•°Naruto..°•

966 68 78
                                    

Ten rozdział jest dla mojej przyjaciółki (sasuś) która mi kazała go napisać jak najszybciej. Więc dziękujcie jej. WiktoriaZmysowska

Po dojechaniu do domu że tak to powiem. Itachi miał złe wieści...

[Itachi]-Nie lubię mówić takich wiadomości..

[Sasuke]-czy to coś związanego z Naruto?

Mój brat pokiwał tylko głową na tak

[Itachi]-Ogólnie kiedy pojechaliście stan Naruto się pogorszył. I teraz...Naruto on..no można powiedzieć że nie żyje..

[Tsunade]-Czy on jest może jakąś inną istotą?

[Deidara]-lisim demonem

[Tsunade]-Gdzie on jest?

[Deidara]-Za mną

Deidara, Tsunade i jej pomocnica? poszli.

~Parę godzin później~
Siedziałem pod komnatą w której Tsunade i jej pomocnica Shizune leczą mojego liska małego. Itachi już dużo rady próbował mnie wziąć z tąd, ale ja się nie dawałem. W końcu Tsunade i Shizune wyszły, zmęczone.

[Sasuke]-I co z nim!?

[Tsunade]-Teraz śpi jego stan jest dobry. Resztę się sam uleczy więc najprawdopodobniej jutro lub pojutrze będzie mógł wstać ale cały czas niech mało cho-

[Sasuke]-Dobra dobra-Przerwałem Tsunade i wbiegłem jak najszybciej do Naruto. Tak jak mówiła Tsunade spał. Położyłem się obok niego i go pocałowałem w policzek i przytuliłem.

[Itachi]-Sasuke wiesz Naruto nie musi wyjeżdżać. Gadałem z Kuramą, pozwolił zostać.

[Sasuke]-Na prawdę?

Brat pokiwał głową na tak

[Itachi]-I jutro ja, Deidara i Kurama pojedziemy do królestwa lisich demonów a ty i Naruto zostaniecie sami na dwa tygodnie, i jak wrócę ma się nie okazać że Naruto jest w ciąży.

Nie obiecuję braciszku wiesz sami na dwa tygodnie. Sami. To może w końcu zobaczymy na ile stać go w łóżku. Biedny Naru przez tydzień nie wstanie.

[Itachi]-Sasuke czy ty mnie słuchasz?

[Sasuke]-Mam kłamać czy nie?

[Itachi]-Eh niedługo też przyjeżdżają Hinata i Sak-

[Sasuke]-ZABRANIAM! NIE MAJĄ WSTĘPU TUTAJ DO TEGO PAŁACU! SPIERDALAJ!

[Itachi]-Słownictwo

[Sasuke]-No tak...Te jebane szmato kurwy nie mają wstępu do naszego pałacu za nic w świecie.

[Itachi]-Od razu lepiej i muszę lecieć się pakować papa braciszku.

Wtedy mój brat wyszedł a ja już sobie zaplanuje jutrzejszy dzień. Jutro Naru lisku kochany nie wstaniesz z innego powodu niż choroba.

~Następny dzień~
Obudziłem się i zobaczyłem kartkę na biurku. Podszedłem i zobaczyłem napis.

Spałeś nie budziłem cię. Pewnie wtedy kiedy to czytasz ja, Deidara i Kurama już jedziemy do demonów. Papa braciszku kocham cię i nie popsuj nam pałacu i Naruto ma nie być w ciąży.

~Kochający brat Itachi

Wyszedłem szybko z pokoju podszedłem do jakieś służącej i poprosiłem żeby naszykowała łazienkę na randkę z Naruto a potem moją komnatę jak najszybciej. Wszedłem znowu do pokoju i podszełem do Naruto.

[Sasuke]-Naru lisku budzimy sie kochanie-dałem mu buzi

~Perspektywa Naruto~
Poczułem czyjeś usta na moich i się obudziłem przede mną stał Sasuke.

[Naruto]-Sasuś!

Usiadłem z radości i chciałem go przytulić ale wtedy weszła jakaś służącą i powiedziała że już gotowe. Nie wiedziałem o co chodzi więc popatrzyłem na Sasuke, a ten tylko taki zadowolony popatrzył na mnie i powiedział- Idziemy się umyć Naruto-po czym mnie Podniósł i zaniósł do łazienki.

Sasuke był dziwnie zadowalony i cały czas patrzył na mnie jakby czegoś ode mnie chciał. Ten dzień zapowiada się ciekawie..

~~
HEJ!
Za ten rozdział możecie podziękować WiktoriaZmysowska jej bo ona mnie zmusiła do napisania go więc siadłam i dziś napisałam cały.

Ruszają też pracę nad nową książką która będzie zboczona więc polecam. Później dam nazwę jak wstawię pierwszy rozdział.

Za wszystkie błędy przepraszam i trzymajcie i papa ❤️😘

•Nawet Nie Myśl• |° Sasunaru° | °Itadei°|Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora