01

85 8 17
                                    

Użytkownik tenlee_art rozpoczął konwersację z użytkownikiem dandan.

tenlee_art
Schodzisz czy trzeba po ciebie wejść?

dandan
Idę

tenlee_art
Ciesz się, że w ogóle zgodziłem się z tobą iść

dandan
Się poczuwasz

tenlee_art
Złaź już wreszcie

Po chwili drzwi klatki schodowej się otworzyły, a w nich stanął jego przyjaciel. Ubrany był zwyczajnie, chociaż Chittaphon zauważył, że ma wyprasowaną koszulkę i niepostrzępione spodnie. Włosy też wyjątkowo nie piały na wszystkie strony, lecz były ładnie wyczesane. Wiedział, że Kun nie lubił żelów czy past, więc na pewno potraktował je jakimś słabym lakierem, po którym nie było nawet śladu i wszystko wyglądało naturalnie.

– Co się tak szczerzysz?

– Pierwszy raz widzę cię w nienagannym stanie.

– Nie przesadzaj. Przecież nie jestem menelem.

– Czasem się tak ubierasz.

– Byś siebie widział!

Chłopaki zaśmiali się i ruszyli w drogę. Kun poprosił go, aby towarzyszył mu przy spotkaniu z jedną dziewczyną, ktorą poznał w internecie. Ten nie mając nic lepszego do roboty, zgodził się.

Umówiony był na dziewiętnastą w jednej z chińskich restauracji. Chittaphon znał na razie tylko jej imię, które nie było jakieś niecodzienne.

– Ok, jesteśmy. Tylko się nie wychylaj za bardzo. Ma nie wiedzieć, że ze mną jesteś.

– Luz stary, jestem najlepszy w kamuflowaniu się.

Kun tylko spojrzał na niego ze słabym uśmiechem i zrezygnowaniem w oczach.

– Będzie dobrze – powiedział do siebie, a jego przyjaciel tylko się uśmiechnął.

– Leć, bo ucieknie.

Wszedł do środka, a zaraz za nim Chittaphon, który zajął miejsce w dalszej części pomieszczenia, przy stoliku znajdującego się obok okna. Miał widok na niebrzydką ulicę. Można powiedzieć, że nawet mu się podobała.

– Co podać?

Z zamyślenia wyrwał go głos kelnera.

– Da mi pan jeszcze chwilę? Nie zdążyłem przejrzeć karty.

– Nie ma sprawy, wrócę za pięć minut.

Uśmiechnął się życzliwie i odszedł w kierunku stolika, przy którym siedział jego przyjaciel. Przez chwilę przyglądał się parze, lecz szybko odwrócił wzrok, gdy przyłapał się na zbyt długim wpatrywaniu.

Otworzył kartę i zaczął czytać menu. Było w nim tyle dań, które chciałby spróbować, niestety wiedział, że nie da rady sam ich pochłonąć.

⊱⋆∙⚜∙⋆⊰

– I jak poszło? – zapytał przyjaciela, gdy dziewczyna zniknęła za rogiem. Zauważył, że nie wyglądał na szczęśliwego, co go zmartwiło. – Kun?

BLUE NEIGHBOURHOOD | NCTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz