Część 16

176 11 0
                                    

***

Już na drugi dzień wszyscy dotychczasowi gennini którzy przeszli dotychczasowe etapy mieli stoczyć pojedynki. Tym razem cała wioska się zebrałaby to widzieć wraz z piątką kage. Layla usiadła na arenie razem z Ino, Sakurą i Temari. Czekała wraz z dziewczynami, aż zaczną się pojedynki.

  -Runda trzecia to pojedynki indywidualne!-Oznajmił trzeci egzaminator — Rock Lee.- Będą obowiązywać w niej zasady turniejowe. Choć celowo uniemożliwiliśmy wam wylosowanie kolegów z drużyny w pierwszej walce, w przypadku zwycięstwa możecie wpaść na siebie w następnej rundzie.-Wyjaśnił mężczyzna.-Sprawdźcie dokładnie, który z kolei jest wasz pojedynek.-Polecił.-Egzamin będzie składał się z trzech etapów. Zwycięzcy bloków A, B i C zmierzą się ze sobą w pojedynku finałowym.-Wytłumaczył.- Czy jesteście gotowi?!-Spytał się.  

  -Tak jest!-Odpowiedziało całe cztery drużyn, które przeszło. Po czym rozeszło się do swoich pomieszczeń.  

***

-Souta, walka z Boruto, na którą tak się nie możesz doczekać, wisi właśnie na włosku.-Zauważył Hatao.

-Słabi i tak mnie nie interesują.-Odpowiedział chłopak.-Lepiej uważajcie na pozostałą dwójkę, w szczególności Mitsukiego.-Dodał.

-Nie potrzebuje twoich rad.-Odezwał się chłopak z Kumogakure.-Po prostu zmiażdżę go w moim pojedynku.-Dodał pewny siebie.

 -A mi się zdaje, że jednak potrzebujesz rad.-Odezwała się Layara podchodząc do shinobi błyskawicy.-Jesteś żałosny, najpierw to ty stań się silny, by oceniać czy kogoś pokonasz.-Dodała

  -Poziom uczestników egzaminu oceniam na godny pożałowania.-Ocenił, wzdychając blondyn.  

  -Tak, ja też.-Potwierdził Yuki  

Nagle każdy mógł ujrzeć na telewizorze wygarnął Uzumakiego co zdziwiło wszystkich. Nie zdziwiła ich wygrana. Raczej to, że nie używał pieczęci.

-Jakim cudem go tak bardzo podkręcił?-Spytała się sama siebie Uchiha widząc podkręconego do granic możliwości i jeszcze trochę shurikena.

-Też się zastanawiam.-Odpowiedział czarnowłosy.

***

  -Aż wracają wspomnienia z naszego egzaminu.-Stwierdziła Ino z lekka podekscytowana? Tak, tak chyba można nazwać emocję, które jej towarzyszyły.  

-Wtedy się poznałyśmy, prawda?-Spytała się Sakura, zwracając się do koleżanki z Suny.

  -Racja, pamiętam jej charakterek!-Odezwała się Layla.-Byłaś naprawdę ciężką przeciwniczką.-Pamiętała ich pojedynek. Musiała się trochę wysilić, by pokonać blondynkę.  

-Nie przypominam sobie.-Westchnęła Nara jakby nie chcąc wracać do przeszłości.

-Poprawka, wciąż jest uszczypliwa!-Poprawiła czarnowłosą Yamanaka śmiejąc się.

Nagle zaczęły rozbrzmiewać głosy, cztery kobiety zaciekawione spojrzały się w stronę stadionu gdzie ujrzały Shikadaia i Hatao.

-Przeciwnik Shikadaia jest z Sunogakure?-Spytała się różowowłosa

-To Yuki Hatao, kolega z drużyny Layari jak na gennina utalentowany z niego Shinobi więc Shikadai będzie musiał się wysilić.-Stwierdziła Uchiha

-Shikadai, spróbuj przegrać, to mnie popamiętasz!-Krzyknęła do swojego syna zielonooka po usłyszeniu słów Layli.-Rozwal go!-Dodała

  Shikadai atakował, a niebieskooki nic z tego nie robił, jedyne co, to uciekał lub unikał ataków młodego Nary.  

-Shikadai, przyłóżże się do tego celowania!-Krzyknęła Temari.

CURSED UCHIHA -| BORUTO: NARUTO NEXT GENERATIONS|Where stories live. Discover now