[Error POV]
Otworzyłem drzwi do laboratorium. Czemu akurat ja muszę to zanosić? Dalej ciężko mi stać na nogach, to wszystko przez te kombinezony, strasznie ciężko się w nich oddycha! Westchnąłem i przeszedłem przez drzwi. Sci stał nad czymś podobnym do mikroskopu, kiedy mnie usłyszał, natychmiast się odwrócił.- Nowe rzeczy do badania - rzuciłem mu torbę.
- Co to jest? - zapytał zmieszany, przeglądając jej zawartość.
- To twoje zadanie, aby się dowiedzieć i sprawdzić co to ma wspólnego z tym wszystkim.
- O-Ok - odłożył torbę na stół. - Zrobię co w mojej mocy!
Kiwnąłem głową i udałem się w stronę wyjścia.
- Nie zapytasz jak idzie praca? - zapytał lekko zmieszany i zestresowany.
- A czy są jakieś nowe fakty warte uwagi?
- C-Cóż, na razie nie..
- A więc mnie to nie obchodzi - pomachałem ręką. - Mów jak będą jakieś przełomy.
Wyszedłem z pokoju, jestem ciekaw o co chodzi z tym chipem.. Mam wiele pytań! O co chodzi z tym chipem, dlaczego ten gość zniszczył AU Reapera, dlaczego zarodniki na niego nie działają? Złapałem się za głowę. Mimo wszystko cieszę się, że Geno mnie odwiedził, i że nic mu nie jest. Jest wiele osób, które nie posiadają własnego AU i siedzą w różnego typu pustkach albo podróżują między AU. To komplikuje trochę sprawę, ale nie aż tak bardzo. Wszedłem po schodach na górę i zakryłem przejście. Nightmare właśnie wrócił z podwórka. Byliśmy sami.
- Nie wiedziałem, że jesteś typem podsłuchiwacza, Dream - Nightmare spojrzał na górę schodów. - WYŁAŹ!
Dream zszokowany i lekko przestraszony wyszedł z ukrycia. Był tam przez cały czas? Nawet go nie zauważyłem..
- Ile z naszej rozmowy usłyszałeś?! - Nightmare spytał stanowczo, Dream nie wiedział co powiedzieć. - MÓW!!
- Daj na luz, Nightmare.
- Kim ty jesteś, żeby mi rozkazywać?! - ohh, jest BARDZO wściekły...tym gorzej dla niego.
- Kimś kto może rozwalić cię w 3 sekundy, więc nie podskakuj - zmarszczyłem brwi.
- Proszę, przestańcie się kłócić..! - Dream próbował nas uspokoić, niestety nieudolnie.
- ZAMKNIJ SIĘ, DREAM! A ty Error, nie bądź taki pewny siebie. Nie zapomnij z kim rozmawiasz - jego macki stały się szpiczaste.
- Ty również nie wiesz z kim rozmawiasz - zaplątałem moje linki między palcami.
Nagle niebieskie strzały wbiły się nam w ramię. Zaskoczony odwróciłem się w stronę Dream. Wyglądał na stanowczego, ale i lekko przestraszonego. Teraz dopiero poczułem ból, złapałem się za bolące ramię. Nightmare gorzej to przyjął, upadł na kolana, trzęsąc się z bólu.
- He he - zaśmiał się. - Nawet jeśli twoje strzały nie mają teraz dużo pozytywnej energii, to i tak strasznie to boli!
- Wybaczcie - schował łuk, strzały zniknęły. - Po prostu chciałem, żebyście się uspokoili..
Westchnąłem. Przycisnąłem ranę i udałem się do łazienki. Dream ostrożnie podszedł do Nightmara.
[Dream POV]
Podszedłem do brata, mamrotał coś z bólu i patrzył na mnie gniewnie. Nie chciałem zostać w tyle z informacjami i pod nieuwagą Nightmare, podsłuchałem ich rozmowę. Nie mogę uwierzyć... Nightmare przez ten cały czas ukrywał się w NASZYM AU?! Myślałem, że doszczętnie je zniszczył, a jednak... Na samą myśl o naszym domu zrobiło mi się smutno.. Tyle wspomnień, aż zbiera mi się na płacz. Ale dlaczego Nightmare zdecydował się na pozostanie tu? Myślałem, że miał z tym miejscem same smutne wspomnienia ze względu na przeszłość.. Uśmiechnąłem się głupio.
CZYTASZ
Multiverse Plague [Undertale Au series]
Fanfiction//Od czasu wielkiej wojny multiwersum zwanej X-Eventem minął rok. Multiwersum radziło sobie bardzo dobrze do czasu, kiedy pojawiło się nowe AU.. Przez nie po całym multiwersie rozsiała się plaga zarodników, które po kontakcie ze skórą zamieniają lud...