23.

302 9 0
                                    

~Nadia~

Mamy już piątek. Właśnie się obudziłam. Już jutro moja córeczka ma swój chrzest. Z Dawidem nie rozmawiałam od wtorku. Napisał mi jednego smsa, zaraz po tym jak zabrałam walizki i odjechałam. Treść tej wiadomości brzmi tak: "Nie zrezygnuję z was, nawet jeśli nie wiem jak byś tego chciała. Nie zrezygnuję". Mała jeszcze spała. Kwiatkowski wczoraj wrócił z obozów więc zapewne dziś tu zawita. Jest godzina 9:20. Ubrałam się w dresowe szorty i koszulkę. Zeszłam na dół i przywitałam się z resztą domowników. Chwilę potem ktoś zadzwonił dzwonkiem. Mama poszła otworzyć a ja poszłam na górę po Blankę, która zaczęła płakać. Wzięłam córkę na ręce i zeszłam na dół. W korytarzu stał Dawid i ściągał buty. Podszedł do mnie i pocałował Blankę w czoło, a mnie pocałował w policzek.

D: Daj mi ją.

Podałam Dawidowi jego córkę. Poszłam do kuchni zrobić sobie i Kwiatowi śniadanie bo zapewne on też nic nie zjadł. Zrobiłam gofry z bitą śmietaną i owocami. Wzięłam talerze z goframi i położyłam na stole w jadalni. Jakby nie patrzeć Dawid jest moim narzeczonym i nadal go kocham. A ponad to jest ojcem mojego dziecka. Kwiatkowski położył Blankę do łóżeczka i podszedł do mnie. Usiedliśmy do stołu i zjedliśmy posiłek. Dziś musimy jechać na salę i załatwić parę innych rzeczy. Wzięłam córkę na górę aby ją nakarmić i przebrać. Dawid poszedł razem z nami. Tam położyłam nadal śpiąca Blankę na łóżku. Kwiat podszedł do mnie i objął w tali.

D: Nadia proszę wysłuchaj mnie.
N: Dawid nie zaczynajmy tego. Jutro jest chrzest naszej córki.
D: Nadia nie ma opcji. Nie wypuszczę cię dopóki mnie nie wysłuchasz.
N: Odpuść.
D: Nie. Kocham Ciebie, kocham Blankę i nie pozwolę wam odejść, przez jedną intrygę Karli.
N: O czym ty mówisz?
D: Nie zdradziłem Cię. Nigdy bym tego nie zrobił. We wtorek obudziłem się a wy jeszcze spałyście więc poszedłem na siłownię. Po drodze spotkałem Karle i chwilę porozmawiałem. I wtedy zobaczyłem, że nie wziąłem telefonu. Powiedziałem do siebie, że nie będę po niego wracał bo wy śpicie. Odszedłem od niej i poszedłem na siłownię. A ona wtedy musiała wysłać te wiadomości bo wiedziała, że ty je przeczytasz. Kochanie uwierz mi. Nigdy bym cię nie zdradził.
N: Dobra, powiedzmy, że ci wierzę. Ale odpisałeś jej na wiadomość, że mam się i niczym nie dowiedzieć. Jak to wytłumaczysz?
D: Napisała do mnie w poniedziałek rano czy powiedziałem Ci, a chodziło o to, czy powiedziałem Ci, że ona tu jest. Dlatego napisałem, że masz się o niczym nie dowiedzieć, bo wiedziałem, że się wkurzysz. Naprawdę kochanie uwierz mi.

Popatrzyłam na Dawida i momentalnie przytuliłam się do jego ciała. On jeszcze szybciej mnie objął.

N: Przepraszam.
D: Nie masz za co kochanie. To ja powinienem cię przepraszać. To co wrócicie do domu?
N: Pytasz się? W poniedziałek wraca Dominika z Antosiem więc chyba wystarczy im dzieci.

Przebrałam się w

Przebrałam się w

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Na Zawsze [D.K]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz