•°Śniadanie°•

550 33 50
                                    

Po pocałunku położyłem głowę na ramieniu Sasuke i tak gadaliśmy patrząc na zachód słońca..

Po godzinie postanowiliśmy że pójdziemy spać.

~dwadzieścia minut później~
Sasuke niósł mnie na rękach do pokoju ja czułem że zaraz zasnę i tak się stało.

~Perspektywa Sasuke~
Naruto zasnął szedłem korytarzem już bardzo nie daleko pokoju Naruto. Przechodziłem obok otwartego pokoju Kuramy. 

Obiecuję ja chciałem tylko zobaczyć czy tam jest ale to co zobaczyłem to po prostu masakra.

Widziałem Kuramę siedzącego na biurku a pomiędzy jego nogami stał Daniel kurwa ruchali się na biurku przy otwartych drzwiach. Nie to żeby coś ale też chce się ruchać tylko że ja z Naruto ale dopiero jesteśmy w związku więc no. Poszedłem dalej z tego obrazu to leczyć się będę pr,ez długi czas, wszedłem do pokoju Naruto.

Położyłem go na łóżku i zamknąłem drzwi.

Jak ja dawno z nim nie spałem, ale nie mogę z nim spać. Teraz muszę iść do brata powiedzieć mu że Kurama i Daniel się ruchają a on weźmie z tego wyciągnie wnioski i no.

Tak jak myślałem tak też zrobiłem, poszedłem do brata powiedziałem mu o wszystkim a ten tam wlazł o jaki ochrzan dostali. Kłótnia niesamowita wszedł tam też Deidara jak się dowiedział i też wrzeszczał. A ja zadowolony poszedłem do pokoju Naruto i położyłem się obok.

[Sasuke]-Wiesz kocham cię tak bardzo bardzo bardzo mocno Naru

Dałem mu buziaka w czoło i poszedłem spać.

~Następny dzień~
Obudziłem się na podłodze a na łóżku z Naruto leżał Kurama. Dziwne że mógł chodzić bo wczoraj miał jakiś dziki seks co w chuj brutalnie wyglądało. 

Ale nie ważne.

[Sasuke]-Co Daniel wywalił cię z celi a ty nie masz z kim spać tak?

[Kurama]-Wypierdalaj

[Sasuke]-Wszedłeś mi i Naruto do łóżka

[kurama]-A ty powiedziałeś Itachiemu, co się działo. A widzisz właśnie dochodziliśmy już byliśmy na skraju dojścia a tu nagle pyk muszę sobie robić sam dobrze.

[Sasuke]-Było zamknąć drzwi

[Kurama]-Było nie patrzeć.

[Sasuke]-Było nie wydawać jęków

[Kurama]-Tym razem wygrałeś gnoju

Wstał i pokazał że mogę się położyć obok Naru więc tak zrobiłem.

[Sasuke]-A w ogóle doszliście do porozumienia czy tak średnio?

[Kurama]-No w sumie

[Sasuke]-No co?

[Kurama]-Daniel to mój chłopak i może chodzić po zamku i w ogóle..

[Sasuke]-JAKIM PRAWEM KURWA!

[Kurama]-Takim że nam pomoże bo dzięki jego szefowi dojdziemy szybciej do orochimaru zbijemy go i będziemy żyć długo czy jak kto woli krótko ale szczęśliwie no może nie licząc Orochimaru. A nie sory on nie będzie żyć.

[Sasuke]-okej? Ty może idź zobacz czy nie ma cię w pokoju obok

[Kurama]-Ide do Daniela nara

Wyszedł z pokoju, Boże w końcu.
Popatrzyłem na Naruto, spał mój mały śpioszek.

Ktoś zapukał.

[Sasuke]-Tak?

[Jakiś służący]-Śniadanie za 20 min w jadalni

•Nawet Nie Myśl• |° Sasunaru° | °Itadei°|Where stories live. Discover now