•°Gdzie ty jesteś?°•

823 56 13
                                    

-Jesteś durna.-Oddaliłam się od niej poszłam do swojej komnaty to przemyśleć czy mam mówić o tym Sasuke czy nie.

~Caly czas perspektywa Hinaty~
Siedziałam na łóżku nie wiedziałam co robić, z jednej strony jak powiem Sasuke to rozwiąże się sprawa z pierścionkiem, ale boje się o mnie że też wtrafię do więzienia ponieważ brałam w tym udział dałam pierścionek ale z drugiej strony nie miałam pojęcia po co jest jej ten pierścionek. Trudno. Naruto jest dla mnie najważniejszy, powiem to Sasuke i powiem mu gdzie może być Naruto.

Wstałam i poszłam do Sasuke.

-Książe Sasuke mam informacje które mogą być przydatne-Powiedziałam na głos i bez jąkania się.

-Słucham cię Hinata-Powiedział zimnym tonem. Że aż ciarki mnie przeszły.

-Więc tak wiem kto podłożył pierścionek, wiem kto pomógł oraz gdzie może być Naruto..

-Gadaj-Caly czas mówił zimnym tonem, Boże jak ja się go boje.

-Więc pierścionek podłożyła Sakura bo chciała cię mieć tylko dla siebie, można powiedzieć że jej pomogłam bo dałam jej pierścionek i tylko tyle nie wiem za co to uznasz a Naruto może siedzieć na tak zwanych głowach królów..

-Hinata za to że teraz powiedziałaś kto podłożył pierścionek nie będziesz mieć żadnej kary ale masz donosić o wszystkim jakie posunięcie jeszcze będzie miała. Wiem że pierścionek to nic takiego ale jednak wolę mieć pewność.

-Dobrze

-Przyprowadzisz tu Sakurę?

-Tak-Wstałam i poszłam.

Po dziesięciu minutach byłam znowu w pokoju z Sakurą ale Sasuke mnie wygonił.

~Perspektywa Sasuke~
-Co tobie do cholery jasnej odpierdoliło?! Nie kocham cię zrozum to w końcu! Naruto jest moim całym światem nie ty!

-Ale...sasuś... Proszę cię daj mi szansę błagam.

-Zapomnij, odejdź na razie później zastanowię się co ci zrobić.

-Dziecko możesz-Powiedziała zbliżając się niebezpiecznie do mnie.

-ty masz coś z psychiką nie tak.

-Możliwe, ale tak się dzieje tylko kiedy jesteś obok.

-Zabrać ją z tąd do jakiegoś psychologa -powiedziałem do Iruki i Kakashiego którzy stali w moim pokoju.-Dobrze i mamy przekazać że jutro wraca twój brat panie z kuramą oraz Deidarą.-Powiedzieli

-Dobrze dziękuję za informację-Popatrzyłem przez okno zachód słońca zawsze jest taki ładny piękny. Zawsze ładnie się na niego patrzy, ma różne kolory szkoda że Naruto obok mnie teraz nie ma. Porozglądałem się po pokoju, już nikogo nie było otworzyłem okno i wyskoczyłem. Mieszkam na trzecim piętrze ale takie rzeczy to dla mnie nic.

Biegłem po drzewach aż w końcu dotarłem do głów. Stanąłem na jednej pięknie było widać z tąd miasto ale porozglądałem się po głowach i aż mi serce stanęło. krew Dużo krwi. Były ślady. Jakby ktoś szedł ale leciała mu krew. Może to nie był Naruto. Poszedłem trochę tymi śladami, nikogo nie znalazłem a wiem że muszę wracać wyśle tu Kakashiego i Irukie i sam przyjdę z nimi. Ale co się działo z Naruto?

~
Siema
XD
Mogę wam powiedzieć że Naruto jest cały i zdrowy.
Mam nadzieję że rozdział się podobał trzymajcie się i papa ❤️😘

•Nawet Nie Myśl• |° Sasunaru° | °Itadei°|Donde viven las historias. Descúbrelo ahora