18

2.6K 200 108
                                    

To był wspaniały dzień.

Właściwie to był tak wspaniały dzień, że gdyby nie zaszkodziło to jego reputacji, Severus pomknąłby do Hogsmeade z czystej, niekłamanej radości. Nie był nawet pewien, kiedy ostatni raz odczuwał taką radość. Z pewnością co najmniej dziesięć lat temu, prawdopodobnie więcej. Być może wtedy, gdy Lily jeszcze żyła.

Severus musiał się bardzo starać, żeby nie dopuścić do pojawienia się na jego twarzy zadowolonego uśmiechu, gdy maszerował w stronę wioski. Takie coś zrujnowałoby jego reputację tak samo, jak podskakiwanie.

Syriusz Black nie żył!

Severus sam był świadkiem tego, jak tego ranka, na tyłach sali dla gości, Black został poddany pozorowanemu procesowi, a następnie bezceremonialnie wyrzucony przez Zasłonę jak wczorajszy śmieć.

Zamykając oczy, Severus wziął głęboki wdech, by powstrzymać chęć zwycięskiego klekotu. Znowu był weekend w Hogsmeade i wokół byli uczniowie. Severus miał zasłużoną reputację, którą musiał chronić.

Ale Black, jego dręczyciel z dzieciństwa, jego niedoszły morderca, był martwy! A Severus miał w tym swój udział. Aczkolwiek bardzo mały, w postaci podpisu, który Dumbledore kazał mu umieścić na zwoju wczoraj wieczorem. Severus przejrzał zwój i zobaczył, że jest to całkowicie nieprawdziwa relacja z jego spotkania z Blackiem i trójką wścibskich uczniów, którzy wierzyli, że świat kręci się wokół nich, które miało miejsce pod koniec zeszłego roku szkolnego. Severus nie przejął się ani trochę tym, że było to fałszywe zeznanie i podpisał je bez wahania. Dla swojego poprzedniego mistrza zrobił o wiele gorsze rzeczy niż sfałszowanie dokumentu sądowego.

To był taki wspaniały dzień.

Tak wspaniały, że Dumbledore kazał mu nawet wziąć wolne popołudnie. Obecny Mistrz Severusa był bardzo zadowolony z tego, że pozbył się Syriusza Blacka, ale dlaczego, tego Severus nie był do końca pewien. Jeśli miałby zgadywać, to z powodu potomka Pottera, który zniknął w ciągu ostatnich dwóch tygodni, ku uciesze Severusa. Podobnie jak jego ojciec, Potter był arogancki i uważał, że nie musi słuchać poleceń dyrektora.

Co za głupi błąd. Potter był potrzebny w walce z Czarnym Panem i Dumbledore o tym wiedział. Może i Potter uważał się za lepszego od nich, ale Severus już dawno temu nauczył się, że co Dumbledore chce, to Dumbledore dostaje. A jeśli ktoś próbował aktywnie temu przeciwdziałać, szybko przekonywał się, że powinien żałować, że to zrobił.

Potter odmówił współpracy z Dumbledore'em, Potter stracił ojca chrzestnego. To było tak proste.

Severus prychnął. Jakie w końcu miało znaczenie, dlaczego Black został zabity? Severus gardził nim bardziej niż kimkolwiek innym na całym świecie (a Severus gardził większością ludzi, więc to coś mówiło) i był naprawdę, naprawdę szczęśliwy, że kurdupel zginął na dobre.

Nie mogło się to przytrafić bardziej zasłużonemu przestępcy.

I tak, aby uczcić śmierć oprawcy Severusa, postanowił się porządnie upić i nic nie mogło zepsuć tego wspaniałego dnia. Rosmerta miała butelkę ognistej whisky z jego imieniem, tylko jeszcze o tym nie wiedziała.

Ale zanim Severus zdążył wejść do Trzech Mioteł, usłyszał za sobą stukot.

- Snape! - warknął Moody.

Severus westchnął głęboko, wzruszył ramionami i odwrócił się, by zobaczyć, jak nikczemny Auror gestykuluje w jego stronę.

- Proszę za mną. - Moody utykał w stronę pobliskiej uliczki, wymachując zwojem, by Severus mógł go zobaczyć. - Rozkazy Dumbledore'a.

The Necromancer || Tłumaczenie tomarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz