Legenda || KOREKTA ✍️

By angrykaczucha

745K 29.5K 2.3K

Mówią, że to tylko legenda, jednak ja jestem jej częścią. (poprzedni tytuł - "W czasie pełni") #1 fantasy - 1... More

I. Impreza z zaproszeniem.
II. Prawda czy wyzwanie?
III. A... rower?
IV. Powtórka z rozrywki.
V. Na własne oczy.
VI. Wilcza krew.
VII. Korzenie.
VIII. Początek góry lodowej.
IX. Przeszłość.
Będę wilkiem
Na czterech łapach
Jedność
Intruz
Kto jest alfą?
Przywódca
Niespodzianka
Co ja robię?
Pojedynek
On... też?
Uciekaj
Tylko nie strzelaj
To tylko pies
Artykuł... o mnie?
Przyyypaaał
Para alf
To nieprawda... Prawda?
Owczarek
Wstęp tylko dla... wilków
Czy to zdrada?
Ma-sak-ra
Wszystko się wali
Koniec?
Przepraszam
Już czas
Nie wierzysz? To patrz
To tylko ja
Mogłam się tego spodziewać...
Po trupach do celu
Atak
Pułapka
Eksperyment
Nie ma ucieczki...?
Co dalej?
Szczury laboratoryjne
Zwiewamy
Nie patrz w górę
W którą stronę?
Zrobiło się gorąco
Pani alfa
Śledztwo
Come home
Ja wszystko wyjaśnię
No to tak...
Ja tam nie wrócę
Czy może być gorzej?
Kamera - akcja!
To dzieje się za szybko
Morderca
To przez niego
Pożałujesz
Umowa
Ufasz?
I co teraz?
Ostatni ruch
Koniec wojny
Jesteśmy jednością
Witamy w rodzinie
Chyba nam się udało
Co jest grane?
Koniec z tajemnicą
Wilkołaki istnieją
Nic więcej mi nie trzeba

Podwójne tarapaty

8.4K 397 10
By angrykaczucha

Ocknęłam się w jakimś nieznanym mi miejscu.

Jak się tu znalazłam?

- Wszystko dobrze? - zapytał wilk, który wcześniej kazał mi uciekać.

Siedział nade mną. Jego jasnobrązowa sierść była poszarpana, w niektórych miejscach całkowicie jej brakowało. Dostrzegłam rany i brzydkie blizny.

Omega?

- Tak... W porządku... - powiedziałam próbując wstać, jednak położyłam się na brzuchu.

- Poliż rany, szybciej się zagoją - odparł, po czym wstał i poszedł. - Louis, ocknęła się.

Popatrzyłam na swoją sierść, zabrudzoną krwią - nie wyglądało to za dobrze. Zastosowałam się do rady nieznajomego. Nie było to przyjemne, ale tylko tak mogłam sobie pomóc.

Po chwili podszedł do mnie biały wilk. Stanął i zaczął się na mnie patrzeć.

Uniosłam głowę, przerywając lizanie łapy. Zetknęliśmy się spojrzeniami.

- Teraz to już chyba nie będziesz protestować, co?

- Gdzie jestem? - zapytałam stanowczo.

- Tam, gdzie twoje miejsce.

- Mhm... po co mnie tu zabraliście?

- Żebyś poznała swój przyszły dom - odparł cwaniacko.

- Louis, nie dołączę do was - powiedziałam twardo.

Wokół nas było pełno wilków. Wszystkie oczy były skierowane na naszą dwójkę.

- Wolisz się szwędać z tą bandą nieudaczników i bawić się w przemiany? Nigdy nie dojdziecie do głosu, prędzej was wyłapią i skończycie w jakimś durnym laboratorium. Chcesz tego?

Wpatrywaliśmy się chwilę w siebie.

Nic nie mówiłam.

- My żyjemy tak jak przystało. Jak prawdziwe wilki. Wy się tym bawicie. Chcecie być równi w społeczeństwie? Ludzie nigdy was nie zaakceptują. Ludzie nawet nie akceptują siebie nawzajem. A wilkołaki to bestie. Zwierzęta. Ludzie się nas boją, czego tutaj nie rozumiesz?

O dziwo, po części... miał rację.

- Bitwa toczy się o alfę. Jeśli nie przejdziesz na naszą stronę - wybuchnie wojna. Każdy na tym ucierpi. Zobacz, ilu nas jest.

Rozejrzałam się dookoła.

Fakt, są liczniejsi od nas.

- Chcesz tego? To jest tylko zależne od ciebie.

Po chwili dodał:

- Po której stronie chcesz być? - zbliżył się do mnie tak, że prawie zetknęliśmy się nosami.

Milczałam.

- Dołączasz do nas? - zapytał ponownie.

Nadal nic nie odpowiedziałam.

Próbował wywrzeć na mnie presję, i mu się udało. Według niego życie ich wszystkich zależało ode mnie.

W sumie to prawda...

Ale co zrobić?

- Uhm... Rozumiem... - Louis podniósł głowę. - Wiesz... wśród wilków jest takie prawo, że jeśli ktoś obcy wkroczy na nie swój teren - taka wataha ma prawo go... - urwał.

Jego wilki stały nieruchomo czekając na jakikolwiek znak. A ja bezbronna, wciąż leżałam na ziemi.

- Zabić - zawarczał.

Wataha ruszyła w moją stronę. Mimo że byłam cała obolała - wstałam i zaczęłam uciekać. Bólu nie dało się ignorować, ale starałam się biec, najszybciej jak mogłam.

To była już walka o życie.

Robiło się coraz ciemniej. Kompletnie nie wiedziałam, gdzie zmierzam.

Byle tylko uciec.

Wbiegłam w haszcze. Gwałtownie zmieniałam kierunki, żeby ich zgubić. Niektóre wilki zaczęły odpuszczać, zostawając w tyle, co jednak nie powodowało tego, że byłam bezpieczna, bo musiałam sobie jeszcze poradzić z resztą.

Zaczęłam przedzierać się między kolczastymi krzewami.

Jakimś cudem między zaroślami zobaczyłam drogę - od razu pobiegłam w jej stronę. Wyskoczyłam z lasu i wtedy coś we mnie uderzyło. Usłyszałam tylko pisk opon. Upadłam na ziemię chyba z pięć metrów dalej i to po drugiej stronie drogi.

Tamte wilki zatrzymały się, odwróciły i zaczęły uciekać.

Usłyszałam trzask drzwi od samochodu.

Z dość dużej terenówki - wysiadł jakiś facet i zaczął na mnie świecić latarką.

Podniosłam się z ziemi i popatrzyłam mu prosto w oczy.

Znalazłam się w złym miejscu o złej porze.

Continue Reading

You'll Also Like

149K 4.8K 65
Ona Jest człowiekiem chodzącym do szkoły z wilkolakami.Nie wie o ich istnieniu oraz o tym że jej najlepsza przyjaciółka jest jedną z nich , ale wkró...
188K 7.6K 30
Charlie całkowicie odcięła się od więzi mate. Nie marzy o tym, aby spotkać swojego przeznaczonego i mieć z nim gromadkę małych wilcząt. Wręcz przeciw...
1.3M 90.4K 70
Nuki, alfa nowej watahy uważa, że porządny seks i walka w zupełności go uszczęśliwiają, pomimo narzekań ojca, by znalazł sobie partnerkę. Nadia...
522K 14.8K 26
Scott Black- uważany za najgroźniejszego Alfę na planecie. Nie znalazł jeszcze swojej mate, ale nadal jej szuka. Co się stanie gdy do szkoły gdzie ch...