SERIA „ODRZUCONA": Powrót do...

By theFOUR__

7K 750 973

Ósma odsłona mojej kontynuacji „Niezgodnej" - jest to druga wersja „Powrotu do Chicago", z dedykacją dla tych... More

Wstęp
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
💥 Kolejna część 💥

Rozdział 20

224 29 21
By theFOUR__

Teddy

Niedziela. Równo za tydzień będę musiał podjąć jedną z najważniejszych decyzji w moim życiu.

W ogóle nie jestem na to przygotowany.

Wszyscy cieszą się na jutrzejsze testy predyspozycji, bo myślą, że one utwierdzą ich w wyborze, który podjęli. Prawie wszyscy zostają w Nieustraszoności. A przynajmniej tak mówią.

Kompletnie nie wiem, co mam dalej robić. To dziecko odwróciło nasz świat do góry nogami. Choćbyśmy nie wiem jak bardzo się starali, na pewno nie damy rady sami.

Ale nie wiem w jaki sposób Soffia miałaby przejść przez nowicjat Nieustraszonych. Mimo tego, że jakiekolwiek informacje o nim są zakazane, to i tak wiemy jak przebiega. I na pewno nie jest bezpieczny dla dziewczyn w ciąży. Cholera, co robić...?

- Teddy - do pokoju wchodzi mama. Akurat wtedy, kiedy zamierzałem wyjść... Źle się z tym czuję, że jej unikam, zwłaszcza, że mogą to być ostatnie dni spędzone razem. Boję się jednak, że pozna prawdę, zanim sam będę w stanie jej ją powiedzieć. - Możemy porozmawiać?

- Teraz nie bardzo - patrzę na zegarek. - Jestem umówiony z Soffią...

- Wiesz, że nie możesz mnie tak unikać? - Pyta, wyraźnie smutna. Nie chcę, żeby taka była z mojego powodu.

- Przepraszam - odpowiadam tylko. - Porozmawiamy wieczorem, dobrze?

- A wieczorem powiesz, że jesteś zmęczony i że porozmawiamy rano. Od kilku dni słyszę to samo, Teddy. Chciałabym wiedzieć co się dzieje. To ma związek z Ceremonią Wyboru, tak?

- Mhm - kłamię. No dobra, może nie do końca.

- Chciałabym, żebyś wiedział, że przy podejmowaniu decyzji nie powinieneś się kierować mną, czy tatą, tylko sobą. To twoje życie i teraz musisz wybrać jak się ma potoczyć. Wiedz, że będę cię kochać tak samo, nieważne czy wybierzesz Erudycję czy Nieustraszoność. Będę smutna, ale nie mogę samolubnie zatrzymać cię tutaj.

- Dziękuję, że to mówisz mamo - uśmiecham się do niej i przytulam ją. Kiedy ostatnio to zrobiłem? Nie pamiętam, ale... brakowało mi tego. Moja kochana mama... - Przepraszam, ale naprawdę muszę lecieć. Spotkamy się na kolacji, dobrze?

- Dobrze, będę czekać synku - próbuje dać mi buziaka w czoło, a ja mam ochotę się roześmiać. Jest stanowczo za niska, żeby to zrobić.

>>>

Zmierzamy z Soffią w kierunku Serdeczności, gdzie mamy zamiar spędzić dzisiejsze popołudnie. Nadal jest załamana tym, że jest w ciąży, ale wydaje się z tym coraz bardziej godzić. Nie ma wyboru...

- Zerwij mi truskawki - mówi Soffia rozkazującym tonem, a sama wspina się na domek na drzewie, który musieli wybudować Serdeczni.

- To jakaś ciążowa zachcianka? - Pytam rozbawiony.

- Hmm... tak. Powiedzmy, że tak.

Kręcę głową i idę na pole truskawkowe. Napycham kieszenie owocami, po czym wracam do Soffii, która obserwuje mnie z góry. Wspinam się, po czym siadam obok niej, podając jej truskawki.

Przez dłuższą chwilę siedzimy w milczeniu, dziewczyna je owoce, odrzucając na dół zieleninę.

- Chciałem pogadać - zaczynam.

- Domyśliłam się - odpowiada Soffiaz

- Co robimy? Zostajemy w Nieustraszoności, czy idziemy do Erudycji?

- Nie wiem. Naprawdę, myślałam o tym przez ostatnie dni, ale nic nie przychodzi mi do głowy.

- Jeśli zostaniemy tutaj, możemy liczyć na pomoc mojej mamy, a tam będziemy musieli poradzić sobie sami...

- Ale jak wyobrażasz sobie mój nowicjat? Nie mogę brać udziału w walkach...

- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.

- Wiem, że czas nas goni, ale może poczekajmy jeszcze chwilę z decyzją, co? - Proponuje dziewczyna. - Mamy jeszcze tydzień.

- Całe siedem dni na rozmyślanie - przewracam oczami.

- Będziemy myśleć tyle, ile trzeba. Wtedy podejmiemy najlepszą możliwą decyzję.

- Skoro tak uważasz...

Dziewczyna uśmiecha się lekko i wtula we mnie. Kładę rękę na jej płaskim brzuchu i dociera do mnie, że gdzieś tam rozwija się moje dziecko.

Nasze dziecko.

CDN.

Continue Reading

You'll Also Like

86.8K 5.7K 20
Pierwsza wersja Śmierci Motyla z 2018 roku. Aktualnie pisany jest remake. W 2045 roku spokój zwykłych szarych ludzi został zakłócony. Nieznana dotąd...
1.8K 285 8
było ich wiele, choć kochał tylko jedną. 🌸 TEORETYCZNIE nie jest to druga część papierowych kwiatów, PRAKTYCZNIE interpretacja jest dowolna, short s...
9.3K 439 20
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...
38.9K 1.5K 39
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...