Część 20

149 8 0
                                    


  Layla razem z Naruto i dwoma z klanu Ōtsutsuki znajdowali się w innym wymiarze. Blondyn był przywiązany (?) do drzewa a Momoshiki wchłaniał(?) jego Chakre. Layla zaś była cały czas w klatce przypatrując się temu wszystkiemu. Chciała pomóc Uzumakiemu jednak nie miała jak. Naruto krzyczał wniebogłosy najprawdopodobniej z bólu. Zdawało się, że mężczyzna ma z tego ogromną frajdę.

-Kiedy tylko skończymy z lisem zajmiemy się Kaguyią, więc bądź przygotowany.-Oznajmił Momoshiki do swojego partnera, na co ten przytaknął.

-Chwila! Nie mówiłeś przypadkiem, że mam na nowo zacząć władać klanem i tworzyć potomków?-Spytała się czarnowłosa.-Przecież jak wyjmiecie mi chakrę zginę!-Dodała.

-Głupia?-Spytał się.-Powinnaś się domyśleć, że narodzisz się na nowo.-Dodał.

-Nie jestem Kaguyią, nie odrodzę się.-Mówiła już chyba setny raz.

"Do tego, jeśli zaczną wyciągać mi chakrę jestem skończona, nie mam jej tak dużo."

-Ten lis ma naprawdę dużo chakry, a Kaguyi nie możemy pozwolić czekać.-Stwierdził wróg.-Wezmę ich dwóch na raz.-Oznajmił na co większy Ōtsutsuki otworzył klatkę i przywiązał (?) wiercącą się Uchihe do drzewa.

Momoshiki jedną ręką zaczął na nowo wyciągać chakrę z Naruto a drugą zaczął wyciągać chakrę z Layli.

"Jest źle! I to bardzo! "

Myślała nerwowo, nie wiedziała na ile starczy jej chakry Ōtsutsuki. Mimo tego wolała spróbować. Kolor chakry zmienił się na biały.

Naruto spojrzał się na przyjaciółkę ze zdziwieniem, na co ta się uśmiechnęła do niego. Ten zrozumiał gest. Mimo tego można było zauważyć na jego twarzy przerażenie. Kobieta sama nie wie, na ile starczy jej tej chakry. Jednak wie jedno — Na pewno posiedzi tam dłużej.

***

Czterech pozostałych Kage weszło do biura Naruto, w którym znajdował się Sasuke razem z Boruto.

-Jeśli ruszacie Hokage na ratunek, pozwólcie się nam przyłączyć.-Poprosił Raikage.

-My też nie możemy zignorować Ōtsutsukich.-Odezwał się Kazekage

-Stanie z założonymi rękoma, gdy nasz przyjaciel i żona Kazekage została porwana, okryłoby piątkę Kage hańbą.-Stwierdził Mizukage

-Sprawmy, by pożałowali, że z nami zadarli!-Powiedziała Tsuchikage gotowa do ataku.

***

-Co było zapisane w zwoju?-Spytał się Gaara

-Ostrzeżenie o przyszłym przybyciu pościgu za Kaguyią, gdyż zaprzestała zaopatrywać klan w chakrę. Dodaje również, że rozpoczęła przygotowania na wypadek ataku.-Odpowiedział Sasuke

-Więc ich celem są ogromne pokłady chakry?-Spytał się czerwonowłosy.-Dlatego zaatakowali ośmimoogonaistego.-Dopowiedział

-Teraz stało się oczywiste, że Hokage został porwany w celu ekstrakcji Kyuubiego. Jednak nie rozumiem, dlaczego mieliby porywać żonę Kazekage?-Spytał się Mizukage.-Przecież nie ma ona tak nadprzeciętnej chakry niczym jinchūriki.-Dopowiedział

-Jeden z nich mówił, że to ona jest Kaguyią i jest potrzebna.-Odpowiedział Uchiha

-Gorszego momentu na atak nie mogli sobie wybrać.-Stwierdził Darui.-Przerwali tak ważny dla wiosek i młodych shinobi egzamin.-Dodał.

-Zostałem zaatakowany przez jednego z nich.-Oznajmił zielonooki.-Kradnie techniki swoją wędką.-Zauważył.

-Jeśli naszym wrogiem jest ten przeklęty klan...-Zaczęła Kurotsuchi

CURSED UCHIHA -| BORUTO: NARUTO NEXT GENERATIONS|Where stories live. Discover now