40.♡

2.9K 142 71
                                    

Rozdział krótki, ale cały +18 🔞🔞🔞🔞
Czytasz na swoją odpowiedzialność, zawsze możesz poczekać na następny, obiecuję, że nic związanego z fabułą Cię nie ominie.

Nie zdawałam sobie sprawy jak nasze na początku niewinne pieszczoty, przeszły w coś większego, dopóki moja własna ręka nie powędrowała do jego krocza. Na razie tak jak on, próbowałam sprawić mu przyjemność przez dresowe spodnie, ale wiedziałam, że to nie to samo uczucie.

Zjechałam ustami na jego żuchwę, składając na niej niewinne cmoknięcia. Musiałam trochę odpocząć od jego cholernie namiętnych pocałunków, którymi bez przerwy mnie obsypywał. Moje serce waliło z całych sił o niewinne żebra, a przez całe ciało przechodziły dreszcze.

Miałam na niego, tak cholernie wielką ochotę. Nawet Carol, nie obudził we mnie takich emocji i chęci na coś więcej.

Jęknęłam cicho, gdy ciemnooki zamienił nas miejscami tak, że to ja byłam teraz na górze, a on na dole. Oparłam dłonie na jego gołej klatce piersiowej i patrzyłam zawzięcie w oczy. Chciałam poprosić go, żeby wziął mnie na tym łóżku i pokazał, że należę do niego, żeby nigdy przez głowę nie przeszła mi już inna myśl. Nie wiedziałam jak mam mu to powiedzieć, dlatego zaczęłam jeździć powoli pupą po jego stojącym już przyrodzeniu. Nie podobało mi się, że nadal jesteśmy w ubraniach, chociaż wstydziłam się to zmienić.

Chłopak posłał mi zamyślone spojrzenie, ale jednocześnie wywiercając we mnie dziurę na wylot, żeby dowiedzieć się co siedzi mi w tej małej głowie. Ja tylko przyciągnęłam nas mocniej do siebie, na co obydwoje jękneliśmy. Chciałam już go poczuć w sobie, chociaż nie wiedziałam jeszcze jakie to uczucie. Założę się, że najlepsze tym bardziej, że to właśnie z Isaacien chcę stracić moja cnotę. Złapałam niepewnie za krańce koszulki, którą chciałam ściągnąć. Niestety nie było mi to dane, bo chłopak złapał za moje ręce, powstrzymując mnie przed tym co chciałam zrobić.

- Coś się stało? - zapytałam zmieszana jego czynami.

- Różyczko, powiedz mi co planujesz ze mną zrobić? - odpowiedział pytaniem na pytanie.

Przez chwilę nie wiedziałam o co mu chodzi, ale gdy jego słowa dotarły w końcu do mojego mózgu, moja twarz zrobiła się cała czerwona. Czy on do cholery jasnej chce, żebym powiedziała to na głos?

- Teraz? Teraz chcę nas rozebrać. - Wzruszyłam ramionami, udając pewność siebie. Odwaga była czymś czego w tej chwili bardzo mi prakowało.

- A co potem co będziemy robić? - mruknął seksownie, a po mojej twarzy po raz kolejny rozlał się rumieniec.

- Isaac..

- Różyczko, nie wstydź się - wyszeptał, posyłając mi oczko. - Przy mnie nie musisz się wstydzić. Nie krępuj się mówiąc, że chcesz żebym cię pieprzył, żebym wszedł w ciebie i wypelnił cię od środka. Powiedz, że chcesz żebym był twoim pierwszym.

Moje ciało zesztywniało na słowa które wypowiedział. Nie sądziłam, że będzie w stanie użyć takich słów mówiąc do mnie, a jednak się pomyliłam. Kiedyś bym pomyślała, że każdy chłopak, który chce tylko przelecieć jakąś laskę tak mówi, żeby była łatwiejsza. Myliłam się, bardzo się myliłam. Słowa które użył sprawiły, że stałam się jeszcze bardziej mokra i napalona na niego, a myślałam, że to niemożliwe. Wiedziałam, że chłopak po naszym pierwszym razie mnie nie zostawi, dlatego byłam troche bardziej odważna.

- Chcę, bardzo chcę, żebyś był moim pierwszym - powiedziałam, patrząc mu prosto w oczy. - I ostatnim... - dodałam w myśli. Wolałam sie przed nim nie zbłaźnić. Może nie potraktuje mnie jak zwykłej zabawki na jeden raz, ale wiedziałam, że nie da rady zostać mi wierny do końca życia. Nie on.

Nieodpowiedni Chłopak ▪︎Zakończone → Druga Część  ♡ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz