Zazdrość

1.7K 46 5
                                    

Na następny dzień wstaję, a drzwi od sali otwierają się, a w drzwiach staję mi osoba, której się tu nie spodziewałam Alice - młodsza siostra Fabiana.

-Natalia?

-Alice?

Dziewczyna podbiega i przytula mnie na co odwzajemniam ten gest. Ma 17 lat, jest blondynką o niebieskich oczach. Strasznie przypomina swojego starszego brata.

-Co ty tutaj robisz?

-Miałam wypadek..-nie dane jest mi dokończyć

-Kurde! Nic Ci nie jest?

-Spokojnie, jest wszystko w porządku, a ty co tutaj robisz?

-Badania kontrolne. Przechodziłam i dostrzegłam Ciebie.

-Dawno się nie widziałyśmy...

-Od pogrzebu. Nigdy Ci nie podziękowałam, za to co dla nas robiłaś. Pomagałaś mojej rodzinie. To nie twoja wina, że się nie udało to od nich zależało czy podniosą się z dna czy tam zostaną. Dziękuję, że mnie wspierałaś i wychowywałaś w jakimś stopniu. Jesteś dla mnie jak starsza siostra.

-Nie ma o czym mówić. Ty też jesteś moją małą siostrzyczką.

-Mam takie pytanie.

-Mów

-Możemy się kiedyś spotkać i odnowić kontakt?

-Jasne

-Cieszę się. Daj mi swój numer telefonu

Podałam Alice numer po czym ona zniknęła, a po krótkiej chwili wszedł Max.

-Kto to był?

-Alice siostra Fabiana

-Tego twojego przyjaciela z przed lat?

-Dokładnie

W tym momencie wszedł Luke

-Dzień dobry, jak się pani miewa?-zapytał tym oficjalnym tonem na co się zaśmiałam co mojemu mężowi się to nie spodobało więc szybko spoważniałam

-Cześć

-Dobra zacznijmy od słuchania bicia serca, zdejmij bluzkę

-O nie!- Max aż wstał z krzesła na którym siedział- Nie ma tym szpitalu jakieś kobiety?

-Jestem lekarzem Natalii, a na badanie proszę o twoje wyjście z sali

-Tego jeszcze brakowało, abym wyszedł-wycedził przez zęby

-To w takim razie zostajesz, a ja badam pacjentkę-Luke powiedział ze spokojem

-Niech będzie, ale lepiej dla Ciebie, aby wzrok Ci nie zjeżdżał tam gdzie nie powinien- widziałam, że się zdenerwował, ale aż tak?!

-Spokojnie wzrok jak i rączki będę miał w odpowiednich miejscach

Zdjęłam bluzkę, a Luke przyłożył mi końcówkę od stetoskopu do klatki piersiowej. Następnie wykonał jeszcze parę badań.

-Jest w porządku, ale zastanawia mnie fakt dlaczego zemdlałaś. Na omdlenie nie wpłynął wypadek , więc skieruje Cię na dodatkowe badania

-W porządku

Luke wyszedł, po czym wrócił po chwili

-Sala 205, 3 piętro. Teraz jest wolna, więc możesz iść, jak będzie wszystko w porządku to wypiszę Cię jeszcze dziś

-Okej

I znów wyszedł

-Pójść z Tobą kochanie?

Mój sąsiad [ W trakcie poprawy ]Where stories live. Discover now