Część 23

169 10 1
                                    


-Momoshiki...-Pewien kobiecy głos się odezwał.-Bierzesz takiego dzieciaka, wiedząc, że masz taki okaz na ziemi?-Zaśmiała się. Patrzała ona na pewną dziewczynę.- Uchiha Layara.-Ta Chakra, ta umiejętność...-Wyliczała.-Świetna.-Powiedziała w wielkim skrócie.-Dokładnie jak jej mama.-Skomentowała.

Ōtsutsuki Itashiko — Kobieta z klanu Ōtsutsuki. Nie wystąpiła ona w zdarzeniu, które miało miejsce nie dawno. Kończy jej się życie. Musi znaleźć naczynie, a czerwonowłosa była jej idealnym trafem.

***

Boruto chciał się spotkać z Layarą. Ta zgodziła się, nie można było powiedzieć, że skakała z ekscytacji, jednak usłyszała, że ma coś ważnego do powiedzenia.

-Co chciałeś, Boruto?-Spytała się, patrząc na chłopaka, który siedział cicho.-Nie mieszkam tutaj, nie mam za dużo czasu.-Przypomniała.

-Bardzo cię przepraszam!-Skłonił się.-To ty powinnaś  wygrać, zabrałem ci zwycięstwo oszustwem, by zaimponować mojemu ojcu.-Mówił dalej ze spuszczoną głową.-Choć nie mogę cofnąć tego, co uczyniłem, chcę, byś wiedziała, że żałuję, iż musiałaś przez to przechodzić!-Przepraszał.-Widziałem twoją minę, trenowałaś ciężko, pokazałaś, jak silna jesteś, walczyłaś far tylko po to, by przegrać z oszustem.-Podniósł głowę. Lekko się zdziwił, widząc próbującą się nie śmiać dziewczynę.-Co jest takiego śmiesznego?!-Krzyknął zawstydzony.

-Słodko, że przerażasz.-Przyznała.-Ale ja już o tym zapomniałam, naprawdę nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem!-Uśmiechnęła się.-Usłyszałam od ciebie chyba ze sto różnych wersji słowa 'przepraszam' w jednym długim dialogu.-Zauważyła.-Mimo tego, ciepło na sercu się robi, że nie pominąłeś tej sprawy.-Wystawiła dłoń.-Sztama?-Zapytała się.

-Sztama.-Odpowiedział z uśmiechem, przyjmując jej dłoń.

-Layara! A jednak się zakochałaś!-Krzyknął Hatao widząc dziewczynę trzymającą się za rękę z Uzumakim.-Szukaliśmy cię, ale chyba przeszkadzamy.-Mówił dalej, drwiąc. 

-Ile razy mam ci mówić, że się nie zakochałam?!-Spytała się, waląc chłopaka pięścią o górę głowy.

-Daj już jej spokój.-Westchnął Souta.-Layara zaraz mamy pociąg, jeśli już wszystko przegadaliście, to chodź. -Oznajmił.

-W każdym razie, przy kolejnym pojedynku nie waż się używać tej kupy metalu!-Zaśmiała się.-Ja już idę, ale mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy.-Dodała, machając na odchodne.

***

-Jak sądzę, to jeszcze nie koniec kłopotów z tym klanem.-Westchnął Naruto.

-Dopóki ich celem jest tutejsza Chakra, ich kolejny atak to tylko kwestia czasu.-Odpowiedział Shikamaru, któremu także się to nie podobało.

-Na razie po prostu będziemy kontynuować badanie, pozostawionych przez Kaguyię ruin.-Oznajmił blondyn.

-Najbardziej niepokoi mnie ten, który zdołał zbiec.-Odezwał się Sasuke.

-Tak, lepiej na niego uważaj przy następnych poszukiwaniach.-Odezwała się w stronę brata Layla.-Zgodnie ze słowami Gaary i innych nie ujawnił jeszcze swojej prawdziwej mocy.-Powiedziała słowa swojego męża. Jednak sama także to wywnioskowała.

-Wiem. To na razie.-Odpowiedział, kierując się w stronę wyjścia.

-Już wyruszasz?-Hokage się zdziwił.

-Tylko ja i Layla jesteśmy w stanie go wytropić.-Przypomniał mężczyzna.-Layla zostaje w wiosce, dlatego to ja wyruszam.-Mówił.

-Mimo tego powinieneś trochę odpocząć.-Skomentowała posiadaczka Rinnegana.

CURSED UCHIHA -| BORUTO: NARUTO NEXT GENERATIONS|Where stories live. Discover now