Część 22

158 9 0
                                    

Dym opadł, przez co można było zobaczyć finalną formę Momoshikego. Poprzez zjedzenie swojego własnego sojusznika zyskawszy na sile, przemienił się w inną formę, która wzbudzała lekki strach lub zaskoczenie.

-Własnego sojusznika...-Odezwał się Naruto zszokowany tym, co zobaczył.

-Pożarł go?-Spytał się tak samo zszokowany, ale i przerażony Boruto.

-Okrucieństwo...-Skomentowała tylko wkurzona Layla.

-Diabelskie Nasienie!-Stwierdził Sasuke równie zirytowany.

-Kinishiki z własnej woli chciał być dla mnie użyteczny.-Odezwał się Ōtsutsuki.-Przekazywanie mocy to święte prawo naszego klanu!-Wyznał, a na jego czole pojawił się trzeci, żółty Rinnegan.-Ta zabawa trwa zdecydowanie za długo. A zatem najwyższa pora to skończyć, głupcy występujący przeciwko bogom!-Dodał. Kolor Rinnegana na czole Momoshikiego zmienił się z żółtego na czerwony. Tak samo jak na dłoniach

-Cholera!-Krzyknął wręcz starszy bliźniak, po czym ruszył. Layla zrobiła to samo tak jak i Naruto. Cała trójka ruszyła w celu zaatakowania Ōtsutsuki Jednak zawiał tak mocny wiatr, że odepchnęło ich, zanim zdążyli dotrzeć do mężczyzny.

Raikege chciał zaatakować, jednak zanim się spostrzegł Momoshiki go kopnął, przez co ten odleciał. Kazekage postanowił zaatakować, nie zwlekając więcej, jednak Ōtsutsuki zwinnie omijał piasku skierowanego w jego stronę. Gdy to wróg miał zaatakować, w ostatnim momencie Gaara zdążył siebie ochronić. Chcąc wypowiedzieć swoją technikę, złotooki swoimi włosami złapał czerwonowłosego i ręką uderzył go w brzuch, przez co upadł.

Sama Layla była powalona, więc nic nie mogła zrobić, nie mogła pomóc swojemu mężowi. Była wbita w konar drzewa niedaleko Naruto.

-Teraz wasza kolej, Lisie, Kaguyio.-Oznajmił Momoshiki, po czym podleciał najpierw do Naruto później do Layli.

Momoshiki walczył przeciwko Kunoichi i Hokage w formie Taijutsu. Czarnowłosa i blondyn próbowali wszelkich sił, blokowali, atakowali, unikali, jednak i tak zostali trafieni w tenketsu. Dziewczyna została odepchnięta tak, że poleciała, wbijając się w grunt. Sasuke zaatakował, jednak Momoshi z łatwością podrzucił go jak piłeczkę jeżdżąc z nim jak i Naruto po gruncie.

Czarnooka wstała. Spojrzała to na Kage to na Naruto i Sasuke. Postanowiła ona przyzwać Katsuyu. Ona ich szybko wykuruje i będą mogli dalej wlaczyć.

-Kuchiyose no Jutsu!-Wypowiedziała, przyzywając ślimaka.

-Layla-san dzień dobry.-Przywitała się jak zwykle z kulturą.

-Nie ma czasu na witanie się Katsuyu.-Stwierdziła.-Rozdziel się tak, jak na wojnie i rozpocznij leczenie wszystkich rannych.-Poleciła

-Rozumiem.-Odpowiedziała krótko, po czym zaczęła rozdzielać się na pojedyncze części.

W tym samym czasie Momoshiki odrzucił (?) Sasuke i Naruto na dwie inne strony. Ci zaraz się podnieśli i odskoczyli. Posiadaczka Rinnegana podbiegła, sprawdzając, jak wygląda u nich sytuacja. Była też przygotowana do walki.

-Więc tak się sprawy mają?-Spytał się Blondyn.

-Przeszedł całkowitą metamorfozę.-Zauważył Czarnowłosy.

-Nie, raczej stał się potworem.-Odezwała się Czarnowłosa.

-Zabawne, wszak ty, lis i ja nimi jesteśmy.-Odpowiedział białowłosy.

-Nie przypominam sobie, bym miała coś z potwora.-Uśmiechnęła się w stronę Momoshikiego.

-Tato!-Krzyknął nagle Boruto. Wyglądało, jakby zaczął mu dopingować.

CURSED UCHIHA -| BORUTO: NARUTO NEXT GENERATIONS|Where stories live. Discover now