Kurama i Daniel..[2]

467 33 15
                                    

Wzieli ich do pokoju..

~Perspektywa Naruto~
Siedziałem pod salą gdzie była Tsunade i mój brat z jego kochankiem  siedzieli w tej sali. Boje się o Kuramę, o Daniela nie ale o Kuramę tak i to bardzo.

Przyszedł do mnie Deidara.

[Deidara]-Hej Naru..

[Naruto]-Ta hej..

[Deidara]-Może choć się przejść czy coś..

Pokiwałem głową na nie, ja chce tu siedzieć.

Drzwi się otworzyły i wyszła Tsunade.

[Naruto]-I CO Z NIMI?!

[Tsunade]-Ciężko mi to powiedzieć Naruto ale..

Powiększyłem oczy wbiegłem do środka.

[Deidara]-Naru..

Rzuciłem się na ciało Kuramy i zacząłem płakać

Kurama czemu

Kurama

Braciszku

Wokół mnie i wokół Kuramy zaczął latać pomarańczowy dym. Nie przejąłem się tym za bardzo i po prostu leżałem i go przytulałem.

Słyszałem że Deidara też płacze a Tsunade gada z Itachim i Sasuke co się właśnie stało, nie mogę w to uwierzyć że Kurama on nie żyje..

Poczułem czyjąś dłoń na głowie, popatrzyłem w górę..Kurama..

[Naruto]-Kurama!-krzyknąłem przez płacz

[kurama]-Owszem-powiedział słabym głosem, a wiesz jakim cudem?

Pokiwałem głową na nie a on pokazał na mnie

-Dzięki tobie Naru

-jak to?

-masz w sobie lisa, wiesz przecież o tym a tak bardzo mnie kochasz że sam widzisz do czego umiesz doprowadzić.

Przytuliłem Kuramę

-MASZ ZAKAZ ROBIENIA MI TAKICH RZECZY ROZUMIESZ!?

-tak rozumiem Naru

Kurama popatrzył na Daniela i posmutniał.

[Naruto]-No go to nie uzdrowię

[Tsunade]-A on to akurat żyje

[Naruto]-Kurde szkoda

[Kurama]-Coś mówiłeś Naru?

[Naruto]-nic..

[Naruto]-Kurama

[Kurama]-No?

[Naruto]-Kocham cię

[Kurama]-O wow powiedziałeś mi to po 7 latach obrażania się

[Naruto]-PRAWIE MI TU UMARŁEŚ

Sasuke podszedł do mnie i wziął mnie na ręce.

[Sasuke]-Daj mu odpocząć trochę, a tobie przydało by się mycie

[Naruto]-Aha? Przyszedłeś i obrażasz śpisz dziś sam

[Sasuke]-No chyba nie, przyjdź dziś do Altanki jak się wyszykujesz

[Naruto]-Randka?

[Sasuke]-No można tak powiedzieć

[Deidara]-AAAA DAJ MI GO

podszedl i mnie zabrał zaczął wychodzić ze mną z tego pokoju a ja tylko popatrzyłem przestraszonym wzrokiem na osoby które tam były. Każdy z nich się chichotał a ja mogłem zacząć się modlić żeby Deidara mnie nie zabił.

•Nawet Nie Myśl• |° Sasunaru° | °Itadei°|Where stories live. Discover now