Pierwszy dzień jako kapitan cheerleaderek

2.5K 70 4
                                    

Dzisiaj wstałam w nie najlepszym humorze. Nie chciałam wychodzić ze swojego pokoju, ale musiałam, bo zaczęły by się pytania co się dzieję, a nie chciałam okłamywać moich bliskich. 

Wstałam, umyłam się, przebrałam się w czarne jeansy, czarny top bez ramiączek i skórzaną kurtkę. Zjadłam śniadanie sama, ponieważ wszyscy już wyszli. Po zjedzeniu udałam się prosto do szkoły. Gdzie spotkałam Mię i Minnie. 

-Hej dziewczyny

-Hej, jak się czujesz?-pyta Minnie

-Już dobrze, dzięki za troskę

-Słyszałyście? Dziś są zapisy do cheerleaderek-mówi Mia

-Słyszałam idziemy!-krzyczy podekscytowana Minnie

-Będę trzymać za was kciuki

-Ale ty idziesz z nami

-Co?

-To co usłyszałaś i przy okazji nie pójdziemy na pierwsze  3 lekcje

-Zgódź się proszę proszę proszę...-nalegała Mia

-Zgoda, ale tylko dlatego, że pierwszą mam matmę

-Jej! To chodźmy już musimy się przygotować 

I w taki sposób idę właśnie przez korytarz i kieruję się na hale sportową. Przebieramy się w stroje sportowe, które mamy w szkole, czyli czarne legginsy i koszulki z kolorami szkoły, czyli biały i zielony. Wchodzimy na salę z innymi dziewczynami i rozciągamy się. Kurwa co ona tu robi! Przy wejściu na salę widzę tą sukę Megan

-Co ona tu robi?

-Ona od 2 lat jest kapitanem, ale u nas w szkole jest coś takiego jak "dawanie szanse innym" i co roku kapitanem może stać się nowa osoba, lecz musi pokazać swojego umiejętności, a przede wszystkim pokonać obecnego kapitana

-Pokonamy ją-mówi Mia

-I taki zapał mi się podoba- mówi uradowana Minnie

-Pokonamy tą zdzirę- mówię

-Dobra, chodźcie się porozciągać jeszcze, aby se czegoś nie połamać w trakcie

Rozciągamy się jeszcze i zjawia się trenerka, która będzie oceniać nasze układy, ja się nie przygotowałam, ale dam sobie radę w poprzedniej szkole byłam cheerleaderką więc zatańczę jeden z układów. 

-Dobra dajcie z siebie jak najwięcej, a jeżeli któraś z was dorówna Megan w co wątpię to się z nią zmierzy-mówi trenerka

-Megan w szkole uważana jest za gwiazdę, kapitan cheerleaderek i niezłą dupa, ma bogatego ojca, który daję dużo kasy na szkołę, dlatego Megan jest zawsze niewinna i najlepsza -tłumaczy mi Mia, gdy widzi moje zdziwienie na twarzy

-Za niedługo to się zmieni

Nadchodzi moja kolej na pokazanie układu więc wstaję i zmierzam na środek sali, przez cały czas mam głowę podniesioną do góry, niech wiedzą kto tu rządzi. Słyszę muzykę i zaczynam wykonywać taniec, dodaję akrobatykę i muszę przyznać, że wyszło niesamowicie co potwierdzają oklaski innych dziewczyn

-Jesteś niezła jak masz na imię?-pyta trenerka

-Natalia

-Jesteś dobra Natalia zawalczysz o tytuł kapitana z Megan

-Że co?! Ale jak to!-krzyczy Megan

-Nie słyszałaś trenerki? Boisz się, że Cię pokonam?

-Nie

Mój sąsiad [ W trakcie poprawy ]Where stories live. Discover now