Pierwsze poczucie bólu

2.5K 60 14
                                    

Perspektywa Natalii 

Szłam po korytarzu spóźniona na  lekcje historii, lecz zatrzymała się, gdy przechodziłam koło hali sportowej. Postanowiłam wejść i zobaczyła na boisku Maxa i Luka, którzy razem grali. Weszłam na trybuny i zajęłam to samo miejsce co Max, gdy ja zostałam kapitanem. Chłopaki grali do póki trener nie zagwizdał, był remis. 

Miałam nadzieję, że to Max zostanie kapitanem i tak się stało. Ucieszyłam się z tego faktu. Pozostali chłopcy i trener zaczęli kierować się do wyjścia, ale została trójka. Mówili o czyś, ale nie słyszała i postanowiłam, że jest to dobry moment, aby się ujawnić i zaczęłam klaskać. 

We trójkę obrócili się w moją stronę, a chłopak dla którego tu przyszłam posłał mi uśmiech. Widziałam, że coś powiedział, ale nie miałam pojęcia co.

Postanowiłam wrócić na lekcje. Dzień minął mi bardzo szybko nic szczególnego się nie działo. Wracając do domu myślałam o najbliższej walce która miała miejsce w ten weekend w San Francisco, przygotowywałam się do niej z moim trenerem Bobem. Jest świetnym człowiek przypomina mi ojca w jego czach jest ten sam błysk gdy opowiada o boksie. 

Wieczór

Odrabiam lekcję, gdy słyszę pukanie do okna na mojej twarzy momentalnie pojawia się uśmiech, bo wiem dobrze kto przyszedł. Podchodzę do okna i je otwieram.

-Hej

-Cześć

-Niezła jest z nas para

-W jakim sensie?-pytam zaciekawiona 

-Spokojnie w sensie, że ja jestem kapitanem drużyny, a ty cheerleaderek

-Aa to akurat prawda

-Ale w innym sensie też by była z nas niezła para-mówić to puszczając oczko, a na moich policzkach wpływają rumieńce

-Ładnie wyglądasz gdy się rumienisz

Stawia krok w moją stronę na co ja stawiam krok w tył i kolejny i kolejny, aż moje plecy zderzają się ze ścianą. Jego jedna ręka wędruje na ścianę przy mojej głowie, a druga na mój policzek. Jego kciuk głaszcze mój policzek, przy czym przez cały czas utrzymujemy kontakt wzrokowy. Przybliża się do mnie i łączy nasze usta w namiętny pocałunek. Gdy nasze języki toczą walkę o dominację, dzwoni mój telefon

-Kurwa

 Ze strony Maxa słyszę górę przekleństw na co mój kącik ust podnosi się. Podchodzę do telefonu nawet nie patrząc na nazwę odbieram.

-Hej, piękna

-Hej, brzydki

-O ty a ja dzwonię z taką fajną propozycją-mówi Luke

-W takim razie zamieniam się w słuch

-Natalia, może jednak umówiłabyś się ze mną jut...-więcej nic nie słyszę, ponieważ mój telefon nagle zostaje wyrwany z mojej ręki.

-Słuchaj ty, ona się z tobą nigdzie nie spotka! Zrozumiano?! Dlaczego się z tobą nie spotka?! A dlatego, że jest bardzo zajęta! Kim ja niby dla niej jestem?! To Ci kurwa powiem kim ona dla mnie jest! ONA JEST MOJA!!! Radzę Ci dać jej spokój, bo nie ręczę za siebie!

Stoję przed nim, w moich oczach zbierają się już łzy, on nie jest wkurzony on jest wściekły nigdy nie widziałam go w takim stanie zawsze przy nim czuję się bezpieczna, ale teraz mam ochotę z stąd uciec. W końcu kończy rozmowę z nim, lecz cały czas ma mój telefon.

-Nie spotkasz się z nim!

-To nie twoja sprawa 

-Owszem moja

Mój sąsiad [ W trakcie poprawy ]Where stories live. Discover now