyraźniej cię śledzi.
Czy świat nie ma dla ciebie litości?
................
Kolejny rozdział już jest, mam nadzieję że się spodoba. Powoli dochodzimy do tych bardziej ciekawych momentów.

~izzarapap

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 16, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Będziesz tylko moja! | Yandere! Ticci Toby x reader [Porzucone]Where stories live. Discover now