– Przyjął to dobrze – powiedział Donghyuk, patrząc na ich dłonie.
– Tak. Oddał mi cię.
– A co ja, zabawka? – Zbulwersował się i poszedł do pokoju.
– Nie marudź.
– Muszę odrobić lekcje, a jedyne, na co mam ochotę to leżenie obok ciebie i żebyś mnie miział – powiedział i usiadł na krześle przy biurku.
– Miział?
– Miział.
Renjun położył dłoń na jego nodze i zaczął go po niej smyrać. Chłopak przyglądał mu się, lecz dalej trzymał w ręku długopis, a na blacie porozrzucane były książki.
– Odrabiaj. Miziam cię.
– Mówiłem, że jesteś kluchą.
– Po prostu lubię cię zadowalać.
Donghyuk zakrztusił się powietrzem.
⊱⋆∙⚜∙⋆⊰
Ten nie mógł się powstrzymać, objął przyjaciela w pasie przyciągając do siebie i przywarł ustami do jego karku. Chłopakowi przeszły po ciele ciarki, gdy powoli zaczął składać mokre pocałunki.
– Mięso się smaży – mruknął i poczuł jak młodszy otarł się o jego tyłek.
– Wczoraj wydawało mi się, że masz ochotę – szepnął. – Ale później przestałeś i zasnęliśmy...
Chińczyk wrócił myślami do tamtej chwili i musiał przyznać, że tak było. Spojrzał przez ramię na Chittaphona.
– Ale teraz?
– Czemu nie? Nie masz ochoty? – zapytał i wsunął ręce pod jego koszulkę, mocniej przywierając do niego ciałem.
– Nie wiem, chyba nie... Przepraszam – powiedział.
Tajlandczyk uśmiechnął się i przytulił, kładąc brodę na jego ramieniu.
– Ładnie pachnie – powiedział, a gdy Kun już chciał zabrać głos, przerwał mu. – Nic nie szkodzi – cmoknął go w usta – przecież brak chęci jest normalny. Tym bardziej, jak twoja mama wywinęła ten numer z nieodebranymi połączeniami... Też by mi ochota przeszła na twoim miejscu – odparł i poprawił mu sterczące kosmyki włosów.
Przyjaciel spojrzał na niego z wdzięcznością, ale i lekkim smutkiem. Przewrócił stek na drugą stronę.
– Podasz mi talerz?
Chłopak zrobił to i uśmiechnął. Po posiłku usiedli na sofie i starszy w końcu zadzwonił do matki. Ta jak zwykle dała mu reprymendę i kazała wracać do domu. Chińczyk sprzeciwił się. Oznajmił jej, że wróci, gdy będzie mu się chciało i odłożył słuchawkę.
– To było niespodziewane...
– Zdenerwowałem się trochę.
– Trochę? Nigdy tak się do niej nie zwracałeś.
– Kiedyś musi być ten pierwszy raz.
– Racja – rzucił.
– Na co masz ochotę?
CZYTASZ
BLUE NEIGHBOURHOOD | NCT
Random"Twój uśmiech zawsze sprawiał, że nie wiedziałem, co czuć. Powoli zabijał mnie i wzmagał we mnie uczucie strachu przed utratą ciebie." Napisał i zamknął dokument tekstowy. ••••••• Shipy główne: 〖Kun x Ten〗 〖Haechan x Renjun〗 ••••••• Piosenki przewod...