15.♡

3.7K 146 43
                                    

Isaac°

Wyszedłem z pokoju razem z dziewczyną, którą zaliczyłem na ostatniej imprezie u mojego ziomka Alexa. Niestety okazało się, że laska jest przyjaciółką Victorii i sprawy trochę się pokomplikowały. Wiem, że powinienem mieć w dupie, to czy ona się dowie czy nie, ale tak nie było. Nie chciałem, żeby się dowiedziała,  chociaż nie potrafiłem określić nawet konkretnego powodu dlaczego, to mnie tak obchodziło.

- Isaac, kiedy się znowu spotkamy? - westchnęła zbyt szczęśliwa blondynka obok mnie.

Wywróciłem oczyma nie mając ochoty na następne spotkanie z nią. Dziewczyna była męcząca i cholernie irytująca, ale nie powiem, że bardzo dobrze mi obciągnęła. Wiedziała jak użyć swojego zwinnego języczka, żeby sprawić chłopakom niesamowitą przyjemność.

- W swoim czasie - odpowiedziałem beznamiętnie.

- To znaczy kiedy? - Zmarszczyła brwi, stając przede mną i blokując mi drogę.

- Soon*. - Wzruszyłem ramionami, mając ochotę ją odepchnąć, żeby spokojnie zejść na dół.

- Źle ci ze mną było?

- Czemu tak uważasz? - prychnąłem rozbawiony. Ona chyba nie myśli, że będzie z tego coś więcej?

- Bo widzę, że nie chcesz - mruknęła zła.

- Kate, myślę, że jesteś mądrą dziewczynką. - Kłamstwo. - I zrozumiesz, że nie szukam związku. Jedyne czego oczekuję od dziewczyny to seksu. Czystego seksu, bez zobowiązań.

- Kiedyś ci się to zmieni - stwierdziła pewna siebie. - Potrzebujesz tylko odpowiedniej osoby.

- Odpowiedniej osoby? - Zaśmiałem się głośno. Ta dziewczyna chyba nie mówi tego na poważnie, co? - To niemożliwe.

- A właśnie, że możliwe. David też tak mówił, też twierdził, że będzie wiecznym singlem, a potem zakochał się w Sarah...

- I widzisz do czego, to doprowadziło? - przerwałem jej wkurzony. - Twoja przyjaciółka, a mój przyjaciel przez to cierpią, zamiast korzystać z życia jak najwięcej się da. - Przeszedłem obok niej i zszedłem na dół do trójki przyjaciół.

Chwilę później dołączyła do nas Kate, siadając między Harrym i Barrym. Oglądałem mecz, który włączyli koledzy, chociaż była to jakaś powtórka, która już prawdopodobnie widziałem. Kątem oka obserwowałem jak blondynka próbuje uwieść Harolda, co było bardzo zabawnym widokiem. Chłopak ją totalnie olewał, a ta nie zdawała sobie sprawy, że nie jest nią zainteresowany, że nie jest zainteresowany żadną dziewczyną. Oczywiście myśli, że nikt o tym nie wie, ale już dawno to zauważyliśmy. Ja raz nawet przyłapałem go gdy wchodził do gejowskiwgo klubu, ale o tym nie rozmawiliśmy. Jak będzie chciał nam o tym powiedzieć, to sam powie, my go do niczego zmuszać nie będziemy.

- Odczep się -warknął na nią chłopak.

Chyba już nie dał rady się powstrzymywać, chociaż nie dziwię mu się, też miałem wcześniej ochotę jej przyjebać.

- No, weź, Harry - jęknęła.

- Jeżeli szukasz kutasa, to nie do mnie. - Rzuciłem Rickowi znaczące spojrzenie, a ten tylko się uśmiechnął.

- Możesz wsiąść na mojego - rzucił rozbawiony blondyn.

- Właśnie, idź do niego.

- Skoro tak bardzo tego chcesz, to okey, idę do niego - prychnęła i podeszła do Ricka, siadając mu na kolanach.

Nie wierzę, kurwa, nie wierzę.

Nie ma mowy, że znowu ją dotknę.

- Idziemy do pokoju? - szepnęła do niego seksownie.

Nieodpowiedni Chłopak ▪︎Zakończone → Druga Część  ♡ Where stories live. Discover now