10.

1.9K 76 8
                                    

Justin

- Co jesteś taki zamyślony?- Spytała mama.

- Nic, takiego.

- Przecież widzę, że coś ci nie daje spokoju.

Pattie zawsze widzi jak coś jest nie tak.

- Nooo.... To powiesz co się stało?- Spytała, domagając się odpowiedzi.

- Melly się stała, już wiesz wszystko?

- Jeśli chcesz ze mną o tym porozmawiać to nie takim tonem.

- Przepraszam, po prostu ostatnio mam dużo na głowie przez ten pożar.- Poszliśmy na taras i wszystko opowiedziałem. Pattie to jedyna kobieta, której mogę powiedzieć wszystko. Zawsze wysłucha i poradzi. Jednak często nie robię tak jak radzi i nigdy nie wychodzi to na dobre.

Po długiej rozmowie musiałem jechać na policję żeby ustalić pare spraw związanych z podpaleniem. Zajęło mi to trzy godziny. Potem pojechałem do wytwórni. Byłem strasznie zmęczony i chciałem jak najszybciej wracać do domu.

Melly

- Cause all I need is a beauty and a beat.
Who can make my life complite...- Śpiewałam wracając wieczorem od Annie. Nagle zrobiło mi się kompletnie ciemno przed oczami, a na ramionach poczułam mocny uścisk. Chciałam krzyczeć, lecz ktoś przyłożył dłoń do moich ust. Muzyka przestała grać, a przy uchu poczułam ciepły powiew.

- Nie bój się. Najgorsze przed tobą maleńka.- Po tych słowach włosy na moich rękach stanęły dębem, a strach opanował całe moje ciało.

Justin's POV

Melly nie odpisywała na moje wiadomości pół dnia. Trochę się martwiłem, zwykle niemal odrazu odpisywała. Wziąłem kluczyki do samochodu i pojechałem do niej. Wspiąłem się na balkon. Przez drzwi balkonowe zobaczyłem w jej pokoju tylko Marie. Niepewnie zapukałem w szybę. Dziewczyna szybko podeszła i otworzyła mi drzwi.

- Hej, jest Melly?

- Nie ma jej. Nie ma jej nigdzie! Wracała wczoraj wieczorem ode mnie i nie dotarła do domu.- Dziewczyna miała zapłakaną twarz. Wszystko w moim brzuchu się przekręciło, a bicie serca momentalnie przyspieszyło. Szybko wyszedłem bez słowa z pokoju i poszedłem do auta. Jechałem jak najszybciej się dało. Gdy dotarłem pobiegłem do domu. Sprawdziłem wszystkie pokoje nigdzie jej nue było. Zmęczony siadłem na krześle w jadalni. Mój wzrok przykuła biała kartka leżąca na stole. Wziąłem ją do rąk i zacząłem czytać.

" Myślisz, że porwanie Melly to piekło? Poczekaj... Widzisz ten ketchup na lodówce? On może się zmienić na krew tej małej dziwki, jeśli nie dostanę 500 000 dolarów. Czekam do piątku.
Aaa i nie próbuj dzwonić na policję, jak to zrobisz skrócę żywot dziewczyny.
H."

-Kurwa.- Przeklnąłem głośno. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że nie miałem pojęcia kto mógł to całe gówno zrobić.

********

Wow! Całe ff czyta już ponad 1000 osób!!! Kocham Was!!! xoxo

When I meet my love.Where stories live. Discover now