•°Znowu wojna?°•

528 31 80
                                    

(Fajną mam tapetę? To to co w mediach jest XD)

-Wywalać z tąd wszyscy już tylko ty zostań-wyznaczyłam najlepszego wojownika.

-Ty pójdziesz z swoją drużyną i zaatakujesz króla, wszystkie informacje będą dziś na zabraniu z Orochimaru

-Tak jest

Wyszedł.

~perspektywa Kuramy~
-Ale debilu Itachi po pierwsze jesteśmy w moim zamku i dbam o niego

-Nie- Naruto powiedział szeptem

-kurwa Naruto zamknij mordę, wracając ja przynajmniej chce postawić jakąkolwiek obronę żeby jakby nastąpił atak z zaskoczenia to mi nie rozwaliło połowę miasta a potem zamku.

-Rób co chcesz kurama ja ci tylko mogę pomóc i powiedzieć gdzie możesz postawić osoby do obrony

-Itachi choć mam mapę w moim gabinecie reszta możecie iść

Wstałem i poszedłem z Itachim do gabinetu. Na stole leżała przyczepiona taka wielka mapa wziąłem pineski i staliśmy i gadaliśmy gdzie można postawić ludzi.

Po dwóch godzinach namysłu już wiedzieliśmy będzie i ilość ludzi. Wezwaliśmy pięciu kapitanów i powiedzieliśmy im gdzie i jak mają stanąć.

~Perspektywa Naruto~
Przyczepiłem się do Sasuke i nie pozwalałem mu ani wstać ani w ogóle się ruszać.

Wiedziałem że znowu wojna będzie. Znowu będę się bał.
Znowu Kurama będzie walczył i chodził wściekł.
Znowu zostanę sam?

-Sasuś

-Tak Naru?

-Czy..teraz znowu będzie wojna?

-Najprawdopodobniej.. chociaż nie chce. Ale jest jeden plus

-jaki?

-będę po waszej stronie a nie przeciwko wam tak jak wcześniej.

-Tyle dobrze.

Do pokoju wszedł Kakashi

[Kakashi]-Książe Sasuke

[Sasuke]-Co się dzieje?-Sasuke od razu zmienił ton na ten bardziej że tak powiem szorstki? Nie był już taki ciepły jak mówił do mnie.

[Kakashi]-mam za zadanie przewieźć cię w trybie natychmiastowym do twojego kraju.

[Sasuke]-A co z Naruto?

[Kakashi]-nie wiem

Chciałem coś powiedzieć ale do pokój wszedł Iruka.

[Iruka]-Naruto też jedzie. Wy we dwójkę będziecie tam musieli wydawać rozkazy. A za parę dni przyjdzie tam Itachi a ty Naruto zostaniesz odwieziony tutaj

[Naruto]-A nie mo-

[Kakashi]-Naruto decyzja z góry. Nie będzie inaczej, spodziewamy się wojny i nikt nie będzie patrzył na twoje zachcianki

[Iruka]-Chodźmy już

Sasuke wstał podniósł mnie na ręce.
Ja i tak czy siak tam zostanę.

~Dwie godziny później~
Siedziałem na kolanach Sasuke. On wypełniał jakieś ważne rzeczy a ja siedziałem i się nudziłem.

-Sasuuuś

-nie

-Ale no weź

-nie

-czemu

-Bo robię coś teraz.

Boże nawet nie popatrzył na mnie i nie zmienił tonu głosu. Kiedy on to skończy już po woli ciemno się robi a on tu cały czas siedzi i coś pisze lub czyta. Co on robi?

•Nawet Nie Myśl• |° Sasunaru° | °Itadei°|Where stories live. Discover now